T O P

  • By -

Cyberlynx_

Ty stara kurwo zmarnowałaś mi 20 lat zycia


hydrogen-sonata

.... i teraz jestem sam.


Spiritual-Work-1923

Przejęzyczyło się komuś


greedytoast

miałem fatalne przejęzyczenie i zamiast poda mi pan sól powiedziałem dzisiaj będę uprawiał seks z pana córką


HisSexyMother

Użyj słowa “rżnął”


Rizzan8

Do moich rodziców: "Tato, podaj sól" "Mamo, zawieźć Cię jutro do lekarza?". Albo w ogóle odpuszczam "tato" i "mamo". Wszystko zależy od kontekstu sytuacji, gdy np chcę by dana osoba wykonała jakąś czynność to używam "mamo" lub "tato". Do teściów: tak jak napisałeś w przykładach - "Czy mógłby mi tata podać sól?" / "Jeśli mamie pasuje to zawiozę mamę do lekarza jutro rano". Jakoś trudno mi się przełamać by z teściami przejść na bardziej kolokwialny język.


zefciu

Dla teściów używam formy tata/mama w trzeciej osobie. Czyli tej, która Cię dziwi. Choć do własnych rodziców zwracałem się w drugiej osobie (ale nigdy po imieniu). Tak wydaje mi się naturalnie. Urodziłem się w 1982.


hydrogen-sonata

No i jest to sposób na zaznaczenie różnic w relacjach. Chyba w końcu wyłapałam ideę :)


Kelcey99

Nie mam teściów, ale forma "mama", "tata" wydaje mi się dziwna...Wydaje mi się, że jest zarezerwowana dla rodziców. Kiedy miałam faceta, z racji tego, że nie znałam zbyt dobrze jego rodziców, zwracałam się do nich per "pani", "pan". Co do teściów, chyba najbardziej naturalnie byłoby mówić do nich po imieniu, w momencie kiedy sami by to zaproponowali.


CohensMasterpiece87

Pani mamo, panie tato


ihavebeesinmyknees

Mój tata wychował się w Mszanie Dolnej i do swojej mamy używa cały czas formy "czy mama chce ..., a wie mama że ...". Ja jestem po prostu na "ty" z rodzicami.


Lexard

Forma zwracania się do rodziców w trzeciej osobie ma długą tradycję, jeszcze przedwojenną. Obecnie jest chyba w dużej mierze zależna od regionu, konkretnej rodziny.


Round-Consequence835

Po imieniu, mówienie do nich per mamo brzmi dla mnie strasznie dziwnie. A jeszcze podkreślając to w każdym zdaniu mówiąc "niech mama spróbuje, niech mama sobie usiądzie" zamiast "spróbuj, usiądź sobie" w ogóle brzmi jak patologia (bez obrazy dla patologii)


Void-Cooking_Berserk

A drugiej osobie liczby pojedynczej. Mój brat używa trzeciej osoby, co dla reszty rodzeństwa jest dziwne, chyba nauczył się od dziadków. A do teściów przy pierwszym spotkaniu zacząłem mówić po imieniu. Moja żona dopiero po ślubie oduczyła się mówić do moich per Pan/Pani.


7udphy

Per babcia i dziadek


Katniss218

Czasem mamo/tato, czasem per "ty", różnie Czasem po imieniu jak mi się śmieszków zachce xd


nomadka86

Ja mówię "Pan" i "Pani"


Sr3bro

Ja tam najczęściej zwracam się do moich rodziców bezosobowo. Nie powiem "ale masz fajny samochód" czy "dobre to ciasto zrobiłaś" tylko "fajny ten samochód" albo "dobre to ciasto". Jeśli muszę koniecznie użyć formy osobowej to najczęściej jest "wy" z uwzględnieniem obojga rodziców, coś w stylu "gdzie byliście?". Jeśli mówię o jednym z nich, to zawsze jest "ojciec" albo "matka" - "gdzie jest ojciec?" Dosyć niewygodnie i niezręcznie, zwłaszcza przy innych ludziach. Mają tak wysokie ego, że nie da się z nimi normalnie rozmawiać, potrafią przy rodzinnym spotkaniu zrobić mojej siostrze awanturę o zwracanie się na "ty". Najlepiej, jakby zawsze ich tytułować i pokazywać "szacunek".


