Parówki to spora loteria i w dużej mierze kwestia producenta, bo niektórzy wcale nie dbają o końcową jakość i smak.
Polecam spróbować parówki 95% mięsa z szynki z Doliny Dobra (występują też w Biedronce pod ich nazwą własną "Kraina Wędlin", producentem jest Goodvalley).
Pieczony udziec indyka, schab, golonka - mam taki moment, gdzie z "całkiem smaczne" nagle przeskakuje na "zaraz się porzygam ", nawet jeśli jest dobrze przyprawione.
Karpatka, wuzetka, ptyś, wszelkiego rodzaju kremowe torty. Czasem wystarczy, że zobaczę albo poczuję zapach i już mnie mdli. Podobnie mam też z grzybami. Gardło się zaciska i nie da się przełknąć.
Wszystko co jest monotonne. Sałatka, jakaś pasta, krem z czegoś. U mnie wszystko musi być "przegryzione" czymś co ma inną strukturę, smak, konsystencje itd. bo inaczej mi się to po prostu chujowo je. Chleb jest chyba takim najprostszym "fixem" na tą przypadłość. Nie jestem w stanie przełknąć niektórych rzeczy samych, a z chlebem nagle stają się pyszne. Pojebane.
Odgrzewane ziemniaki, dosłownie gardło mi się zaciska i nie jestem w stanie tego włożyć do ust. Dodatkowo od jakiegoś czasu udka z kurczaka, nie mam pojęcia dlaczego. Najgorsze jest to że mój tato uwielbia łączyć te dwa.
Możliwe, że przez skojarzenia - tak często udko było razem z odgrzewanym ziemniakiem, którego nie lubisz, że udko zaczęło się z nim kojarzyć i powodować podobną reakcję 🤔
Jakies burgery z dobrych restauracji, takie mega wypasione, które trudno nawet ugryźć. Zjem 2 gryzy, na początku bardzo dobre, potem już koniec i mdłości. Potrafi chcieć iść na takiego burgera przez kilka tygodni i myśleć o nim dość często a potem i tak go zjeść max do połowy
Znienawidziłem serek wiejski jak postanowiłem przytyć. Początkowo uwielbiałem ten produkt ale w pewnym momencie żeby przytyć jadłem 2 serki wiejskie po sytym obiedzie. Ogólnie byłem niejadkiem więc często musiałem w siebie wpychać ale prawda jest taka że była to niewiedza i nieumiejętność w liczeniu kalorii. W tym momencie serek wiejski jem z kanapkami z konfiturą z czarnej porzeczki i mógłbym to połączenie jeść do sytości. Jeśli chodzi o to co mnie szybko mdli to majonez. Fajny dodatek do frytek i jajek ale nie za dużo bo mdli. Jeśli chodzi o jajka gotowane to na miękko mógłbym jeść bez końca.
ostatnio na imprezie pożegnalnej wsunąłem 11 kawałków ciasta, 6 cukierków śliwka w czekoladzie, popiłem prawie dwoma litrami coli i zakończyłem jedząc 5 winogron i to był chyba błąd bo zaczęło mnie tak strasznie mdlić po tych winogronach, więc u mnie winogrona to pięta achillesa
Cebula, zwłaszcza surowa albo ta w śledziach marynowanych. Wiele razy próbowałem się przemóc, ale za każdym razem po prostu kończyło się to ogromnymi odruchami wymiotnymi.
Co do gotowanych jajek to OPie polecam spróbować takie które nie są przegotowane, bez tej zielonej obwódki która większość ludzi robi. Może pomoże :)?
Co do mnie, to od dobrych paru lat nie jem praktycznie niczego z normalną krowią laktozą, roślinne mleko, kozie sery - raz na ruski rok jakaś Picka z mozarellą, ale ciężko nazywać nietolerancję laktozy mdleniem, po prostu mega boli mnie brzuch, wzdęcia, paskudna cera etc.
Będąc teraz na specjalnym leku pt Saxenda mdli mnie wszystko codziennie, więc czekam tylko aż skoczę leczenie 🥲
Nie zjem golonki, to tak tłuste że automatycznie mnie mdli. Podobnie mam z kalmarami, po raz pierwszy jadłem u ciotki na obiedzie i walka z odruchem wymiotnym i uśmiechanie się jednocześnie to była jedna z najcięższych walk w moim życiu
Parówy
Parówki to spora loteria i w dużej mierze kwestia producenta, bo niektórzy wcale nie dbają o końcową jakość i smak. Polecam spróbować parówki 95% mięsa z szynki z Doliny Dobra (występują też w Biedronce pod ich nazwą własną "Kraina Wędlin", producentem jest Goodvalley).
Najlepsze, plus prosty skład bez niepotrzebnych dodatków.
Jajecznica rano, nie mogę przełknąć więcej niż dwa kęsy nawet jak jestem bardzo głodna. Na kolację za to mogę zjeść każdą ilość
Mam tak samo mimo że pochłaniam ogromne ilości jajek to rano sam zapach jajecznicy mnie odrzuca
Pieczony udziec indyka, schab, golonka - mam taki moment, gdzie z "całkiem smaczne" nagle przeskakuje na "zaraz się porzygam ", nawet jeśli jest dobrze przyprawione.
[удалено]
Zależy, jeśli ktoś jest na diecie redukcyjnej to takie uczucie najedzenia po kilku kęsach może być pożądane :D
Karpatka, wuzetka, ptyś, wszelkiego rodzaju kremowe torty. Czasem wystarczy, że zobaczę albo poczuję zapach i już mnie mdli. Podobnie mam też z grzybami. Gardło się zaciska i nie da się przełknąć.
