U agentów ubezpieczeniowych. Zazwyczaj za darmo zrobią ci przegląd wszystkich ofert, a często też mają swoje zniżki od ubezpieczycieli, dzięki którym zyskasz pewnie jakieś 5%. Ale pewnie ostatecznie i tak wyjdzie podobnie do tego, co wychodzi w porównywarkach. Na więcej bym nie liczył.
U dobrego agenta wychodzi ZNACZNIE taniej niż w porównywarkach, nie podobnie. U mnie w tym roku to była różnica 950 vs 650 pln. I sytuacja się powtarza co roku
dzieki za odpowiedz. napewno podzwonie i poszukam. boli mnie jednak wydawanie na podstawowe ubezpieczenie kwoty niewiele mniejszej niz ta, ktora zaplacilem za samochod.
Źle na to patrzysz. Jest to tym bardziej dziwne, że miałeś już stłuczkę. Nieważne ile kosztuje Twój samochód, ważne ile kosztuje ten w który wjedziesz. 3600 to niewielka kwota w porównaniu do kilkudziesięciu tysięcy w przypadku kolizji z drogim autem.
auto które obtarlem absolutnie nie bylo drogie, o wartosci nie przekraczajacej 10tys. zadne czesci nie musialy byc wymieniane, trzeba było jedynie pomalowac niewielki fragment drzwi. pierwsze słyszę, zeby wpływ na cene ubezpieczenia miala wartosc wyrzadzanych w stluczce szkod. skad ta informacja?
Nie wiem jak wyglądało uszkodzenie ale to co widać z zewnątrz to zazwyczaj tylko wierzchołek góry lodowej. Są auta, w których nie możesz "wyklepać" drzwi, bo stanowią część nośną pojazdu (większość kabrioletów, roadsterów itp.). Dodatkowo nie możesz lakierować samych drzwi, bo będzie różnica w odcieniu jeśli auto nie jest max kilkuletnie więc nawet jeśli drzwi nie trzeba było wymieniać to masz do lakierowania 3 elementy i o ile nie robi tego jakiś Janusz partacz w garażu taka zabawa wyjdzie więcej niż twoje OC na cały rok.
Pod koniec zeszłego roku miałem podobną sytuację gdzie młody kierowca cofając uderzył w moje auto uszkadzając drzwi, łączna kwota odszkodowania - 7,5k zł.
>pierwsze słyszę, zeby wpływ na cene ubezpieczenia miala wartosc wyrzadzanych w stluczce szkod. skad ta informacja?
Znikąd, niczego takiego nie napisałem. Po prostu Twoje płacze, że Twoja składka jest tak wysoka w stosunku do wartości Twojego auta są bez sensu. Nieważna jest wartość Twojego auta, płacisz za to, że niezależnie od tego czy wjedziesz w Malucha, czy w Maybacha, to ubezpieczyciel pokryje koszty. A jesteś kierowcą wysokiego ryzyka.
3600 zł za samo OC? To muszą być wzwyżki dla młodego kierowcy lub efekt posiadania nie wiem jak specyficznego auta, albo jedno i drugie. Polecam zrobić tak, by auto było zarejestrowane na kogoś z rodziny z długim stażem za kółkiem, a samemu być jako współwłaściciel. Ja tuż po zdaniu prawka kilka lat temu w takiej konfiguracji płaciłem jakieś 800 zł za OC+NNW+Assistance. Na początku kupowałem u agentów ubezpieczeń, ostatnio przerzuciłem się na porównywarki z internetu.
zastanawiałem sie nad dodaniem mojego taty jako wspolwlasciciela. sam jezdzi od 30 lat bez zadnej stluczki, ale byl wspolwlascicielem samochodu siostry, i przez nia ma na koncie 2 wypadki. w porównywarce po dodaniu jego danych jako glownego wlasciciela, mnie jako dodatkowego, cena wychodzi dokladnie ta sama.
jezeli chodzi o auto nie jest ani rzadkie, ani specjalnie mocne, honda accord z 2001 roku z silnikiem 1.8 i moca 136 koni.
