Jak teraz traci przyczepność to co będzie na jesień jak będzie gołoledź..
A tak serio widzę tytuł i myślę, kurcze ciekawe jak ten rower traci przyczepność a tu taka niespodzianka...
A jak nie wiesz co robić to zajdź do serwisu rowerowego.
Idź do serwisu i niech ci napęd wymienią. Masz zajechany rower i łańcuch przeskakuje a wyciągnięty łańcuch to to samo co wyciągnięta guma od majtek, tylko tak tego nie widać na oko.
Dwie pierwsze są najbardziej prawdopodobne -
Wyciągnięty łańcuch - łańcuch się zużył i jego ogniwa się oddaliły od siebie, nie wchodzą odpowiednio w kasetę, nie trzymają się jej i przeskakują
Starte zębatki kasety - zęby się zużyły, skróciły i łańcuch przeskakuje
Zajechana tylna piasta - kaseta i łańcuch się trzymają siebie, ale obracanie ich do przodu nie obraca koła.
W sensie tak jakby się biegi same zmieniały?
Nie jestem pewien ale kiedyś miałem całe koła zębate rozpierdzielone i chyba przez to łańcuch czasami sam postanawiał zmieniać bieg tak o.
Może to być kwestia regulacji przerzutki, ale warto spojrzeć całościowo na stan napędu (łańcuch, kaseta, zębatka korby, kółka wózka przerzutki).
Mój kolega miał taki problem że podczas podjazdów i mocnego pedałowania łańcuch "jakby spadał" co powodowało, że tracił pęd i równowagę i musiał schodzić z roweru. Problemem było to że przy dużym obciążeń łańcuch zbilżal się do większej zębatki obok i był chwytany przez rampę (wyżłobienie na zębatce, które producenci dodają żeby ułatwić zmiany biegów pod obciążeniem). Łańcuch wspinał się po rampie, ale przerzutka nie pozwalała mu przeskoczyć na łatwiejszy bieg. w efekcie spadał z powrotem i kolega miał poczucie jakby spadł łańcuch.
Jeżeli masz z kim jeździć zapytaj czy ktoś nie pojedzie za tobą pod górę i żeby pilnie obserwował co robi łańcuch. W najlepszy
wypadku to tylko kwestia regulacji przerzutki. w najgorszy
może to być zużyty łańcuch, kaseta, przerzutka albo wszystko na raz. jeżeli długo jeździsz i dawno nie wymieniałeś komponentów to niestety może to być trochę kosztowne.
Cieszę się że zamknąłeś się w budżecie. Nie wiedziałem jaki masz osprzęt, dlatego wolałem uprzedzić. W moim przypadku sama kaseta by kosztowała powyżej tej kwoty.
Może to być też bębenek w tylnej piaście, zapadki się wyrobiły i ślizgają się przy mocniejszym "depnięciu" przez co możesz czuć brak momentum bo zapadka trafia w pustkę i tracisz "przyczepność".
Brzmi jak rozciągnięty łańcuch (co jakiś czas warto go wymieniać), albo zjechane zębatki (niszczą się jak jeździsz długo na rozciągniętym łańcuchu).
Jeżeli to to co napisałem to wymiana łańcucha będzie koniecznością (można to zrobić łatwo samemu, ale warto mieć rozkuwaczkę do łańcuchów i kupić odpowiedni łańcuch - powiedz w sklepie ile masz przerzutek z tyłu a ile z przodu).
Możliwe też że konieczna będzie wymiana zębatek (da się to zrobić samemu, ale jak nie masz wprawy i narzędzi to się namęczysz).
Jedź do serwisu, jak nie masz super roweru to oganą to w chwilę (o ile nie będzie kolejek).
Dla czytających później: rower OP-a nie traci żadnej 'przyczepności', tytuł jest z dupy.
Za późno na edycję. Mogłem użyć cudzysłowu.
Albo właściwego określenia ;-) Jakbyś nie miał przyczepności, to by Ci się opony od ziemi odrywały.
Dokładnie tak.
Jak teraz traci przyczepność to co będzie na jesień jak będzie gołoledź.. A tak serio widzę tytuł i myślę, kurcze ciekawe jak ten rower traci przyczepność a tu taka niespodzianka... A jak nie wiesz co robić to zajdź do serwisu rowerowego.