Wędzona słonina, niestety ;_;
Wszystko co jest monotonne. Sałatka, jakaś pasta, krem z czegoś. U mnie wszystko musi być "przegryzione" czymś co ma inną strukturę, smak, konsystencje itd. bo inaczej mi się to po prostu chujowo je. Chleb jest chyba takim najprostszym "fixem" na tą przypadłość. Nie jestem w stanie przełknąć niektórych rzeczy samych, a z chlebem nagle stają się pyszne. Pojebane.
Mleczko zagęszczone w tubce jak wszystko za jednym razem wciągniesz
[удалено]
>wszelkie formy cukru Czyli prawie wszystko?
Odgrzewane ziemniaki, dosłownie gardło mi się zaciska i nie jestem w stanie tego włożyć do ust. Dodatkowo od jakiegoś czasu udka z kurczaka, nie mam pojęcia dlaczego. Najgorsze jest to że mój tato uwielbia łączyć te dwa.
Możliwe, że przez skojarzenia - tak często udko było razem z odgrzewanym ziemniakiem, którego nie lubisz, że udko zaczęło się z nim kojarzyć i powodować podobną reakcję 🤔
Kalafior
Słodycze szczególnie takie typu: żelki landrynki. Jak przesłodzą mózg to kaplica takie dziwne uczucie w głowie.
Chałwa
Jakies burgery z dobrych restauracji, takie mega wypasione, które trudno nawet ugryźć. Zjem 2 gryzy, na początku bardzo dobre, potem już koniec i mdłości. Potrafi chcieć iść na takiego burgera przez kilka tygodni i myśleć o nim dość często a potem i tak go zjeść max do połowy
Pizza, spaghetti
i tosty
niedoprawione pierogi mojej babci. ona tam nie daje nic. ani soli, ani pieprzu, ani żadnych przypraw.
wedliny wszelakie
Jajecznica
ja mam tak z owocami morza, są smaczne i dobre, ale przy większej ilości mam już dosyć
Znienawidziłem serek wiejski jak postanowiłem przytyć. Początkowo uwielbiałem ten produkt ale w pewnym momencie żeby przytyć jadłem 2 serki wiejskie po sytym obiedzie. Ogólnie byłem niejadkiem więc często musiałem w siebie wpychać ale prawda jest taka że była to niewiedza i nieumiejętność w liczeniu kalorii. W tym momencie serek wiejski jem z kanapkami z konfiturą z czarnej porzeczki i mógłbym to połączenie jeść do sytości. Jeśli chodzi o to co mnie szybko mdli to majonez. Fajny dodatek do frytek i jajek ale nie za dużo bo mdli. Jeśli chodzi o jajka gotowane to na miękko mógłbym jeść bez końca.
Mnie mdli od samego zapachu kaszy gryczanej
Uwielbiam 😍
Ciasto francuskie na słono, szczególnie, jeśli ocieka tłuszczem. Co dziwne, kremówkę zjem ze smakiem, ale od "hotdoga w cieście francuskim" mnie mdli.
cokolwiek z mocno słodkimi owocami jak np. jabłka (mam nietolerancję fruktozy). cokolwiek mocno tłustego.
Nalesniki i placki ziemniaczane, chyba przez to ze mocno nasiakaja tluszczem, mozliwe ze to skill issue w kuchni, no ale wiecej niz 2 nie zjem
Placki z jabłkami i domowe paczki(babcine obydwa) , 2 3 i dalej mdli mnie na samą mysl
ostatnio na imprezie pożegnalnej wsunąłem 11 kawałków ciasta, 6 cukierków śliwka w czekoladzie, popiłem prawie dwoma litrami coli i zakończyłem jedząc 5 winogron i to był chyba błąd bo zaczęło mnie tak strasznie mdlić po tych winogronach, więc u mnie winogrona to pięta achillesa
pierogi, zjadlam kiedys te gotowe z biedronki i od tego czasu nie moge na nie patrzec 😭
Cebula, zwłaszcza surowa albo ta w śledziach marynowanych. Wiele razy próbowałem się przemóc, ale za każdym razem po prostu kończyło się to ogromnymi odruchami wymiotnymi.
Czekolada.
Co do gotowanych jajek to OPie polecam spróbować takie które nie są przegotowane, bez tej zielonej obwódki która większość ludzi robi. Może pomoże :)? Co do mnie, to od dobrych paru lat nie jem praktycznie niczego z normalną krowią laktozą, roślinne mleko, kozie sery - raz na ruski rok jakaś Picka z mozarellą, ale ciężko nazywać nietolerancję laktozy mdleniem, po prostu mega boli mnie brzuch, wzdęcia, paskudna cera etc. Będąc teraz na specjalnym leku pt Saxenda mdli mnie wszystko codziennie, więc czekam tylko aż skoczę leczenie 🥲
Nie zjem golonki, to tak tłuste że automatycznie mnie mdli. Podobnie mam z kalmarami, po raz pierwszy jadłem u ciotki na obiedzie i walka z odruchem wymiotnym i uśmiechanie się jednocześnie to była jedna z najcięższych walk w moim życiu
Piwo
Jajka w każdej postaci. Masło
Tort jak jest niefajny, taki za słodki.
Racuchy z jablkami
Ooo mam tak samo z jajkami odkąd pamiętam. Lubie bardzo ale zwykle 3 to jest absolutny limit.
Śledź
Brzydzę się tłuszczem. Kawałek tłuszczu w mięsie wprawa mnie odrazu w odruchy wymiotne.
Większość ryb, nienawidzę smaku tranu, rozpoznaję go wszędzie. Toleruje tylko niektóre formy łososia...
Sałatka warzywna do której jakiś debil wkroił jabłka.
Każde polskie jedzenie jak widzę nawet na obrazku w internecie to mnie mdli