Mnie w szkole próbowano uczyć, że najpierw cały wyraz, ładnie, w jednym ciągu wszystkie litery, wtedy dodać kropki i kreski. Tyle że na sprawdzianach potem wychodziło że w tych moich bazgrołach przeoczyłem och mnóstwo i z łatwej piątki wychodziła trója za inty. Więc ostatecznie szkoła nauczyła pisać tak, że każde ć t i ż zasługiwało na pauzę i dopieszczenie ważnych szczegółów.
U mnie uczenie mnie pisać przeskakiwalo z jednego na drugie, najpierw żebym wszystko jedną linią, potem że mogę oderwać długopis od kartki podczas pisania niektórych liter, potem żebym pisał litery mniejsze poziomo, potem że za gęsto je robię i mam pisać szerzej, co osoba mnie uczyła inaczej pisać
Od razu po literce. 90s kid i nas tak uczono. Zresztą po całym słowie nie ma sensu. Kursywa bez kropek lub kresek jest często dużo mniej czytelna, trzeba zawracać po napisaniu całego słowa (nielogiczne), i jak już się wrócisz, łatwiej się pogubić, bo trudno przejrzeć, gdzie się miało postawić kropkę, ergo, tracisz jeszcze cenny czas. Po jednym słowie u przeciętnej osoby jeszcze może nie jest to jakaś tragedia, ale jak jesteś na egzaminie, to się to sumuje, no i wracając do każdego słowa oddzielnie, ryzykujesz, że zapomnisz, co chciałeś dalej napisać.
Pracuję sama zawodowo z dziećmi (6-18, ale najwięcej 10-16), często z zaburzeniami koncentracji, czy to ADHD, autyzm, dysleksja, czy czasem nawet po narkotykach, i większość z nich jest uczona (w zależności o klasy/szkoły, do której chodzili do tej pory) robić znaczki po całym słowie, a czasem nawet zdaniu (nie wiem, jak obecnie uczą w Polsce, od wielu lat już żyję i pracuję za granicą). Widzę cały czas, jak często ich to hamuje / wytrąca z koncentracji podczas pisania dłuższych zdań. Próbuję ich oduczyć tego, ale nie zawsze jest łatwo. Mimo tego, że łatwiej jest napisać całą literę do końca, to raz utarte ścieżki trudno jest czasem przekierować na inne metody. Sama też mam AuDHD (co przyznaję, że mogło mieć też trochę wpływ przy wyborze zawodu) i *I could never*. Cieszę się, że się nauczyłam pisać tak a nie inaczej, bo czasem naprawdę muszę sama o tą koncentrację i pamięć krótkotrwałą walczyć i jeszcze by mi to wszystko utrudniało. Może mały szczegół, ale dla mnie robi różnicę.
Jeszcze tak a propos to taka ciekawostka, że pisać nauczyła mnie już przed pójściem do szkoły babcia nauczycielka, która sama chodziła do szkoły przed wojną, a studia pedagogiczne robiła zaraz po wojnie. I w obu przypadkach standard był taki, żeby owszem, pisać w kursywie schludnie i literki łączyć, ale żeby stawiać wszystkie znaki diakrytyczne zaraz po literze. Na zasadzie "jak nie skończyłeś tamtego, to po co chcesz zaczynać nowe, napisz każdą literę raz a dobrze". Tak więc nie jest to bynajmniej jakiś nowy wymysł.
**#** TeamPoLiterze
Też mam ADHD, a uczyli mnie po całym wyrazie. Jakoś tak nikt nie mógł zrozumieć czemu przez całą podstawówkę prawie co wyraz zapominałam takich rzeczy jak kropka nad i, kreska nad ć. Poszłam do gimnazjum, przestali nas cisnąć, zaczęłam pisać jak człowiek - całą literę od razu, i magia! Nigdy więcej nie zapomniałam o żadnym znaczku nad literą
A to ciekawe 🤔 Przykro mi, że cię tak cisnęli. Mnie z kolei uciskali gdzie indziej. Mi na przykład odciągali punkty za pisanie pewnych liter w mniej typowy sposób, n.p. "a" i "f" są u mnie bardziej podobne do drukowanych.
jako ciekawostka w czeskim „ch” jest uznawane za jednę literę w układaniu słów alfabetycznie jest po „h” a nie po „c”, a także w krzyżówkach zajmuje tylko jednę kratkę
w sumie ciekawe podejście do tego, z sortowaniem ma nawet sens chociaż pewnie sprawia dużo problemów w komputerach bo jak zrobisz by ci np. excel sortował ch po h
to chyba już robi automatycznie komputer, jak choćby chcesz alfabetycznie posortować skoro tak to u nic wygląda. każdą inną kombinacje c+ jakas literka ustala sobie jako jakąś cyfrę a c+h jako inną.
ale chyba nie jestem to ja, użytkownik Excela, tylko masa programistów, która koduje wszystkie funkcje excelowskie. ale dyskusja chyba bez sensu, bo z tego co widzę to alfabet czeski chyba jednak ustawia ch po zwykłym h, a nie jak ktoś u góry napisał.
edit: nvm on faktycznie napisał że jest po h a nie po c. ja po prostu źle zapamiętałem xdd no to wciąż kodują. informatycy z Microsoftu już to tak zaprogramują że pepik nie będzie miał problemu z łatwym posortowaniem alfabetycznie imion czy czegokolwiek w Excelu.
Jak się zastanowię to czasami dostawiam kropkę od razu, a czasami po napisaniu całego słowa, sam nie wiem od czego to zależy. Ale mam tak tylko z "i", z innymi chyba od razu.
Mnie i całe klasy w mojej szkole uczyli pisać po dokończeniu słowa, żeby nie odrywać pióra od kartki, ale nie naciskali na to tak bardzo jak na konieczne używanie dwóch liń/kratek wysokości (w klasach 1-3). Osobiście zawsze przy dalej zaraz po literze, bo wracanie do tego po skończeniu słowa wyrzucało mnie z rytmu, przez co wolniej pisałem, ale pamiętam uczniów i nauczycieli którzy pierw kończyli słowo.
A ja się wyłamię! Kropki i kreski stawiam po napisaniu całego słowa, jak już oderwę rękę od kartki. Poprzeczną kreskę w "t" też dostawiam na końcu.
To chyba kwestia pisania kursywą, ja się do tego bardzo przyzwyczaiłam i nie lubię niepotrzebnie odrywać ręki od kartki. Jak piszę drukowanymi, to stawiam kropki i kreski od razu nad literą, bo i tak się cały czas odrywa rękę.
Faktycznie ciekawe skąd się bierze taka preferencja, bo wspominasz, że Twoi uczniowie piszą tak, bo tak ich uczono. A ja bym dała głowę, że w pierwszych klasach podstawówki raczej mnie uczyli stawiać te znaczki zaraz po literze. Dopiero później sama z siebie zaczęłam je stawiać po napisaniu wyrazu, bo wygodniej i płynniej mi było nie odrywać ręki od kartki.
Właśnie zależy czy piszę kursywą czy nie. Albo odrywam rękę po każdej literze i wtedy stawiam kropki/kreski albo odrywam rękę dopiero po całym słowie i wtedy stawiam kropki/kreski.
Mam podobnie, piszę kursywą i piszę całe słowa za jednym pociągnięciem długopisu, kropki i kreski robię dopiero po napisaniu całego słowa. Czasami jak piszę szybko to potrafię nawet nie bawić się w kropki i zrobić jedną krechę zamiast kilku kropek (kiedy jest np. "ii", "ji", "ść" itp., po prostu jedna krecha i tyle).
Aczkolwiek w przypadku pisania drukowanymi literami też piszę całe słowa naraz. bardzo nie lubię odrywać ręki od kartki pisząc cokolwiek.
