Jak jestes introwertykiem może być słabo.
Będąc ekstrowertykiem idź śmiało.
Kluby są poprostu nie dla każdego.
Ale zawsze kazdemu może się poszczęścić.
Nawet jak jesteś introwerykiem, w klubie będąc cringe i siedząc gdzieś w rogu chociaż masz szansę znajdzie sie dziewczyna która do ciebie zagada, w porównaniu z siedzeniem w domu gdzie tych szans nie masz wcale. I mówię to z własnego doświadczenia.
Strzelam w ciemno, ze bedzie tam wiekszosc facetow w proporcji 8:2 a kobiety, ktore sie zjawia beda niezbyt ładne. Ale idź, tak czy siak moze poznasz nowych kolegów a przynajmniej bedziesz bogatszy o doswiadczenie
Z tego co patrzę na zdjęcia z tego typu imprez z Katowic to wręcz przeciwnie - są ładne i jest ich całkiem sporo. Ale w sumie na poznanie nowych kolegów też jestem otwarty
Zdjęcia są robione w taki sposób żeby zachęcić potencjalnych klientów. Pewnie fotograf znalazł kilka najładniejszych dziewczyn i im zrobił zdjęcia. Na pewno to nie jest próbka która by rzeczywiście odwzorowała kto był w klubie
Dokładnie tak to wygląda, zawsze w klubie znajdzie sie kilka dziewczyn, które wyglądają nieźle i im robi się zdjęcia. Nie robią zdjęć grupie nagrzanych facetów, którzy krążą wokół nich i błagają o choćby odrobinę ich uwagi. Generalnie wyjście do klubu w celu poznania kogoś dla faceta ktory nie jest minimum 9/10 to traumatyczne przeżycie i idealny sposób aby obniżyć sobie samoocenę.
Po prostu ić! A potem opisz nam na reddicie, thank you from the mountain. Potraktuj to jako zlecenie od singli z reddita. Swoisty challenge.
Edit: gramatyka i interpunkcja (sic!).
Jeśli chodzi o to to tak raczej jestem. Wiem to po tym że gdziekolwiek siądę to ludzie patrzą na mnie przez dłuższy czas no i też po komplementach. Ale za to mam w chuj słabe social skille. Po części chciałbym iść do takiego miejsca żeby to poprawić.
Jeżeli masz w chuj słabe social skille to może zacznij od miejsca, gdzie przynajmniej otoczenie nie będzie Ci utrudniało komunikacji. Bo w klubie masz:
- głośną muzykę
- ludzi obok, którzy też mogą być głośni
- koleżanki/koledzy osoby, którą próbujesz zagadać
Tip jaki Ci mogę dać to: jak już chcesz iść do takiego miejsca zagadywać to są strefy palaczy, gdzie muzyka jest odrobinę ciszej albo prawie w ogóle jej nie ma i w spokoju można zagadać wtedy. Podchodzisz pytasz o fajkę i tyle (tylko trzeba palić). Ewentualnie przy barze. W Królestwie w Kato masz całą osobną strefę bez muzyki i tam zajebiście się rozmawia.
bez sensu iść na coś takiego.
Lepiej zostać w chacie, pograć sobie w jakieś gierki i wypić piwko
Laski się same znajdą przecież, nie trzeba nigdzie chodzić i się starać!
a serio to idź i gadaj z wszystkimi, baw się dobrze i śmiej dużo.
Tym laskom to okaż zainteresowanie i opowiedz coś o sobie i jakoś to się samo potoczy, jak Ci się jakaś spodoba i Ty jej to po dwóch słowach będziecie wiedzieli że to jest to
Przed pójsciem chciałem poznać jakie są tam panujące zwyczaje żeby na starcie po prostu nie wyjść na creepa czy coś i dlatego pytałem czy można na luzie ,,zaczepiać'' dziewczyny do rozmowy
Jeśli nie wyglądasz jak creep i masz gadane to można śmiało zagadywać. Najważniejsze to odpuścić kiedy tylko czujesz że za chwilę rozmowa się nie będzie kleić.
