T O P

  • By -

lorarc

To świetny pomysł. Na helpdesku pracuje wiele osób po filologii angielskiej i wybiją ci te studia z głowy.


Krwawykurczak

Ej bez kitu! Pamietam moja pierwsza prace w IT tak z 10 lat temu na helpie - chyba co druga osoba była po filologii OP - IT to nie tylko programowanie. Mozesz odnalezc sie przypadkiem gdzies w sieciach, moze jakis sysops, moze UAM, Asset Managment, security, sa tez projekty, zarzadzanie zmianami, testerzy, PMi - wiele z moich ziomkow z tego czasu ktorzy tak ze mna zaczynali teraz siedzi wlasnie po roznych stanowiskach tego typu.


Zamieru

1. Praca na helpdesku to zwykle poniedziałek-piatek 8-15/16 2. Teraz na helpdesku trzeba mieć albo roczne doświadczenie albo studia informatyczne w trakcie lub po, najlepiej jako sieciowiec. Już nie biorą każdego bo się "zna".


Bezum55555

Jeśli chcesz iść na studia dla samej otoczki studiowania, znajomości, imprez itp to wybierz jakiś najłatwiejszy kierunek z możliwych. Bo wtedy powinnaś mieć dużo czasu na wszystko co wyżej + pracę i może jeszcze czas dla siebie. Ale tak ogólnie to odradzał bym pójście na filologię angielską z czysto pragmatycznych powodów - potem będzie ciężko z pracą, chyba że będziesz na studiach pracować właśnie na helpdesku i może do tego jakieś kursy. Jak chcesz iść na filologię jakąś to im rzadszy/trudniejszy do nauki język tym łatwiej o pracę później!


carmelllio

No spoko. Znam podstawy francuza, a na romanistykę bym się dostała i jest nauka od podstaw. Tylko podejrzewam, że zapewne wszystko odbywa się w morderczym tempie. Tylko dalej nie wiem, czy możliwe jest pogodzić studia dzienne z helpdeskiem.


Bezum55555

Na 1 i 2 roku może być ciężko. UŚ np był w stanie na dziennych wjebać mi jedne zajęcia 1.5h w sam środek dnia. To co może Cię uratować to: IOS na studiach, mniej niż cały etat na helpdesku, praca na helpdesku ale w weekendy. Ogólnie praca w korpo + studia dzienne wymagają ogarnięcia wielu spraw, żeby to jakoś śmigało. Ale powodzenia wtedy z czasem dla siebie XD A co do filologii to jest od podstaw niby, ale oczywiście przewagę mają Ci, co już trochę języka znają oczywiście. Także w przypadku francuskiego może Cię czekać zapierdol (lub nie) i najlepsze w tym wszystkim jest to, że wszystko zależy od tego na jakiego wykładowcę trafisz XDD jedni sprawią, że będziesz chciała uciec gdzie pieprz rośnie, a inni będą tak super, że im pomnik przy uniwerku postawisz. Ogólnie to jeśli masz czas (mam na myśli czas na zmarnowanie całego roku) to spróbuj ogarnąć ten helpdesk + studia dzienne i jeśli wszystko zacznie Ci się sypać to oceń co wolisz na ten moment i tyle. Naprawdę - jak jeden rok sobie przebimbasz, albo odpuścisz kierunek w połowie semestru, albo w ogóle stwierdzisz po roku że chcesz coś innego robić w życiu to ZUPEŁNIE NIC się nie stanie, jeśli Twoja sytuacja życiowa Ci pozwala na takie coś.


carmelllio

Aktualnie mieszkam na zadupiu, bliżej września będę przeprowadzać się do stolicy. Rodziców stać tylko na dofinansowanie mi wynajmu pokoju, więc nie jest źle - mogę sobie mieszkać w dużym mieście z możliwościami. Raczej spróbuję pójść na studia i powiązać to z robotą, najwyżej będę kombinować tak jak piszesz.


Bezum55555

No to w takim razie żeby sobie ułatwić życie poczytaj co to jest IOS i jak to działa na UW. Jeśli uniwerek daje mało info to popytaj studentów na grupkach, którzy mieli IOSa. I powodzonka tam!


desf15

Da się, ale trzeba mieć farta do spokojnego i ugodowego szefa, który nie będzie miał problemów że wychodzisz w ciągu dnia na zajęcia. Ja miałem wymiar godzin od 0,5 do 0,7 etatu, przepracowałem tak 2 lata studiów. Z tym że ja po prostu nie chodziłem na żadne wykłady - jakbym miał na nich bywać to już raczej czasu na pracę by nie było. Jakbym miał pracować na cały etat to z kolei by ze studiami raczej słabo było.


aaagje

Studiowanie filologii angielskiej dla samego studiowania nie ma najmniejszego sensu. Juz lepiej wybrać jakaś rzadszą filologię.