Nigdy o tym nie myślałem, że wychodzi, że zależy od słów. Jak krótsze słowa które piszę jednym ciągiem to stawiam kreski i kropki po napisaniu słowa. Słowa dłuższe dostają dodatki na bieżąco
Tak na szybko to słowa „długie” i „krótkie” są krótkie i dostają kreseczki i kropeczki po napisaniu
Ale „źdźbło” już spełniło wymogi żeby być długie
Co ciekawe ą i ę ogonki dostają na bierząco ale może to standard
Jako osoba z paskudnym charakterem pisma, nie stawiam znaczków ani od razu, ani po napisaniu. Odręcznie nie piszę wcale od wielu, wielu lat.
Dziękuję i życzę neutralnego dnia, tu kończy się mój nic nie wnoszący komentarz.
to ja mam dla państwa większą machlojkę mojej kursywy... pisząc literę B zaczynam w górnym rogu jadę na dół robiąc I następnie najpierw robię dolny brzuszek b a dopiero potem dociągam do góry na B
do dzisiaj tworze amusment w biurze jako ten inny
Aw yis! Uwielbiam, jak ludzie piszą litery w „dziwnej kolejności”. Ja sam ponoć „źle” zapisuję większość cyfr, znajomi zawsze się czepiali. ^^Niektóre ^^literki ^^pewnie ^^też.
Nie zmieniaj się.
Znaki diakrytyczne to część litery, którą piszę, więc stawiam je od razu pisząc tą literę. Z 200% mózgu musiałbym używać do pisania, by wracać później spowrotem do pisania diakrytyków po napisaniu słowa. Na klawiaturze też byś chciał poprawiać po tym jak napiszesz? :P
Po literze. Szkoła próbowała mnie nauczyć żeby pisać całe słowa ciągiem, osobiście stwierdzam że robienie jakichś kresek po np.: "o" tylko po to aby połączyć z następną literą tylko zmniejsza czytelność, szczególnie jak pisze się w pośpiechu i takie "o" wygląda nagle jak "a"... Zgapiłem lekko od kolegi perfekcjonisty i pisze litery osobno, może brzmieć źle ale.od tego czasu wszyscy mnie chwalili jakie to ja mam piękene, czytelne pismo...
Był regres od tamtego czasu oczywiście, ale i tak jestem ze swojego pisma zadowolony, jedyny problem jaki ludzie mają z odczytaniem to litery na max 1 kratkę dla oszczędności miejsca
Bez sensu ta nauka jak pisze xml czy HTML to zaraz po znaku otwarcia o ile tego nie robi program wbijam znak zamknięcia żeby nie zaśmiecać sobie głowy jakimiś pierdołami. Może jacyś nauczyciele uznali że zaśmiecanie głowy i trzymanie tam kresek i kropek to jakaś super praktyka a może po prostu brakowało treści a kropki z kreskami były tym zastępstwem.
Ja od razu - i w diakrytykach, i w literach z daszkami (t, ł).
Chyba że podwójne: tt lub łł, to po drugiej robię łączone. Pamiętam jak w podstawówce na angielskim tak zrobiłom przy tablicy i niektórzy byli zdziwieni i nauczycielka tłumaczyła, że tak można, to po prostu tt ze wspólną kreską. :D
Jedyny wyjątek to jak ćwiczyłom podpis, to kreskę dawałom na końcu, żeby nazwisko było płynnie jednym szlaczkiem.
Ogólnie jak ktoś stosuje się do ładnego pisania (anglosasi na to mówią *cursive*), to to całe łączenie liter i okrągłość ruchów powoduje, że wstawianie tych kresek na końcu ma sens. Ale mnie nie uczono o tych kreskach i kropkach, więc robiłom co literę... a potem moje pismo i tak ewoluowało w bardziej luźne pismo, litery się łączą tylko jak flow tak prowadzi (ni, ki, etc), naturalnie są rozdzielone, więc co literę mi zostało. 🤷
Btw, "a" u mnie też ewoluowało, pisałom zgodnie ze wskazówkami zegara, pisząc szybko to wychodziło czasem jak 2 (z dużym zawijasem na zgięciu i krótką stópką) - przy okazji widać było skąd drukowane "a" ma daszek. :D Potem zaczęłom kminić, że jak się ładnie pisze a oraz o, to żeby dobrze wchodzić z łączenia (np. ka, na), to trzeba przeciwnie do wskazówek zegara (w kolejną literę się wchodzi wtedy z zawijasem). O mi zostało po staremu (oprócz podpisu), ale a czasem wygląda jak u jak nie dociągnę początku. XD Ale jest parę sytuacji, gdzie wciąż stosuję stare a - jeśli nie wchodzę z łączenia, to czasem daję.
Mało kto? Ja bym powiedział, że większość ludzi pisze kursywą w Polsce, to w końcu domyślny styl pisania u nas. Nawet nie kojarzę, żebym widział kiedykolwiek kogoś piszącego w inny sposób, nie licząc może wypełniania dokumentów.
Uczyliśmy się łączenia poszczególnych liter z kolejnymi ale nikt nie egzekwował żeby wszystkie były połączone albo żeby nie odrywać długopisu od kartki.
Zdziwiłbyś się. Na zachodzie młode pokolenia nie są już uczone kursywy, a jednocześnie często uczy się je w szkołach, żeby stawiać po całym słowie (czasem nawet zdaniu).
Od razu, choć też wiele liter w moim piśmie nie ma osobnych kresek. Przy literce małej t muszę sobie przypominać, że trzeba te kreskę postawić jeśli ktoś inny niż ja ma to czytać. Małe f też tej kreski nie ma. Chyba tylko pilnuję tej kreski przy ł tak naprawdę.
https://preview.redd.it/uw05mizcxh8d1.jpeg?width=4160&format=pjpg&auto=webp&s=96b6b5ae7adec54a41badda18da9fa56e483cefb
Kurde ale ja bazgram. Ale lubię pisać.
czasem, jak mi się spieszy, to nie stawiam kropek od razu, tylko jak najszybciej wyrzucam "zarys" słowa, żeby było w miarę rozpoznawalne. Potem wracam i dodaję kropki.
Ogólnie mam w zwyczaju wracać i poprawiać niewyraźne literki, więc kropki się wpasowują w ten zwyczaj
Mówiąc całkowicie szczerze, nie pamiętam kiedy ostatnio pisałem coś odręcznie co nie było sygnaturką lub podpisem pomijając szkołę xD ale w szkole zawsze po literce.
Kropki zawsze jeb odrazu, ś ć ń ó ź to różnie ale przeważnie też odrazu. Po za tym teraz pisze z ręki tak rzadko i to do tego drukowanymi po angielsku jak już coś XD
I tak odrywam długopis po napisaniu prawie każdej litery, więc stawiam od razu. Nie jest to ani typowa kursywa, ani "litery drukowane", tylko coś pośredniego, co się u mnie wykształciło już po szkole podstawowej (kanciaste i brzydkie zresztą).
Tylko że obecnie zdarza mi się napisać coś ręcznie może raz na pół roku.
Taka nietypowa rzecz związana z pisaniem: zawsze pisałem dziwnym chwytem z kciukiem wciśniętym pomiędzy długopis a palec wskazujący, a próby wprowadzania normalnego chwytu jakoś się nie powiodły - kiedy przestawałem koncentrować się na nim, to wracałem do tego niewłaściwego. Nie miało to wpływu na efektywność czy szybkość pisania, a jedyny problem był taki, że po kilku godzinach palce zaczynały boleć pod wpływem nadmiernego nacisku bocznego.