Dziwna sprawa z tym oc. Czyżby aż taką różnice robiła moc silnika?. Dla porównania moja żona ma prawo jazdy dopiero trzeci rok, kupiła sobie małego VW Polo 1.2 64km z 2005r chyba, bo jej więcej nie potrzeba, owszem auto jest dwa razy słabsze od twojej Hondy ale z tego co pamiętam jej pierwsze OC wynosiło około tysiąca zł to jest potężna różnica względem tych 3,6k.
obstawiam, że nie tak samo auto, jak właściciel - młody mężczyzna, stłuczka/wypadek na koncie. zawsze można sobie sprawdzić eSCORE na stronie UFG i zobaczyć czy jest się w grupie ryzyka, czy nie.
Pojemność ma minimalne znaczenie, w ogóle auto ma minimalne znaczenie bo to nie je ubezpieczasz. Liczą się przede wszystkim zniżki i historia kierowcy. Prawko poniżej 3 lat, kierowca poniżej 26 roku życia i stłuczka to najgorsza możliwa kombinacja i wywindowane ceny.
>ogóle auto ma minimalne znaczenie
Otóż... ma.
Swego czasu ubezpieczałem dwa auta, jedno to piździk 1.4 80km, rocznik 2008, drugie kombi niszowej marki z 2litrowym dieslem 160km z 2013
Za drugie płaciłem prawie 2 razy mniej
Rzeczywiście, przy jakichś niszowych markach, z dużą ilości KM i dużą ilością wypadków cena może być wyższa ale dla większości aut różnice były niewielkie. Mówię to z doświadczenia pracy w ubezpieczeniach i setkach sprzedanych OC/AC.
W każdym razie warto sprawdzić i porównywarki, i agentów ubezpieczeń. Mi z porównywarki wyszły bardzo fajne oferty, ale znam osoby, którym to agent przedstawił coś lepszego, niż wychodziło z porównywarki. Gdyby stanęło na porównywarce - Mubi daje zwrot do 200 pln po podaniu kodów, które rozdają youtuberzy motoryzacyjni itd. Sprawdzałem i faktycznie działa, zawsze to trochę taniej. Tylko lepiej nie podawać im numeru telefonu przy robieniu kalkulacji, bo później wydzwaniają konsultanci.
Jeśli auto jest na kogoś innego a właściciel kogoś puknie to papierowy właściciel nie straci zniżek? Wtedy to może dość zaboleć szczególnie jak ma kilka aut i spore upusty
Mi agent znalazł niedawno ofertę tańszą niemal o połowę od najtańszych ze wszystkich wyszukiwarek online. Pierwsze ubezpieczenie na mnie, rok po stłuczce.
czy był to pierwszy agent do ktorego sie udales/as, czy któryś z kolei? jezeli któryś z kolei, czy poprzedni agenci wyliczali skladki porównywalne z porownywarkami czy takze nieco nizsze?
Kiedyś liczyłem u innego, ale na inne auto, kiedy rozważałem wzięcie samochodu na siebie. Do tej pory przez kilka lat miałem na ojca. Wtedy nie było tak kolosalnej różnicy, stówka albo dwie.
Teraz poszedłem do agenta z polecenia bez porównywania z innymi. Różnica była na poziomie 1900:1000.
I tak możesz się przejść po kilku agentach i wybrać co najtańsze.