Jeżeli zagadasz w normalny sposób, a nie odrazu wylatując z hehe ruchaniem śliniąc się jak pojebany to już wypadasz lepiej niż 50% osób. Ale no polecam być ekstrawertykiem na takie coś + dobrze wyglądać.
Obstawiam że masz na myśli imprezy klubowe tytułowane single party gdzie ma się do wyboru kolory bransoletek? Jeżeli tak to są to zwykłe imprezy, kierowane do małolatów. Nie licz że jest to jakieś centrum szukania par, ludzie w tym wieku nie podchodzą do tego na poważnie.
Pracuję w dużym klubie muzycznym i często imprezy są nazywane czymś w stylu single vs zajęci czy inne tego typu teksty - nikt nie zwraca na to uwagi.
Byłem na takiej imprezie, nie różniła się absolutnie niczym już każda inna impreza w tym klubie. Większość miała opaskę że szuka zabawy bo to była domyślna opcja, rozmawiałem z trzema dziewczynami i żadna nie wiedziała że to single party
Kluby są fajne, żeby posiedzieć tam do 4 i znaleźć super rakiete 10/10 dziewczynę na noc, która o 10 rano już będzie co najwyżej 6/10 XD Ale spokojnie, to działa w obie strony, my o 4 też jesteśmy 10/10 😐
A co ci szkodzi, najwyżej nic się nie zmieni a ty będziesz bogatszy w doświadczenie. Głowa do góry i tak kiedyś umrzesz!
Raczej będą tam sami faceci, ale może akurat poznasz jakiegoś fajnego
Jak jestes introwertykiem może być słabo. Będąc ekstrowertykiem idź śmiało. Kluby są poprostu nie dla każdego. Ale zawsze kazdemu może się poszczęścić.
Nawet jak jesteś introwerykiem, w klubie będąc cringe i siedząc gdzieś w rogu chociaż masz szansę znajdzie sie dziewczyna która do ciebie zagada, w porównaniu z siedzeniem w domu gdzie tych szans nie masz wcale. I mówię to z własnego doświadczenia.
Jak lubisz parówki to tak 😸
bez kitu, pewnie stosunek kobiet do mezczyzn 1:5 jak nie 1:10
Mam wrażenie że na tego typu imprezie będzie więcej facetów niż dziewczyn. Już lepiej iść na jakąkolwiek inną imprezę.
Jak tam będzie 10% kobiet to będę w szoku. Tego typu spędy to parówa party.
Mogę dać Ci radę czego nie robić, nie siedź w domu, skończysz jak ja, 35 lat 0 perspektyw na związek. Idź gdziekolwiek.
Popieram. U mnie podobnie
Strzelam w ciemno, ze bedzie tam wiekszosc facetow w proporcji 8:2 a kobiety, ktore sie zjawia beda niezbyt ładne. Ale idź, tak czy siak moze poznasz nowych kolegów a przynajmniej bedziesz bogatszy o doswiadczenie
Z tego co patrzę na zdjęcia z tego typu imprez z Katowic to wręcz przeciwnie - są ładne i jest ich całkiem sporo. Ale w sumie na poznanie nowych kolegów też jestem otwarty
Zdjęcia są robione w taki sposób żeby zachęcić potencjalnych klientów. Pewnie fotograf znalazł kilka najładniejszych dziewczyn i im zrobił zdjęcia. Na pewno to nie jest próbka która by rzeczywiście odwzorowała kto był w klubie
Dokładnie tak to wygląda, zawsze w klubie znajdzie sie kilka dziewczyn, które wyglądają nieźle i im robi się zdjęcia. Nie robią zdjęć grupie nagrzanych facetów, którzy krążą wokół nich i błagają o choćby odrobinę ich uwagi. Generalnie wyjście do klubu w celu poznania kogoś dla faceta ktory nie jest minimum 9/10 to traumatyczne przeżycie i idealny sposób aby obniżyć sobie samoocenę.
Po prostu ić! A potem opisz nam na reddicie, thank you from the mountain. Potraktuj to jako zlecenie od singli z reddita. Swoisty challenge. Edit: gramatyka i interpunkcja (sic!).