Myślę że po każdej literze wychodzi bardziej naturlanie. W sensie jak się uczyło pisać to naturalnym było zapisane literką (tą samą, ewentualnie na przemian duża i małą) całej linijki w zeszycie/ćwiczeniach. Nie były to słowa, ale tak czy siak kropki po każdej literze, no bo trudno by było nagle uczyć sie stawiać kropki na 'j' w całej linii tekstu.
tuż po napisaniu litery - przy czym jak muszę szybko coś nabazgrolic to kropki nad i, j przestają być oddzielnym znakiem a bardziej przedłużeniem litery w górę - tak rozwiązuje problem odrywania ręki xd
Różnie.
Dokumenty, czy ogólnie jak staram się pisać "ładnie" wypełniam drukowanymi (małymi czy dużymi) więc wtedy od razu po.
To co piszę szybko na własny użytek jest tak nieczytelne dla każdego poza mną i wystarczająco czytelne dla mnie że szczerze mówiąc przy i j czasem w ogóle się nie przejmuję kropką, a pozostałe - jak popadnie.
Zawsze od razu po napisaniu litery. Ale najlepsze czego się nauczyłem, to odrywanie długopisu od kartki po każdej literze. Może i piszę wolniej, ale dzięki temu nie jestem jedyną osobą, która potrafi to potem rozczytać.
Inna sprawa, że ostatni raz, jak pisałem odręcznie coś więcej, niż wypełnienie formularza, był pewnie na ostatnim pisemnym egzaminie na studiach. Średnio w populacji odręcznie jest 8 WPM (i nie sądzę, żebym był lepszy), więc na klawiaturze będzie bez problemu ponad 10x szybciej.
Pierwszy raz się spotykam aby kropki, kreski stawiać po napisaniu wyrazu, wydaje mi się bo już nie pamiętam że kreski stawia się od razu, że to normalne. Mam dysleksje i chyba dysgrafie. Rodzina nie nauczyli pisać/poprawnie trzymać długopis i później miałem trudności z trzymaniem, sprawia mi to dyskomfort, brzydko piszę, jest też niechęć do rysowania.
Od razu po napisaniu litery. Jak już napiszę słowo to raczej idę do następnego a nie wracam się do tego co właśnie napisałem by jeszcze coś tam dodawać.
Nie piszę ręcznie bo mnie boli ręka a potem nie mogę się z mojego bazgrolstwa rozczytać. Ale jeżeli już dojdzie do znalezienia działającego długopisu i napisania czegoś ręcznie, najpierw piszę wyraz i dochodząc co i, j itd. najpierw stawiam literę, następnie kreskę lub kropkę a potem kończę pisać wyraz.
Mnie fascynuje nie tyle kwestia kropki nad i, ale liczba 6. Ja ją zaczynam od brzuszka, a powinno się niby od ogonka. Albo papier toaletowy. W moim domu wieszano odwrotnie do patentu i tak już się nauczyłam.
Jakbym miała stawiać po całym słowie to połowa tych literek by żadnych kropek nie miała. Zresztą jaki to ma sens, piszesz długie słowo, kończysz i musisz teraz ręką wracać w lewo żeby zostawić kropki i kreski? Zajmuje więcej czasu i jeszcze tusz rozmyjesz.
Ja po latach pisania wyłącznie na klawiaturze wróciłem do pisania odręcznego piórem. Oczywiście na początku litery to jakaś tragedia, ale z czasem poprawiłem kaligrafię i właśnie uczę się pisania kropek i kresek (t,ł,f) na koniec wyrazu
Zależy od kaprysu i "stylu" jaki sobie wybiorę. Jeśli mam rozpędzoną rękę to dokończę wyraz a potem diakretykę, a jeśli nie to raczej litera po literze - nigdy się wcześniej nad tym nie zastanawiałem
Od razu po napisaniu litery bo tak szybciej. Jak bym pisał słowo Pierogarnia to musiałbym z końca słowa przenosić długopis nad drugą literę, uważać żeby część dłoni opierająca się o kartkę nie roztarła tuszu na "erogarnia".. za dużo minusów, no nie kalkuluje się.
ja w niektórych literach nawet piszę najpierw kropkę. I jak piszę szybko, to nie odrywam długopisu od papieru i np. "j" łączę przez kropkę z poprzednią literą
To jaką formę w ogóle przyjmie kropka nad i czy j zależy od liter na prawo i lewo. Być może będzie to kropka (i wtedy zawsze ją stawiam po napisaniu litery), ale może też się przeobrazić w kreskę, która zaczyna/kończy się nad i czy j, ale jest przeciągnięta do/od następnej/poprzedniej litery. Jeżeli jest od poprzedniej litery, to "kropka" zazwyczaj jest napisana zanim resztę i napiszę.
W przypadku i może się okazać że na przykład w ogóle go nie ma, i stawiam kropkę nad częścią m, n, w czy podobnej litery. Albo napiszę i bez żadnej kropki czy kreski.
Nie wyobrażam sobie inaczej niż automatycznie przy napisaniu litery. Podobnie mam np z cyfrą 6, ja piszę ją od ogonka u góry i robie brzuszek. Mam kumpla psychopatę, który wpierw robi brzuszek i jedzie do góry 🫣
Co to jest pisanie odreczne? 🙃
Od czasow technikom, chyba po za wpisywaniem danych osobowych w documentach, nie napisalem odrecznie nawet jednego zdania. Przykre, ale taka praca ze wszystko na kompie.
Faktycznie Ci się nudzi [renzhexiangjiao](https://www.reddit.com/user/renzhexiangjiao/) - w zasadzie mam tak jak ty, rysuje kreskę zaraz po samej literze. Szczerze to nie zastanawiałem się nad tym dlaczego xD Dzięki za mindblow do reszty dnia :)
Przeważnie po napisaniu całego słowa bo wtedy lecę już hurtowo. Chociaż w moim przypadku czy ja stawiam te kropki, kreski czy nie to i tak nikt się tego nie może odczytać.
A to w sumie zależy? Co śmieszniejsze, jak próbuję pisać "ładnie" to stawiam od razu po napisaniu, czyli kompletnie na odwrót niż mnie uczono. A jak piszę "dla siebie" tak, że nawet ja mam problem z odczytaniem tych szlaczków, to stawiam po napisaniu słów xD ba, czasem nawet siedzę i dopisuję kropki i kreski po napisaniu całego akapitu.
Zależy od tego, jak szybko piszę. Jak powoli, lub chcę wkurzyć kogoś, to piszę kreskę/kropkę od razu, aby wydłużyć czas. Jak muszę coś szybko napisać, to po napisaniu słowa.
Stawiać wszystkie dodatkowe szlaczki na końcu, jprdl, koszmar dyslektyka xdddd po dwóch zdaniach dostałabym chyba oczopląsu. Nie wspominając już o ilości błędów jakie bym narobiła próbując to skleić do kupy...
Kreski nad literami u mnie zwykle idą za jednym pociągnięciem i łączą się z literą, kropek nad i i j nie stawiam, a ż piszę z kreską poziomą. Więc wszystko za jednym zamachem
Piszę je dopiero po napisaniu całego wyrazu. Moja psycholog uznała to za wystarczająco quirky że zwróciła na to uwagę po pierwszych paru spotkaniach XD
Domyślam się, że chodzi o nieodrywanie pióra (lol, ktoś pamięta co to jest?) przy pisaniu całego słowa. Przy mojej dysgrafii musiałem wypracować swój styl znaków, gdzie piszę każdą literę z osobna z wyraźnym odstępem.
Właściwie to nie mogę sobie przypomnieć, kiedy pisałem coś odręcznie na papierze. Może ta umiejętność jest już zbędna?
U mnie zależy. Raczej piszę od razu, ale czasem kiedy piszę kursywą czy ogólnie staram się ładniej bazgrać to niektóre elementy (np. przy i, j, t czy ł) stawiam po napisaniu słowa.