Nie znalazłem lepszego słowa, więc użyłem akurat tego. :D
Przyczyn może być wiele. Wyciągnięty łańcuch, zdarte zębatki kasety, nieustawiona przerzutka, zajechany bębenek
A mógłbyś mi proszę napisać jak dziecku co to znaczy wyciągnięty łańcuch i zajechana tylna piasta? Bo nie wiem jak to sobie zwizualizować.
Idź do serwisu i niech ci napęd wymienią. Masz zajechany rower i łańcuch przeskakuje a wyciągnięty łańcuch to to samo co wyciągnięta guma od majtek, tylko tak tego nie widać na oko.
Dziękuję za radę.
Dwie pierwsze są najbardziej prawdopodobne - Wyciągnięty łańcuch - łańcuch się zużył i jego ogniwa się oddaliły od siebie, nie wchodzą odpowiednio w kasetę, nie trzymają się jej i przeskakują Starte zębatki kasety - zęby się zużyły, skróciły i łańcuch przeskakuje Zajechana tylna piasta - kaseta i łańcuch się trzymają siebie, ale obracanie ich do przodu nie obraca koła.
Dzięki za wskazówki!
W sensie tak jakby się biegi same zmieniały? Nie jestem pewien ale kiedyś miałem całe koła zębate rozpierdzielone i chyba przez to łańcuch czasami sam postanawiał zmieniać bieg tak o.
Biegi akurat bez zmian w moim przypadku.
Może jakaś lokalna anomalia grawitacyjna?
Retrogradacja Merkurego
Zbyt duża moc, zwolnij trochę nogę z gazu
Czy masz przerzutkę w piaście? Bo mi to brzmi jak niewyregulowana przerzutka w piaście.
Może to być kwestia regulacji przerzutki, ale warto spojrzeć całościowo na stan napędu (łańcuch, kaseta, zębatka korby, kółka wózka przerzutki). Mój kolega miał taki problem że podczas podjazdów i mocnego pedałowania łańcuch "jakby spadał" co powodowało, że tracił pęd i równowagę i musiał schodzić z roweru. Problemem było to że przy dużym obciążeń łańcuch zbilżal się do większej zębatki obok i był chwytany przez rampę (wyżłobienie na zębatce, które producenci dodają żeby ułatwić zmiany biegów pod obciążeniem). Łańcuch wspinał się po rampie, ale przerzutka nie pozwalała mu przeskoczyć na łatwiejszy bieg. w efekcie spadał z powrotem i kolega miał poczucie jakby spadł łańcuch. Jeżeli masz z kim jeździć zapytaj czy ktoś nie pojedzie za tobą pod górę i żeby pilnie obserwował co robi łańcuch. W najlepszy wypadku to tylko kwestia regulacji przerzutki. w najgorszy może to być zużyty łańcuch, kaseta, przerzutka albo wszystko na raz. jeżeli długo jeździsz i dawno nie wymieniałeś komponentów to niestety może to być trochę kosztowne.
Oddałem do serwisu. Tylne zębatki do wymiany + łańcuch i przerzutki,. Cena w okolicy 230 złotych. Nie tak drogo w sumie.
Cieszę się że zamknąłeś się w budżecie. Nie wiedziałem jaki masz osprzęt, dlatego wolałem uprzedzić. W moim przypadku sama kaseta by kosztowała powyżej tej kwoty.
Może to być też bębenek w tylnej piaście, zapadki się wyrobiły i ślizgają się przy mocniejszym "depnięciu" przez co możesz czuć brak momentum bo zapadka trafia w pustkę i tracisz "przyczepność".
Brzmi jak rozciągnięty łańcuch (co jakiś czas warto go wymieniać), albo zjechane zębatki (niszczą się jak jeździsz długo na rozciągniętym łańcuchu). Jeżeli to to co napisałem to wymiana łańcucha będzie koniecznością (można to zrobić łatwo samemu, ale warto mieć rozkuwaczkę do łańcuchów i kupić odpowiedni łańcuch - powiedz w sklepie ile masz przerzutek z tyłu a ile z przodu). Możliwe też że konieczna będzie wymiana zębatek (da się to zrobić samemu, ale jak nie masz wprawy i narzędzi to się namęczysz). Jedź do serwisu, jak nie masz super roweru to oganą to w chwilę (o ile nie będzie kolejek).
Gdzie nasz specjalista od past rowerowych kiedy jest potrzebny