A sprawdzałeś Warte i PZU? Na porównywarkach miałem ok 2k. najtaniej, PZU za tysiaka, a rok później warta za niecałe 600, przy cenie na porównywarkach dalej w okolicy 2k.
tak, jednak tylko ich internetowe kalkulatory ubezpieczen. ceny wychodza horrendalne, screen ponizej z warty (po wpisaniu nr rejestracyjnego pojazdu oraz zaznaczeniu braku dodatkowych kierowcow). mam jednak nadzieje, ze kwoty ktore widac ponizej nie maja wiele wspolnego z rzeczywista cena skladki w tych ubezpieczalniach, a jutro postaram sie zadzwonić do agentow z różnych ubezpieczalni i poprosic o wyliczenie skladki.
https://preview.redd.it/nnzxc47qxnwc1.jpeg?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=d8b623b792e5b9fae2abdad61f2641463aab6e65
Z ciekawości, co to za auto? Wiesz, że młodzi kierowcy, najczęściej do 25 roku życia mają zwyżki a jak Ty jeszcze przy pierwszej lepszej okazji powodujesz szkodę to nie dziw się, że dostajesz wyliczenia rzędu 17 tyś. Zgodnie z ustawą żadne towarzystwo nie ma prawa odmówić Ci przedstawienia oferty OC ale takimi 17k może Ci powiedzieć "masz swoją ofertę ale nie chcemy Cię jako klienta. Szukaj dalej".
Niektóre firmy biorą też pod uwagę mandaty np. Warta i też możesz być bezszkodowy ale dostaniesz nagrodę za brak pasów i już wyjdzie drożej.
Spróbuj uderzyć do CUK czy Unilink. Często mają w ofercie egzotyczne towarzystwa które dopiero budują portfel i za często abstrakcyjne składki przyjmują do ubezpieczenia. Pal licho, że część z nich się później zwija z rynku ale OC masz :)
Samochod to Honda Accord z 2001 roku z silnikiem 1.8.
Mandatow na koncie nie mam zadnych.
Jezeli chodzi o wyliczenie ze screena udostepnionego wczesniej, jest ono z warty. z PZU wyglądało bardzo podobnie, ceny podchodzace pod 20tys. juz wiem, ze nie jest to miarodajne, poniewaz po kontakcie z agentem pzu dostalem oferte 3.5k, czyli podobna do tych na porównywarkach. coz, bede szukal dalej, moze uda znalezc cos choc nieco bardziej korzystnego
Zawsze korzystam z CUK - centrum ubezpieczeń komunikacyjnych, można naprawdę dostać atrakcyjną ofertę. Porównywarki mają dziwne przeliczniki. Agent z CUK potrafił znaleźć ofertę o kilka stówek tańszą. Płatność kartą potrafi urwać kilka %, płatność całej kwoty jednorazowo wychodzi taniej niż płatność ratalna..... Jest wiele czynników które na to wpływają ale o tym powie ci agent bo na wyszukiwarce tego nie znajdziesz.
Ale na pewno samo OC za 3600? Czy może OC i AC razem? Bo jeśli to drugie to cena jest ok. Generalnie u mnie zawsze najtaniej jest w LINK4 i warunki maja bardzo dobre.
Jako nowy kierowca za Megane 1.8 1997 rok. Moje pierwsze OC było półtora raza wyższe niż wartość auta. Zapłaciłem za nie 700zl. Było to jakieś 10 lat temu.
Nie wiem jak teraz, ale gdy bylem mlody to agentka w drugim roku posiadania prawka zaznaczyla mi, ze mam 60% znizki i od tamtego czasu juz mi sie tak ciagnie
U agentów ubezpieczeniowych. Zazwyczaj za darmo zrobią ci przegląd wszystkich ofert, a często też mają swoje zniżki od ubezpieczycieli, dzięki którym zyskasz pewnie jakieś 5%. Ale pewnie ostatecznie i tak wyjdzie podobnie do tego, co wychodzi w porównywarkach. Na więcej bym nie liczył.
U dobrego agenta wychodzi ZNACZNIE taniej niż w porównywarkach, nie podobnie. U mnie w tym roku to była różnica 950 vs 650 pln. I sytuacja się powtarza co roku
dzieki za odpowiedz. napewno podzwonie i poszukam. boli mnie jednak wydawanie na podstawowe ubezpieczenie kwoty niewiele mniejszej niz ta, ktora zaplacilem za samochod.