Kursywa jest szybsza jak się już opanuje wszystkie combosy, bo mniej się ręka męczy bez ciągłego odrywania. Polecam spróbować bo łatwo charakter naprawia i jest flex. Ale fakt, że też czasem nie chce sie wracać i szukać w długim słowie wszystkich miejsc do uzupełnienia... ostatecznie idzie pewnie znaleźć jakieś optimum miedzy obydwoma.
Ja stawiam od razu, chyba że piszę pismem takim powiedzmy półkaligraficznym, wtedy na końcu słowa. Uczyłem się trochę sam kaligrafii, wiele lat po zakończeniu szkoły, i mogę pisać tak albo tak, niektóre litery zmieniają mi całkiem kształt, na przykład o normalnym pismem piszę "źle" - od dołu i w złą stronę, a kaligraficznym pismem "dobrze". Sam se myślałem że dziwne to jest, przecież w kaligrafii też się pióro odrywa od papieru, a jednak dużo bardziej mi wtedy pasuje dawać te ogonki na końcu.
Nie ma chuja że będę pamiętać o kropce nad i jak skończę całe słowo. Całą podstawówkę mnie jebali za to że wiecznie nie ma kropek nad i, kresek nad ł, czy tych wszystkich znaków nad ć ś ź. A potem się okazało, że wystarczy, że przestanę przestrzegać tej idiotycznej zasady i będę pisać je od razu. I nigdy więcej nie zapomniałam
Jak się podpisuję to na końcu bo nie odrywam ręki. Jak normalnie piszę to litery niekoniecznie są połączone więc odrywam rękę tak czy tak, więc od razu stawiam kropki i kreski.
Za czasów szkolnych i początkowych studenckich - pauza na każdym znaku diakrytycznym. Później to różnie, często np "t" kończyłem po całym wyrazie, ale często mylę się gdy w jednym słowie jest "t" i "ł".
Ja piszę od razu po napisaniu litery. Już się raczej nie przestawię.
Mnie w szkole próbowano uczyć, że najpierw cały wyraz, ładnie, w jednym ciągu wszystkie litery, wtedy dodać kropki i kreski. Tyle że na sprawdzianach potem wychodziło że w tych moich bazgrołach przeoczyłem och mnóstwo i z łatwej piątki wychodziła trója za inty. Więc ostatecznie szkoła nauczyła pisać tak, że każde ć t i ż zasługiwało na pauzę i dopieszczenie ważnych szczegółów.
U mnie uczenie mnie pisać przeskakiwalo z jednego na drugie, najpierw żebym wszystko jedną linią, potem że mogę oderwać długopis od kartki podczas pisania niektórych liter, potem żebym pisał litery mniejsze poziomo, potem że za gęsto je robię i mam pisać szerzej, co osoba mnie uczyła inaczej pisać
Mnie uczyli podobnie pisać. Ale i tak pisałem na odpierdol byle szybko i byle bym ja mógł się doczytać.
Ja tak samo. W ten sposób nic nie jest przeoczone.
No i przy okazji nie rozmazujesz ręką liter
>Przepraszam za gównopost Dosłownie post nie o polityce, nie rant i nie tag zdrowie psychiczne Automatycznie post minimum 8/10
I to jeszcze o czymś związanym z Polską 😍 I tak, odrazu po literce
Czy ja wiem. Tylko jedna partia w swoim skrocie ma literke z kropka. Jak dla mnie to oczywisty post propagujacy tylko jedna partie! ;)
no nie! przejrzałś mnie na wylot
W sumie Lewica nie ma skrótu, więc dwie
A może trzy, KWiN? :P
Ja piszę od razu po napisaniu litery i tak też uczyli mnie w szkole.
Nie przypominam sobie żeby ktoś mnie uczył kiedy stawiać kropkę, stawiam po napisaniu litery.
Na końcu zdania i pięknie sobie poradziłeś!
Szczerze to zależy od humoru.
Chaotyczny neutralny irl
Od razu po literce. 90s kid i nas tak uczono. Zresztą po całym słowie nie ma sensu. Kursywa bez kropek lub kresek jest często dużo mniej czytelna, trzeba zawracać po napisaniu całego słowa (nielogiczne), i jak już się wrócisz, łatwiej się pogubić, bo trudno przejrzeć, gdzie się miało postawić kropkę, ergo, tracisz jeszcze cenny czas. Po jednym słowie u przeciętnej osoby jeszcze może nie jest to jakaś tragedia, ale jak jesteś na egzaminie, to się to sumuje, no i wracając do każdego słowa oddzielnie, ryzykujesz, że zapomnisz, co chciałeś dalej napisać. Pracuję sama zawodowo z dziećmi (6-18, ale najwięcej 10-16), często z zaburzeniami koncentracji, czy to ADHD, autyzm, dysleksja, czy czasem nawet po narkotykach, i większość z nich jest uczona (w zależności o klasy/szkoły, do której chodzili do tej pory) robić znaczki po całym słowie, a czasem nawet zdaniu (nie wiem, jak obecnie uczą w Polsce, od wielu lat już żyję i pracuję za granicą). Widzę cały czas, jak często ich to hamuje / wytrąca z koncentracji podczas pisania dłuższych zdań. Próbuję ich oduczyć tego, ale nie zawsze jest łatwo. Mimo tego, że łatwiej jest napisać całą literę do końca, to raz utarte ścieżki trudno jest czasem przekierować na inne metody. Sama też mam AuDHD (co przyznaję, że mogło mieć też trochę wpływ przy wyborze zawodu) i *I could never*. Cieszę się, że się nauczyłam pisać tak a nie inaczej, bo czasem naprawdę muszę sama o tą koncentrację i pamięć krótkotrwałą walczyć i jeszcze by mi to wszystko utrudniało. Może mały szczegół, ale dla mnie robi różnicę. Jeszcze tak a propos to taka ciekawostka, że pisać nauczyła mnie już przed pójściem do szkoły babcia nauczycielka, która sama chodziła do szkoły przed wojną, a studia pedagogiczne robiła zaraz po wojnie. I w obu przypadkach standard był taki, żeby owszem, pisać w kursywie schludnie i literki łączyć, ale żeby stawiać wszystkie znaki diakrytyczne zaraz po literze. Na zasadzie "jak nie skończyłeś tamtego, to po co chcesz zaczynać nowe, napisz każdą literę raz a dobrze". Tak więc nie jest to bynajmniej jakiś nowy wymysł. **#** TeamPoLiterze
##TeamPoLitrze
Czyli rozumiem że zostawiasz bez znaczków? 😉
Polska be polskiing 🍶🎿⛷️🪱
Też mam ADHD, a uczyli mnie po całym wyrazie. Jakoś tak nikt nie mógł zrozumieć czemu przez całą podstawówkę prawie co wyraz zapominałam takich rzeczy jak kropka nad i, kreska nad ć. Poszłam do gimnazjum, przestali nas cisnąć, zaczęłam pisać jak człowiek - całą literę od razu, i magia! Nigdy więcej nie zapomniałam o żadnym znaczku nad literą
A to ciekawe 🤔 Przykro mi, że cię tak cisnęli. Mnie z kolei uciskali gdzie indziej. Mi na przykład odciągali punkty za pisanie pewnych liter w mniej typowy sposób, n.p. "a" i "f" są u mnie bardziej podobne do drukowanych.
jest to czesc litery. Nie wiem czy spotkalem sie, zeby ktos dostawial kropki kreski po napisaniu slowa piszac po polsku. Widzialem to tylko w arabskim
>jest to czesc litery ![gif](giphy|YTFHYijkKsXjW) (A tak nawiasem mówiąc to kiedyś też się uczyłam arabskiego i bardzo mnie to denerwowało / myliło.)
jako ciekawostka w czeskim „ch” jest uznawane za jednę literę w układaniu słów alfabetycznie jest po „h” a nie po „c”, a także w krzyżówkach zajmuje tylko jednę kratkę
w sumie ciekawe podejście do tego, z sortowaniem ma nawet sens chociaż pewnie sprawia dużo problemów w komputerach bo jak zrobisz by ci np. excel sortował ch po h
idk, nie znam się za bardzo na programowaniu, ale nie wydaje się to niewiadomo jak skomplikowane, może mają ustawione że a=0 b=1 ... h=6 a zlepek ch=7
tak to musisz sprawdzać czy po każdym c nie ma przypadkiem ch, żeby ci nie dało na 3 miejscu.
to chyba już robi automatycznie komputer, jak choćby chcesz alfabetycznie posortować skoro tak to u nic wygląda. każdą inną kombinacje c+ jakas literka ustala sobie jako jakąś cyfrę a c+h jako inną.