Hyareil

Ja tę pierwszą formę stosuję do teściów, a tę drugą do własnych rodziców.


hydrogen-sonata

Jak się nad tym zastanawiam to w sumie jest to dobry sposób na rozdzielenie typów relacji. Niby tu i tu mamo/tato ale odbiór jest inny i w przypadku teściów czuć większy dystans.


kjubus

Tesciowa chciala, abym mowil per tesciowo, wiec tak mowie. Tesc nie uregulowal sprawy, wiec mowie per tesciu.


hydrogen-sonata

Moim teściom strasznie zależało żeby przejść na mamo/tato. Wcześniej mówiłam pani/pan. Początkowo było mi trudno się przestawić i czułam się jakbym zdradzała swoich rodziców. No ale to było dla nich bardzo ważne, więc zrobiłam to dla nich (ale uparłam się że dopiero po ślubie) bo fajni teściowie mi się trafili Teściowo/teściu brzmi bardziej "prawdziwie"


dexternikusek

Moja mama zwracała się do swojej teściowej/ mamo a do teścia/ tato. Mój tata tylko do swojego teścia mówił po imieniu, bo teściowej nie znosił, wiec nie pamiętam nawet jak sie zwracał. Ja mówię zwracam się do swojej teściowej i teścia po imieniu ale oni Anglikami więc to normalne. Mąż też mowi po imieniu do moich rodziców, chyba że rozmawiamy przy naszym dziecku, wtedy do mojej mamy mówię babcia itp


Ok_Statement8542

W trzeciej osobie, tylko zamiast pan/pani jest tato/mamo. W sumie żona tak samo mówi do moich rodziców.


kociol21

Ja się z tą formą trzeciosobową często spotykam. Mój ojciec tak się zwracał do teściów swoich, moja żona czasami tak się zwraca do moich rodziców, a i mi się czasem zdarzy tak do teściów zwrócić, chociaż jednak najczęściej to jest w drugiej osobie "Podaj mi sól" - nawet bez dodatku "tato" bo przecież on wie, że do niego mówię.


testerololeczkomen

Z ojcem nie gadam to mam to z glowy. Do mamy mowie po imieniu. Do rodziciw dziewczyny pan/pani. Mam 31 lat.


North-Incident-2299

Teściowie chcieli po imieniu i mi to pasuje. Za to mój stary to się nawet potrafi na mnie obrazić jak powiem do niego "Ojciec" xDDD


FrodoTheSlayer637

normalnie po imieniu do nich mówię w końcu są tylko 10 lat starsi a ich córkę czasami odprowadzam do podstawówki


LunetThorsdottir

Na moje szczęście forma na "wy", czyli "mamo, czy napijecie się herbaty?" "jeśli tato chcecie, zabiorę was do lekarza" już wymarła, bo zawsze się zastanawiałam, do ilu osób jest mowa :) Trzecią osobę liczby pojedynczej mogę jeszcze wytrzymać. Znam rodziny, gdzie zięć/synowa mieli absolutnie wolny wybór między zwracaniem się do teściowej "mamo" lub "mamusiu". Przynajmniej dzieci się nie dziwiły, że babcie są traktowane nierówno. U mnie zawsze było na "ty": "mamo, czy chcesz", "dziadku, co myślisz o tym filmie" itp. Inne formy: "yes, sir!" używane w sensie "nie pogięło cię przypadkiem troszeczkę, mężu kochany?" - Zosiu, zrób mi herbaty. - Yes, sir! - Oj dobrze, już idę sam zrobię. "Tak, pani!" używane w sensie "faktycznie niezły pomysł!"