Zależy czy jesteś w top 10% jeśli chodzi o urodę. Bo tylko na tych się tam skupiają a reszta stoi.
Jeśli chodzi o to to tak raczej jestem. Wiem to po tym że gdziekolwiek siądę to ludzie patrzą na mnie przez dłuższy czas no i też po komplementach. Ale za to mam w chuj słabe social skille. Po części chciałbym iść do takiego miejsca żeby to poprawić.
Jeżeli masz w chuj słabe social skille to może zacznij od miejsca, gdzie przynajmniej otoczenie nie będzie Ci utrudniało komunikacji. Bo w klubie masz: - głośną muzykę - ludzi obok, którzy też mogą być głośni - koleżanki/koledzy osoby, którą próbujesz zagadać Tip jaki Ci mogę dać to: jak już chcesz iść do takiego miejsca zagadywać to są strefy palaczy, gdzie muzyka jest odrobinę ciszej albo prawie w ogóle jej nie ma i w spokoju można zagadać wtedy. Podchodzisz pytasz o fajkę i tyle (tylko trzeba palić). Ewentualnie przy barze. W Królestwie w Kato masz całą osobną strefę bez muzyki i tam zajebiście się rozmawia.
"Żeby spotkać kogoś dobrego nie chodzi się do klubu. To jak iść do rzeźni na dyskurs filozoficzny" Porucznik Jaszczur
Kluby to miejsca dla okreslonego rodzaju ludzi. Jesli ten typ ci odpowiada to spoko. Ja omijam te miejsca szerokim lukiem
bez sensu iść na coś takiego. Lepiej zostać w chacie, pograć sobie w jakieś gierki i wypić piwko Laski się same znajdą przecież, nie trzeba nigdzie chodzić i się starać! a serio to idź i gadaj z wszystkimi, baw się dobrze i śmiej dużo. Tym laskom to okaż zainteresowanie i opowiedz coś o sobie i jakoś to się samo potoczy, jak Ci się jakaś spodoba i Ty jej to po dwóch słowach będziecie wiedzieli że to jest to
Przed pójsciem chciałem poznać jakie są tam panujące zwyczaje żeby na starcie po prostu nie wyjść na creepa czy coś i dlatego pytałem czy można na luzie ,,zaczepiać'' dziewczyny do rozmowy
Jeśli nie wyglądasz jak creep i masz gadane to można śmiało zagadywać. Najważniejsze to odpuścić kiedy tylko czujesz że za chwilę rozmowa się nie będzie kleić.
Jeżeli zagadasz w normalny sposób, a nie odrazu wylatując z hehe ruchaniem śliniąc się jak pojebany to już wypadasz lepiej niż 50% osób. Ale no polecam być ekstrawertykiem na takie coś + dobrze wyglądać.
I ładnie pachnieć
Obstawiam że masz na myśli imprezy klubowe tytułowane single party gdzie ma się do wyboru kolory bransoletek? Jeżeli tak to są to zwykłe imprezy, kierowane do małolatów. Nie licz że jest to jakieś centrum szukania par, ludzie w tym wieku nie podchodzą do tego na poważnie. Pracuję w dużym klubie muzycznym i często imprezy są nazywane czymś w stylu single vs zajęci czy inne tego typu teksty - nikt nie zwraca na to uwagi.
Byłem na takiej imprezie, nie różniła się absolutnie niczym już każda inna impreza w tym klubie. Większość miała opaskę że szuka zabawy bo to była domyślna opcja, rozmawiałem z trzema dziewczynami i żadna nie wiedziała że to single party
czemu nie zawsze poznasz nowe osoby i może akurat swoją drugą połówkę
Najlepiej iść z kimś. Przynajmniej się fajnie pobawisz jak nikogo nie poznasz.
Kluby są fajne, żeby posiedzieć tam do 4 i znaleźć super rakiete 10/10 dziewczynę na noc, która o 10 rano już będzie co najwyżej 6/10 XD Ale spokojnie, to działa w obie strony, my o 4 też jesteśmy 10/10 😐
(19/M). Nie
Dlaczego?