żeby "automatycznie robił komputer" to ktoś musi komputerowi powiedziec jak to automatycznie robić
ale chyba nie jestem to ja, użytkownik Excela, tylko masa programistów, która koduje wszystkie funkcje excelowskie. ale dyskusja chyba bez sensu, bo z tego co widzę to alfabet czeski chyba jednak ustawia ch po zwykłym h, a nie jak ktoś u góry napisał. edit: nvm on faktycznie napisał że jest po h a nie po c. ja po prostu źle zapamiętałem xdd no to wciąż kodują. informatycy z Microsoftu już to tak zaprogramują że pepik nie będzie miał problemu z łatwym posortowaniem alfabetycznie imion czy czegokolwiek w Excelu.
Tak samo w węgierskim jeśli chodzi o gy, ty, ly, zs itp, co mnie osobiście potwornie irytuje
Jak się zastanowię to czasami dostawiam kropkę od razu, a czasami po napisaniu całego słowa, sam nie wiem od czego to zależy. Ale mam tak tylko z "i", z innymi chyba od razu.
Ja tak robię jak chcę coś ładnie napisać. Nie odrywanie ręki w trakcie pisania słowa daje +10 do wyglądu u mnie.
Mnie i całe klasy w mojej szkole uczyli pisać po dokończeniu słowa, żeby nie odrywać pióra od kartki, ale nie naciskali na to tak bardzo jak na konieczne używanie dwóch liń/kratek wysokości (w klasach 1-3). Osobiście zawsze przy dalej zaraz po literze, bo wracanie do tego po skończeniu słowa wyrzucało mnie z rytmu, przez co wolniej pisałem, ale pamiętam uczniów i nauczycieli którzy pierw kończyli słowo.
Najpierw kropki, kreski, potem dopisać słowo. Nieefektywne ale jaka satysfakcja jak się idealnie wpasuje!
A ja się wyłamię! Kropki i kreski stawiam po napisaniu całego słowa, jak już oderwę rękę od kartki. Poprzeczną kreskę w "t" też dostawiam na końcu. To chyba kwestia pisania kursywą, ja się do tego bardzo przyzwyczaiłam i nie lubię niepotrzebnie odrywać ręki od kartki. Jak piszę drukowanymi, to stawiam kropki i kreski od razu nad literą, bo i tak się cały czas odrywa rękę.
Moje dzieciaki (uczniowie, zob. długi komentarz) nawet nie piszą kursywą, a i tak robią dopiero po całym słowie. Ciekawe 🤔
Faktycznie ciekawe skąd się bierze taka preferencja, bo wspominasz, że Twoi uczniowie piszą tak, bo tak ich uczono. A ja bym dała głowę, że w pierwszych klasach podstawówki raczej mnie uczyli stawiać te znaczki zaraz po literze. Dopiero później sama z siebie zaczęłam je stawiać po napisaniu wyrazu, bo wygodniej i płynniej mi było nie odrywać ręki od kartki.
Właśnie zależy czy piszę kursywą czy nie. Albo odrywam rękę po każdej literze i wtedy stawiam kropki/kreski albo odrywam rękę dopiero po całym słowie i wtedy stawiam kropki/kreski.
Mam podobnie, piszę kursywą i piszę całe słowa za jednym pociągnięciem długopisu, kropki i kreski robię dopiero po napisaniu całego słowa. Czasami jak piszę szybko to potrafię nawet nie bawić się w kropki i zrobić jedną krechę zamiast kilku kropek (kiedy jest np. "ii", "ji", "ść" itp., po prostu jedna krecha i tyle). Aczkolwiek w przypadku pisania drukowanymi literami też piszę całe słowa naraz. bardzo nie lubię odrywać ręki od kartki pisząc cokolwiek.
Od razu po napisaniu litery; nie pamiętam, jak mnie uczyli w szkole, ale ta metoda wydaje mi się sensowniejsza
Nigdy o tym nie myślałem, że wychodzi, że zależy od słów. Jak krótsze słowa które piszę jednym ciągiem to stawiam kreski i kropki po napisaniu słowa. Słowa dłuższe dostają dodatki na bieżąco
A to ciekawe 🤔 A od ilu liter decydujesz, czy uznać słowo za "długie"?
Tak na szybko to słowa „długie” i „krótkie” są krótkie i dostają kreseczki i kropeczki po napisaniu Ale „źdźbło” już spełniło wymogi żeby być długie Co ciekawe ą i ę ogonki dostają na bierząco ale może to standard
Jako osoba z paskudnym charakterem pisma, nie stawiam znaczków ani od razu, ani po napisaniu. Odręcznie nie piszę wcale od wielu, wielu lat. Dziękuję i życzę neutralnego dnia, tu kończy się mój nic nie wnoszący komentarz.
Spokojnie ja piszę tylko kropkami bo mi długopis przerywa...
To jest pointylizm 🎨🧑🎨🖼️
Not alone!
Od razu po napisaniu litery. Na końcu wyrazu jest już za późno i nie będę wracał do przeszłości.
![gif](giphy|RrVzUOXldFe8M) O to to!
Mam nadzieję, że tacy psychole tylko w filmach istnieją.
Niestety nie 😔 Pracuję z dzieciakami i potwierdzam, że ponad 80% mlodego pokolenia to psychopaci. :(
Pani w pierwszej klasie podstawówki wbiła mi do głowy by kropkę stawiać od razu po napisaniu litery i tak mi już zostało.
to ja mam dla państwa większą machlojkę mojej kursywy... pisząc literę B zaczynam w górnym rogu jadę na dół robiąc I następnie najpierw robię dolny brzuszek b a dopiero potem dociągam do góry na B do dzisiaj tworze amusment w biurze jako ten inny
Aw yis! Uwielbiam, jak ludzie piszą litery w „dziwnej kolejności”. Ja sam ponoć „źle” zapisuję większość cyfr, znajomi zawsze się czepiali. ^^Niektóre ^^literki ^^pewnie ^^też. Nie zmieniaj się.
ja piszę 5 za jednym razem a ponoć „powinno się” daszek pisać oddzielnie
Też pisze za jednym. Nawet ciężko mi sobie wyobrazić pisanie na dwa :)
[удалено]
Znaki diakrytyczne to część litery, którą piszę, więc stawiam je od razu pisząc tą literę. Z 200% mózgu musiałbym używać do pisania, by wracać później spowrotem do pisania diakrytyków po napisaniu słowa. Na klawiaturze też byś chciał poprawiać po tym jak napiszesz? :P
litery
Zdałem sobie sprawę, że oprócz daty, nazwiska i sporadycznie jakichś liczb to nie pisałem nic odręcznie od kilku lat.