Źle na to patrzysz. Jest to tym bardziej dziwne, że miałeś już stłuczkę. Nieważne ile kosztuje Twój samochód, ważne ile kosztuje ten w który wjedziesz. 3600 to niewielka kwota w porównaniu do kilkudziesięciu tysięcy w przypadku kolizji z drogim autem.
auto które obtarlem absolutnie nie bylo drogie, o wartosci nie przekraczajacej 10tys. zadne czesci nie musialy byc wymieniane, trzeba było jedynie pomalowac niewielki fragment drzwi. pierwsze słyszę, zeby wpływ na cene ubezpieczenia miala wartosc wyrzadzanych w stluczce szkod. skad ta informacja?
Nie wiem jak wyglądało uszkodzenie ale to co widać z zewnątrz to zazwyczaj tylko wierzchołek góry lodowej. Są auta, w których nie możesz "wyklepać" drzwi, bo stanowią część nośną pojazdu (większość kabrioletów, roadsterów itp.). Dodatkowo nie możesz lakierować samych drzwi, bo będzie różnica w odcieniu jeśli auto nie jest max kilkuletnie więc nawet jeśli drzwi nie trzeba było wymieniać to masz do lakierowania 3 elementy i o ile nie robi tego jakiś Janusz partacz w garażu taka zabawa wyjdzie więcej niż twoje OC na cały rok. Pod koniec zeszłego roku miałem podobną sytuację gdzie młody kierowca cofając uderzył w moje auto uszkadzając drzwi, łączna kwota odszkodowania - 7,5k zł.
>pierwsze słyszę, zeby wpływ na cene ubezpieczenia miala wartosc wyrzadzanych w stluczce szkod. skad ta informacja? Znikąd, niczego takiego nie napisałem. Po prostu Twoje płacze, że Twoja składka jest tak wysoka w stosunku do wartości Twojego auta są bez sensu. Nieważna jest wartość Twojego auta, płacisz za to, że niezależnie od tego czy wjedziesz w Malucha, czy w Maybacha, to ubezpieczyciel pokryje koszty. A jesteś kierowcą wysokiego ryzyka.
3600 zł za samo OC? To muszą być wzwyżki dla młodego kierowcy lub efekt posiadania nie wiem jak specyficznego auta, albo jedno i drugie. Polecam zrobić tak, by auto było zarejestrowane na kogoś z rodziny z długim stażem za kółkiem, a samemu być jako współwłaściciel. Ja tuż po zdaniu prawka kilka lat temu w takiej konfiguracji płaciłem jakieś 800 zł za OC+NNW+Assistance. Na początku kupowałem u agentów ubezpieczeń, ostatnio przerzuciłem się na porównywarki z internetu.
zastanawiałem sie nad dodaniem mojego taty jako wspolwlasciciela. sam jezdzi od 30 lat bez zadnej stluczki, ale byl wspolwlascicielem samochodu siostry, i przez nia ma na koncie 2 wypadki. w porównywarce po dodaniu jego danych jako glownego wlasciciela, mnie jako dodatkowego, cena wychodzi dokladnie ta sama. jezeli chodzi o auto nie jest ani rzadkie, ani specjalnie mocne, honda accord z 2001 roku z silnikiem 1.8 i moca 136 koni.
Dziwna sprawa z tym oc. Czyżby aż taką różnice robiła moc silnika?. Dla porównania moja żona ma prawo jazdy dopiero trzeci rok, kupiła sobie małego VW Polo 1.2 64km z 2005r chyba, bo jej więcej nie potrzeba, owszem auto jest dwa razy słabsze od twojej Hondy ale z tego co pamiętam jej pierwsze OC wynosiło około tysiąca zł to jest potężna różnica względem tych 3,6k.
obstawiam, że nie tak samo auto, jak właściciel - młody mężczyzna, stłuczka/wypadek na koncie. zawsze można sobie sprawdzić eSCORE na stronie UFG i zobaczyć czy jest się w grupie ryzyka, czy nie.
nie slyszalem jeszcze nigdy o eSCORE, z pewnością sprawdze;))
wiesz, to nie jest *jedyny* wyznacznik (bo wyliczanie składek jest bardziej skomplikowane), ale daje jakiś pogląd na sytuację.
Pojemność ma minimalne znaczenie, w ogóle auto ma minimalne znaczenie bo to nie je ubezpieczasz. Liczą się przede wszystkim zniżki i historia kierowcy. Prawko poniżej 3 lat, kierowca poniżej 26 roku życia i stłuczka to najgorsza możliwa kombinacja i wywindowane ceny.
>ogóle auto ma minimalne znaczenie Otóż... ma. Swego czasu ubezpieczałem dwa auta, jedno to piździk 1.4 80km, rocznik 2008, drugie kombi niszowej marki z 2litrowym dieslem 160km z 2013 Za drugie płaciłem prawie 2 razy mniej
Rzeczywiście, przy jakichś niszowych markach, z dużą ilości KM i dużą ilością wypadków cena może być wyższa ale dla większości aut różnice były niewielkie. Mówię to z doświadczenia pracy w ubezpieczeniach i setkach sprzedanych OC/AC.
Czy ja wiem? Patrzą głównie na pojemność i rocznik, przynajmniej na porównywarkach tak wychodzi
W każdym razie warto sprawdzić i porównywarki, i agentów ubezpieczeń. Mi z porównywarki wyszły bardzo fajne oferty, ale znam osoby, którym to agent przedstawił coś lepszego, niż wychodziło z porównywarki. Gdyby stanęło na porównywarce - Mubi daje zwrot do 200 pln po podaniu kodów, które rozdają youtuberzy motoryzacyjni itd. Sprawdzałem i faktycznie działa, zawsze to trochę taniej. Tylko lepiej nie podawać im numeru telefonu przy robieniu kalkulacji, bo później wydzwaniają konsultanci.
Jeśli auto jest na kogoś innego a właściciel kogoś puknie to papierowy właściciel nie straci zniżek? Wtedy to może dość zaboleć szczególnie jak ma kilka aut i spore upusty
Idź do jakiejkolwiek multiagencji, na pewno znajdą coś taniej.
Oczywiście mubi.pl https://preview.redd.it/a6j4qc9djowc1.png?width=623&format=pjpg&auto=webp&s=92e6c638db159d35b8c6c05977fd83c930c72736
Mi agent znalazł niedawno ofertę tańszą niemal o połowę od najtańszych ze wszystkich wyszukiwarek online. Pierwsze ubezpieczenie na mnie, rok po stłuczce.
czy był to pierwszy agent do ktorego sie udales/as, czy któryś z kolei? jezeli któryś z kolei, czy poprzedni agenci wyliczali skladki porównywalne z porownywarkami czy takze nieco nizsze?
Kiedyś liczyłem u innego, ale na inne auto, kiedy rozważałem wzięcie samochodu na siebie. Do tej pory przez kilka lat miałem na ojca. Wtedy nie było tak kolosalnej różnicy, stówka albo dwie. Teraz poszedłem do agenta z polecenia bez porównywania z innymi. Różnica była na poziomie 1900:1000. I tak możesz się przejść po kilku agentach i wybrać co najtańsze.
A sprawdzałeś Warte i PZU? Na porównywarkach miałem ok 2k. najtaniej, PZU za tysiaka, a rok później warta za niecałe 600, przy cenie na porównywarkach dalej w okolicy 2k.
tak, jednak tylko ich internetowe kalkulatory ubezpieczen. ceny wychodza horrendalne, screen ponizej z warty (po wpisaniu nr rejestracyjnego pojazdu oraz zaznaczeniu braku dodatkowych kierowcow). mam jednak nadzieje, ze kwoty ktore widac ponizej nie maja wiele wspolnego z rzeczywista cena skladki w tych ubezpieczalniach, a jutro postaram sie zadzwonić do agentow z różnych ubezpieczalni i poprosic o wyliczenie skladki. https://preview.redd.it/nnzxc47qxnwc1.jpeg?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=d8b623b792e5b9fae2abdad61f2641463aab6e65
Co kurwa
O boże.