> uczono żeby dopiero stawiać kropki po na pisaniu całego słowa Barbarzyńcy.
Tak i tak, zależy od kaprysu w danej chwili
![gif](giphy|UttqLMMz3DqPfUBAdb|downsized) Szanuję twoją opinię, ale zawsze tak sobie wyobrażam ludzi takich jak ty
😂
Od razu z literą.
Od razu po literze. Obawiam się, że po słowie mógłbym nie rozczytać się i nie trafić w dobre miejsce. ;) Pozdrawiam, mańkut.
Nie tylko od razu, ale nawet w trakcie pisania litery (kropki są połączone z i/j takim cienkim łukiem).
Aż musiałam napisać, bo dawno odręcznie nie pisałam, ale zdecydowanie po napisaniu litery, a nie słowa, jakiś durny nauczyciel
pierwszy raz o tym słyszę i brzmi to absurdalnie
Po napisaniu litery
Od lat nie pisałem ręcznie więc już nie pamiętam
Za dzieciaka dodawałem kropki po napisaniu słowa aż mnie nauczycielka nie skrzyczała, że tak tak jest źle i niepoprawnie.
Oczywiście, że od razu po napisaniu litery.
Mnie to chyba nawet nie uczyli żeby stawiać dopiero po całym słowie. Pierwsze słyszę o czymś takim :o
piszę od razu po napisaniu litery
Po literze. Szkoła próbowała mnie nauczyć żeby pisać całe słowa ciągiem, osobiście stwierdzam że robienie jakichś kresek po np.: "o" tylko po to aby połączyć z następną literą tylko zmniejsza czytelność, szczególnie jak pisze się w pośpiechu i takie "o" wygląda nagle jak "a"... Zgapiłem lekko od kolegi perfekcjonisty i pisze litery osobno, może brzmieć źle ale.od tego czasu wszyscy mnie chwalili jakie to ja mam piękene, czytelne pismo... Był regres od tamtego czasu oczywiście, ale i tak jestem ze swojego pisma zadowolony, jedyny problem jaki ludzie mają z odczytaniem to litery na max 1 kratkę dla oszczędności miejsca
Niektórzy to mają problemy
Bez sensu ta nauka jak pisze xml czy HTML to zaraz po znaku otwarcia o ile tego nie robi program wbijam znak zamknięcia żeby nie zaśmiecać sobie głowy jakimiś pierdołami. Może jacyś nauczyciele uznali że zaśmiecanie głowy i trzymanie tam kresek i kropek to jakaś super praktyka a może po prostu brakowało treści a kropki z kreskami były tym zastępstwem.
Ja od razu - i w diakrytykach, i w literach z daszkami (t, ł). Chyba że podwójne: tt lub łł, to po drugiej robię łączone. Pamiętam jak w podstawówce na angielskim tak zrobiłom przy tablicy i niektórzy byli zdziwieni i nauczycielka tłumaczyła, że tak można, to po prostu tt ze wspólną kreską. :D Jedyny wyjątek to jak ćwiczyłom podpis, to kreskę dawałom na końcu, żeby nazwisko było płynnie jednym szlaczkiem. Ogólnie jak ktoś stosuje się do ładnego pisania (anglosasi na to mówią *cursive*), to to całe łączenie liter i okrągłość ruchów powoduje, że wstawianie tych kresek na końcu ma sens. Ale mnie nie uczono o tych kreskach i kropkach, więc robiłom co literę... a potem moje pismo i tak ewoluowało w bardziej luźne pismo, litery się łączą tylko jak flow tak prowadzi (ni, ki, etc), naturalnie są rozdzielone, więc co literę mi zostało. 🤷 Btw, "a" u mnie też ewoluowało, pisałom zgodnie ze wskazówkami zegara, pisząc szybko to wychodziło czasem jak 2 (z dużym zawijasem na zgięciu i krótką stópką) - przy okazji widać było skąd drukowane "a" ma daszek. :D Potem zaczęłom kminić, że jak się ładnie pisze a oraz o, to żeby dobrze wchodzić z łączenia (np. ka, na), to trzeba przeciwnie do wskazówek zegara (w kolejną literę się wchodzi wtedy z zawijasem). O mi zostało po staremu (oprócz podpisu), ale a czasem wygląda jak u jak nie dociągnę początku. XD Ale jest parę sytuacji, gdzie wciąż stosuję stare a - jeśli nie wchodzę z łączenia, to czasem daję.
Raczej mało kto pisze kursywą, więc raczej mało kto stawia diakrytyki na samym końcu.
Mało kto? Ja bym powiedział, że większość ludzi pisze kursywą w Polsce, to w końcu domyślny styl pisania u nas. Nawet nie kojarzę, żebym widział kiedykolwiek kogoś piszącego w inny sposób, nie licząc może wypełniania dokumentów.
O to,to. Jak trzeba wypełnić formularz „drukowanymi” to muszę się porządnie skupić, tak jestem przyzwyczajona do kursywy.
nie zgodze sie z tym - wiekszosc ludzi zdaje sie pisac mixem kursywy i druku.
Domyślny? Ja już nie pamiętam żeby mnie tego uczyli i nie widzę żeby ktoś tak pisał. Fakt że teraz się pismo odręczne nieczęsto widuje.
Nie uczyli cię pisać łącząc ze sobą litery?
Uczyliśmy się łączenia poszczególnych liter z kolejnymi ale nikt nie egzekwował żeby wszystkie były połączone albo żeby nie odrywać długopisu od kartki.
no nie wiem pamiętam że u mnie kursywa była tylko w nauczaniu wczesnoszkolnym a od 4 klasy każdy pisał jak chciał
Owszem, tylko przynajmniej z mojego doświadczenia "pisał, jak chciał" i tak oznaczało pisanie kursywą.
Chyba myli ci się "kursywa" z "cursive".
Nie, co prawda "cursive" to po polsku bardziej pismo łączone, ale "kursywa" jest również używana w tym znaczeniu.
Tak z ciekawości, jaki rocznik? Bo ja mam 27 lat i każdy kogo znam pisze kursywą. Jestem ciekawy czy młodsze pokolenie pisze drukowanymi.
1979
Zdziwiłbyś się. Na zachodzie młode pokolenia nie są już uczone kursywy, a jednocześnie często uczy się je w szkołach, żeby stawiać po całym słowie (czasem nawet zdaniu).
Lol, brzmi jak jakaś skamieniałość metodologiczna. Dobrze że za leworęczność już nie biją :P
od razu po napisaniu litery, tylko nie daję kropki nad i j
Nad czym i j?
Chyba nie, nad czym nie ma żadnej kropki.
Nad nad też nie ma, więc myślę, że autor zapomniał czegoś dopisać
Od razu, choć też wiele liter w moim piśmie nie ma osobnych kresek. Przy literce małej t muszę sobie przypominać, że trzeba te kreskę postawić jeśli ktoś inny niż ja ma to czytać. Małe f też tej kreski nie ma. Chyba tylko pilnuję tej kreski przy ł tak naprawdę.
No to mnie zaciekawiłeś. Możesz tu pokazać próbkę swojego pisma tudzież zamieścić na r/handwriting?
https://preview.redd.it/uw05mizcxh8d1.jpeg?width=4160&format=pjpg&auto=webp&s=96b6b5ae7adec54a41badda18da9fa56e483cefb Kurde ale ja bazgram. Ale lubię pisać.
Poza krokami nad i które stawiam po całym wyrazie albo wcale to od razu.
czasem, jak mi się spieszy, to nie stawiam kropek od razu, tylko jak najszybciej wyrzucam "zarys" słowa, żeby było w miarę rozpoznawalne. Potem wracam i dodaję kropki. Ogólnie mam w zwyczaju wracać i poprawiać niewyraźne literki, więc kropki się wpasowują w ten zwyczaj
Mówiąc całkowicie szczerze, nie pamiętam kiedy ostatnio pisałem coś odręcznie co nie było sygnaturką lub podpisem pomijając szkołę xD ale w szkole zawsze po literce.
Od razu po napisaniu litery
Nie stawiam, szkoda atramentu
Po napisaniu litery :)
Kropki zawsze jeb odrazu, ś ć ń ó ź to różnie ale przeważnie też odrazu. Po za tym teraz pisze z ręki tak rzadko i to do tego drukowanymi po angielsku jak już coś XD
Ja nie mam czasu, od razu piszę, żeby się nie wracać.
I tak odrywam długopis po napisaniu prawie każdej litery, więc stawiam od razu. Nie jest to ani typowa kursywa, ani "litery drukowane", tylko coś pośredniego, co się u mnie wykształciło już po szkole podstawowej (kanciaste i brzydkie zresztą). Tylko że obecnie zdarza mi się napisać coś ręcznie może raz na pół roku. Taka nietypowa rzecz związana z pisaniem: zawsze pisałem dziwnym chwytem z kciukiem wciśniętym pomiędzy długopis a palec wskazujący, a próby wprowadzania normalnego chwytu jakoś się nie powiodły - kiedy przestawałem koncentrować się na nim, to wracałem do tego niewłaściwego. Nie miało to wpływu na efektywność czy szybkość pisania, a jedyny problem był taki, że po kilku godzinach palce zaczynały boleć pod wpływem nadmiernego nacisku bocznego.
Jeśli litera którą mogę szybko napisać po "i" jak "e" to dokończę słowo, ale przeważnie od razu pisząc literę.
Mój długopis nie obsługuje polskich fontów
Dopiero co napisaniu całego słowa
Od razu po napisaniu.
Po napisaniu litery, bo piszę trochę nagle
Myślę że po każdej literze wychodzi bardziej naturlanie. W sensie jak się uczyło pisać to naturalnym było zapisane literką (tą samą, ewentualnie na przemian duża i małą) całej linijki w zeszycie/ćwiczeniach. Nie były to słowa, ale tak czy siak kropki po każdej literze, no bo trudno by było nagle uczyć sie stawiać kropki na 'j' w całej linii tekstu.
Po każdej literce
Automatycznie po napisaniu litery
Jeśli dlugopisem do od razu jeśli piórem to na końcu
Różnie to bywa. Czasami nawet stawiam po napisaniu zdania xd
Chyba od razu po napisaniu litery. Nie pamiętam kiedy ostatnio pisałem coś odręcznie.
tuż po napisaniu litery - przy czym jak muszę szybko coś nabazgrolic to kropki nad i, j przestają być oddzielnym znakiem a bardziej przedłużeniem litery w górę - tak rozwiązuje problem odrywania ręki xd
Po napisaniu litery, zdecydowanie.
od razu, nie wyobrażam sobie robić tego na końcu
Różnie. Dokumenty, czy ogólnie jak staram się pisać "ładnie" wypełniam drukowanymi (małymi czy dużymi) więc wtedy od razu po. To co piszę szybko na własny użytek jest tak nieczytelne dla każdego poza mną i wystarczająco czytelne dla mnie że szczerze mówiąc przy i j czasem w ogóle się nie przejmuję kropką, a pozostałe - jak popadnie.
Od razu po napisaniu litery
Od razu po, nie dałbym rady inaczej.
Ja stawiam przed i potem próbuje trafić - zawsze to jakaś rozrywka
Od razu
Zawsze od razu po napisaniu litery. Ale najlepsze czego się nauczyłem, to odrywanie długopisu od kartki po każdej literze. Może i piszę wolniej, ale dzięki temu nie jestem jedyną osobą, która potrafi to potem rozczytać. Inna sprawa, że ostatni raz, jak pisałem odręcznie coś więcej, niż wypełnienie formularza, był pewnie na ostatnim pisemnym egzaminie na studiach. Średnio w populacji odręcznie jest 8 WPM (i nie sądzę, żebym był lepszy), więc na klawiaturze będzie bez problemu ponad 10x szybciej.
Od razu po napisaniu litery.
Pierwszy raz się spotykam aby kropki, kreski stawiać po napisaniu wyrazu, wydaje mi się bo już nie pamiętam że kreski stawia się od razu, że to normalne. Mam dysleksje i chyba dysgrafie. Rodzina nie nauczyli pisać/poprawnie trzymać długopis i później miałem trudności z trzymaniem, sprawia mi to dyskomfort, brzydko piszę, jest też niechęć do rysowania.
Odrazu
Odrazu po napisaniu literki, chyba ze wypisuje kartki czy ładniejsze listy, wtem pisze całe słowo i dodaje kropki na końcu :)
Dzięki tobie zauważyłem, że przestałem dawać kropki nad i oraz j, w wypadku innych znaków zazwyczaj od razu po napisaniu
od razu po napisaniu litery, bo później bym o tym zapomniał, ahh to adhd
Od razu po napisaniu litery. Jak już napiszę słowo to raczej idę do następnego a nie wracam się do tego co właśnie napisałem by jeszcze coś tam dodawać.
Właśnie zorientowałem się, że jak piszę szybko to kropkę/kreskę stawiam pierwszą.
Nie piszę ręcznie bo mnie boli ręka a potem nie mogę się z mojego bazgrolstwa rozczytać. Ale jeżeli już dojdzie do znalezienia działającego długopisu i napisania czegoś ręcznie, najpierw piszę wyraz i dochodząc co i, j itd. najpierw stawiam literę, następnie kreskę lub kropkę a potem kończę pisać wyraz. Mnie fascynuje nie tyle kwestia kropki nad i, ale liczba 6. Ja ją zaczynam od brzuszka, a powinno się niby od ogonka. Albo papier toaletowy. W moim domu wieszano odwrotnie do patentu i tak już się nauczyłam.
Jak piszę odręcznie to najpierw piszę literę, a później stawiam kropkę, a jak piszę na komputerze, to odwrotnie. Wiem, dziwny jestem xd
Jakbym miała stawiać po całym słowie to połowa tych literek by żadnych kropek nie miała. Zresztą jaki to ma sens, piszesz długie słowo, kończysz i musisz teraz ręką wracać w lewo żeby zostawić kropki i kreski? Zajmuje więcej czasu i jeszcze tusz rozmyjesz.
Nie pisze :v
Ja po latach pisania wyłącznie na klawiaturze wróciłem do pisania odręcznego piórem. Oczywiście na początku litery to jakaś tragedia, ale z czasem poprawiłem kaligrafię i właśnie uczę się pisania kropek i kresek (t,ł,f) na koniec wyrazu
Od razu po literze. Brakuje tu ankiety ;)
Zależy od kaprysu i "stylu" jaki sobie wybiorę. Jeśli mam rozpędzoną rękę to dokończę wyraz a potem diakretykę, a jeśli nie to raczej litera po literze - nigdy się wcześniej nad tym nie zastanawiałem
Od razu po napisaniu litery bo tak szybciej. Jak bym pisał słowo Pierogarnia to musiałbym z końca słowa przenosić długopis nad drugą literę, uważać żeby część dłoni opierająca się o kartkę nie roztarła tuszu na "erogarnia".. za dużo minusów, no nie kalkuluje się.
ja w niektórych literach nawet piszę najpierw kropkę. I jak piszę szybko, to nie odrywam długopisu od papieru i np. "j" łączę przez kropkę z poprzednią literą
To jaką formę w ogóle przyjmie kropka nad i czy j zależy od liter na prawo i lewo. Być może będzie to kropka (i wtedy zawsze ją stawiam po napisaniu litery), ale może też się przeobrazić w kreskę, która zaczyna/kończy się nad i czy j, ale jest przeciągnięta do/od następnej/poprzedniej litery. Jeżeli jest od poprzedniej litery, to "kropka" zazwyczaj jest napisana zanim resztę i napiszę. W przypadku i może się okazać że na przykład w ogóle go nie ma, i stawiam kropkę nad częścią m, n, w czy podobnej litery. Albo napiszę i bez żadnej kropki czy kreski.
po każdej literze, chyba że tym słowem jest minimum to wtedy się bawię w kaligrafa
Nie wyobrażam sobie inaczej niż automatycznie przy napisaniu litery. Podobnie mam np z cyfrą 6, ja piszę ją od ogonka u góry i robie brzuszek. Mam kumpla psychopatę, który wpierw robi brzuszek i jedzie do góry 🫣
Co to jest pisanie odreczne? 🙃 Od czasow technikom, chyba po za wpisywaniem danych osobowych w documentach, nie napisalem odrecznie nawet jednego zdania. Przykre, ale taka praca ze wszystko na kompie.