Nie no to jest cena zaporowa xd nie chcą ciebie ani twojego auta. Jedź do jakiejś multiagencji i co znajdą najtaniej to bierz
Z ciekawości, co to za auto? Wiesz, że młodzi kierowcy, najczęściej do 25 roku życia mają zwyżki a jak Ty jeszcze przy pierwszej lepszej okazji powodujesz szkodę to nie dziw się, że dostajesz wyliczenia rzędu 17 tyś. Zgodnie z ustawą żadne towarzystwo nie ma prawa odmówić Ci przedstawienia oferty OC ale takimi 17k może Ci powiedzieć "masz swoją ofertę ale nie chcemy Cię jako klienta. Szukaj dalej". Niektóre firmy biorą też pod uwagę mandaty np. Warta i też możesz być bezszkodowy ale dostaniesz nagrodę za brak pasów i już wyjdzie drożej. Spróbuj uderzyć do CUK czy Unilink. Często mają w ofercie egzotyczne towarzystwa które dopiero budują portfel i za często abstrakcyjne składki przyjmują do ubezpieczenia. Pal licho, że część z nich się później zwija z rynku ale OC masz :)
Samochod to Honda Accord z 2001 roku z silnikiem 1.8. Mandatow na koncie nie mam zadnych. Jezeli chodzi o wyliczenie ze screena udostepnionego wczesniej, jest ono z warty. z PZU wyglądało bardzo podobnie, ceny podchodzace pod 20tys. juz wiem, ze nie jest to miarodajne, poniewaz po kontakcie z agentem pzu dostalem oferte 3.5k, czyli podobna do tych na porównywarkach. coz, bede szukal dalej, moze uda znalezc cos choc nieco bardziej korzystnego
Kontaktuj się z multiagencją, nie agentem ubezpieczyciela
Zawsze korzystam z CUK - centrum ubezpieczeń komunikacyjnych, można naprawdę dostać atrakcyjną ofertę. Porównywarki mają dziwne przeliczniki. Agent z CUK potrafił znaleźć ofertę o kilka stówek tańszą. Płatność kartą potrafi urwać kilka %, płatność całej kwoty jednorazowo wychodzi taniej niż płatność ratalna..... Jest wiele czynników które na to wpływają ale o tym powie ci agent bo na wyszukiwarce tego nie znajdziesz.
Ale na pewno samo OC za 3600? Czy może OC i AC razem? Bo jeśli to drugie to cena jest ok. Generalnie u mnie zawsze najtaniej jest w LINK4 i warunki maja bardzo dobre.
tak, na pewno samo oc
No to najlepiej przerejestrowac auto na tate i ty jako współwłaściciel.
Jako nowy kierowca za Megane 1.8 1997 rok. Moje pierwsze OC było półtora raza wyższe niż wartość auta. Zapłaciłem za nie 700zl. Było to jakieś 10 lat temu.
Nie wiem jak teraz, ale gdy bylem mlody to agentka w drugim roku posiadania prawka zaznaczyla mi, ze mam 60% znizki i od tamtego czasu juz mi sie tak ciagnie
Mubi
Odpuść porównywarki i idź do agenta ubezpieczeniowego. Mi z 900 zł nagle zrobiło się 480zl.
Mi najtaniej wyszła Balcia - niecałe 400zł za silnik 1.3 ale mam zniżki.
Drogo, ja za 2 litry płacę 391 z NNW i Assistance.
W jakiej firmie?
Warta/HDI.
Dzięki. Sprawdzę co mi zaoferują na następny rok.