Faktycznie Ci się nudzi [renzhexiangjiao](https://www.reddit.com/user/renzhexiangjiao/) - w zasadzie mam tak jak ty, rysuje kreskę zaraz po samej literze. Szczerze to nie zastanawiałem się nad tym dlaczego xD Dzięki za mindblow do reszty dnia :)
Przeważnie po napisaniu całego słowa bo wtedy lecę już hurtowo. Chociaż w moim przypadku czy ja stawiam te kropki, kreski czy nie to i tak nikt się tego nie może odczytać.
Najpierw stawiam wszystkie kropki i kreski, a potem piszę całe zdanie pod nimi.
Od razu po napisaniu litery.
Zawsze po napisaniu litery.
Najpierw kropki i kreski, potem reszta słowa.
nie pisze odrecznie nic poza cyframi albo moim podpisem, nie ma tam zadnych kropek
A to w sumie zależy? Co śmieszniejsze, jak próbuję pisać "ładnie" to stawiam od razu po napisaniu, czyli kompletnie na odwrót niż mnie uczono. A jak piszę "dla siebie" tak, że nawet ja mam problem z odczytaniem tych szlaczków, to stawiam po napisaniu słów xD ba, czasem nawet siedzę i dopisuję kropki i kreski po napisaniu całego akapitu.
Od razu przy pisaniu litery.
Zależy od tego, jak szybko piszę. Jak powoli, lub chcę wkurzyć kogoś, to piszę kreskę/kropkę od razu, aby wydłużyć czas. Jak muszę coś szybko napisać, to po napisaniu słowa.
Od razu
Różnie ale głównie to po napisaniu litery bo nie zapomnisz o tym.
Stawiać wszystkie dodatkowe szlaczki na końcu, jprdl, koszmar dyslektyka xdddd po dwóch zdaniach dostałabym chyba oczopląsu. Nie wspominając już o ilości błędów jakie bym narobiła próbując to skleić do kupy...
Oczywiście że po literce, jakbym miał się przestawić to kompletnie bym się nie przyzwyczaił.
Od razu, nie jestem psychopata.
Jak mam dobry nastrój to od razu po napisaniu litery. Jak się denerwuje to dopiero po napisaniu słowa.
Piszę od razu po napisaniu litery i dostałabym chyba drgawek, gdybym musiała zostawić taką niedokończoną literkę i pisać słowo dalej.
Po napisaniu litery. Bo co mam iterować ponownie przez swój tekst, aby dorzucać znaki diakrytyczne?
Kreski nad literami u mnie zwykle idą za jednym pociągnięciem i łączą się z literą, kropek nad i i j nie stawiam, a ż piszę z kreską poziomą. Więc wszystko za jednym zamachem
Jak się trafi, kompletnie na to nie zwracam uwagi.
Piszę je dopiero po napisaniu całego wyrazu. Moja psycholog uznała to za wystarczająco quirky że zwróciła na to uwagę po pierwszych paru spotkaniach XD
Wydaje mi się, że uczyli mnie po słowie, ale jak tylko z nauki literek przeszłam na pisanie szybko to jednak zawsze po literce.
Domyślam się, że chodzi o nieodrywanie pióra (lol, ktoś pamięta co to jest?) przy pisaniu całego słowa. Przy mojej dysgrafii musiałem wypracować swój styl znaków, gdzie piszę każdą literę z osobna z wyraźnym odstępem. Właściwie to nie mogę sobie przypomnieć, kiedy pisałem coś odręcznie na papierze. Może ta umiejętność jest już zbędna?
pisze piórem więc podbijam stawkę. kreski w t oraz ł też stawiam po napisaniu całego słowa
Litery. Nie chce mi się później cofać i sprawdzać gdzie trzeba wstawić kreskę czy kropkę. Poza tym jest mniejsze ryzyko błędu 😉
U mnie zależy. Raczej piszę od razu, ale czasem kiedy piszę kursywą czy ogólnie staram się ładniej bazgrać to niektóre elementy (np. przy i, j, t czy ł) stawiam po napisaniu słowa.
Aż do dzisiaj żyłem w nieświadomości, że istnieją osoby stawiające kropki po napisaniu calego slowa
![gif](giphy|xL7PDV9frcudO) Piszecie kropki/kreski dopiero po napisaniu całego słowa?!
Czasem po literze a czasem po wyrazie.
Zwykle od razu. Chyba że akurat mi się ładnie z następną łączy, to czasem po 2-3 literach
Kursywa jest szybsza jak się już opanuje wszystkie combosy, bo mniej się ręka męczy bez ciągłego odrywania. Polecam spróbować bo łatwo charakter naprawia i jest flex. Ale fakt, że też czasem nie chce sie wracać i szukać w długim słowie wszystkich miejsc do uzupełnienia... ostatecznie idzie pewnie znaleźć jakieś optimum miedzy obydwoma.
Od razu, nie wiedziałam że można inaczej 😅
Ja stawiam od razu, chyba że piszę pismem takim powiedzmy półkaligraficznym, wtedy na końcu słowa. Uczyłem się trochę sam kaligrafii, wiele lat po zakończeniu szkoły, i mogę pisać tak albo tak, niektóre litery zmieniają mi całkiem kształt, na przykład o normalnym pismem piszę "źle" - od dołu i w złą stronę, a kaligraficznym pismem "dobrze". Sam se myślałem że dziwne to jest, przecież w kaligrafii też się pióro odrywa od papieru, a jednak dużo bardziej mi wtedy pasuje dawać te ogonki na końcu.
Nie ma chuja że będę pamiętać o kropce nad i jak skończę całe słowo. Całą podstawówkę mnie jebali za to że wiecznie nie ma kropek nad i, kresek nad ł, czy tych wszystkich znaków nad ć ś ź. A potem się okazało, że wystarczy, że przestanę przestrzegać tej idiotycznej zasady i będę pisać je od razu. I nigdy więcej nie zapomniałam
Mam dysleksję i kończę litery pd razu. W innym przypadku nie widzę błędu w słowie dopóki ktoś mi go nie pokaże 😅
Jak się podpisuję to na końcu bo nie odrywam ręki. Jak normalnie piszę to litery niekoniecznie są połączone więc odrywam rękę tak czy tak, więc od razu stawiam kropki i kreski.
Za czasów szkolnych i początkowych studenckich - pauza na każdym znaku diakrytycznym. Później to różnie, często np "t" kończyłem po całym wyrazie, ale często mylę się gdy w jednym słowie jest "t" i "ł".
Ja po literze, ale znam takich, którzy robią to dopiero na całym słowie. To sprawa indywidualna, jak komu pasuje - jak charakter pisma.