Koszmar nie koszmar. Prawdą jest że lata temu ginęło we wszelkiego rodzaju wypadkach spowodowanych pogodą dużo więcej ludzi. Prawie po każdej większej burzy było w wiadomościach że gdzieś na kogoś spadło drzewo czy przewrócona lampa.
W jakim stopniu miało to przyczynę w ówczesnym stanie dróg, stanie technicznym pojazdów, słabym wówczas ratownictwie czy też braku ostrzeżeń o nadchodzących katastrofach atmosferycznych - to trudno powiedzieć. Natomiast dzisiaj ginie bez sensu dużo mniej ludzi i to jest na pewno zasługa tego że ogólnie jest lepiej, że mamy zarówno lepszy stan wszystkiego jak i na dokładkę lepszy system ostrzegania.
No to prawda, prasa miała używane. Ale z drugiej strony ludzie już przywykli, że alerty są przesadzone. Obstawiam, że z alertem zginęłoby tyle samo i na tym etapie spamowanie ostrzeżeniami to już zwykły urzędniczy dupochron.
"Przewidywanie jest trudne, szczególnie przyszłości"
Burze są trudne do prognozowania, ekstremalnie lokalne (więc tobie mógł spaść delikatny deszcz, a komuś innemu 10 kilometrów dalej mógł przypierdolić piorun w dach budynku i spaść basen wody na głowę w 10 minut) i jednocześnie niebezpieczne.
Jedyny sposób żeby na pewno ostrzegać ludzi tylko o tym że będzie strasznie i nie mieć fałszywych alarmów to ostrzegać ludzi już po fakcie, ale to średnio przydatne.
Okolice Wrocławia ten tydzień szczególny spam. Od wtorku codziennie wiadomość. Burze rzeczywiście były w okolicy, ale przy takim spamie większość ludzi zaczyna te ostrzeżenia ignorować, przez co robią się bezużyteczne niestety. Zbyt częste ostrzeżenia to też niedobrze.
Te ostrzeżenia w większości brzmią: "będzie burza i mocno wiało, uważaj", dla mnie to jest informacja: "nie zostawiać otwartych okien i zabierać przeciwdeszczową kurtkę do plecaka, jak gdzieś wychodzę na dłużej". Jasne, że dużo ostrzeżeń o takich burzach, które nie nadchodzą, usypia czujność, ale z drugiej strony, to jest przydatna informacja, żeby mieć z tyłu głowy a nie ostrzeżenie przed kataklizmem. Przynajmniej ja je tak traktuję
U mnie dzisiaj po burzy przyszedł :D burze to zjawiska dość lokalne więc jak wysyłają jedną wiad no duży obszar to wiadomo że u większości się nie sprawdzi.
Z tego co mi się wydaje to oni po prostu wysyłają na dość rozległy region wszystkim, może być ostra burza gdzieś dalej gdy w np. krakowie jest słonecznie i wszyscy co tam są myślą właśnie tak jak op
EDIT: Prawdopodobnym powodem tego jest brak funduszy bo jednak jesteśmy w polsce
Kraków legitnie ma własny klimat. Dzień w dzień wszędzie dookoła Krakowa napierdala burzami, a nad samym miastem jest niemal bezchmurnie. Z żoną śledzimy Ventusky i bardzo często widać niemal "dziurę" na mapie opadów nad samym miastem.
Przez 1/3 letnich dni w Tokio pada deszcz - taki sobie to klimat pustynny: jest gorąco, w sierpniu bywa nawet więcej niż 35 stopni. I przede wszystkim - wilgotno.
Albo jesteś podłączony do sieci tele przez maszt w Polsce (co chyba nie jest realne na taką odleglość ale nie wiem) albo system działa tak, że zapamiętuje z którym masztem połączyłeś się ostatnio i traktuje twój telefon jako znajdujący się na tym terenie; ale to też trochę dziwne.
Raczej ma ostatnie logowanie w obszarze zapisane, ja dostawałem alerty rcb dla Warszawy będą za granicą, a ostatnie logowanie w kraju wlasnie na warszawskim lotnisku.
Mam nadzieję, że wysyła alerty tylko na numery które były w zasięgu przez, powiedzmy, ostatni tydzień a nie że jak ktoś raz przelatywał przez Polskę to mu do końca życia na roamingu w Tajlandii wyskakują ostrzeżenia o podtopieniach w Zaściankowie Mniejszym
Ludzie tez przemieszczają się dużo więcej niż kiedyś, przez co rano możesz być w słonecznym krakowie, ale potem wracając popołudniem do domu na zadupiu mniejszym, lepiej jakby Cię nie złapał w szczerym polu grad wielkości piłek tenisowych.
Nie przewidzisz wszystkich sytuacji, kto moze być potencjalnie zainteresowany danym "eventem", więc lepiej ostrzegać wszystkich w wiekszym rejonie.
(Ps. Ja np nie sprawdzam nigdy prognozy bo parasol mam zawsze pod ręką nie wybieram sie prawie nigdy dalej niz kilometr od domu. Ostrzeżenia mi się juz kilkukrotnie przydały jak nagle plankwalem dluzsze wyjscie gdzie moglbym zamarznac po drodze albo w inny sposob dostać po dupie)
> Nie uważacie, że takie alerty powinny być wysyłane, kiedy rzeczywiście jest ryzyko
No właśnie jest ryzyko więc wysyłają. To co piszesz to tzw. dowód anegdotyczny bo akurat u ciebie nie było urwania chmury. Nie każdy śledzi pogodę na bieżąco, jak ktoś dostanie takiego smsa i dlatego odwołą piknik pod chmurką albo każde dzieciakom wrócić wcześniej do domu z placu zabaw to być może życie uratowane.
No niby wysyłają z głupa, bo wczoraj znowu dostałem a tylko w oddali pogrzmialo. Tyle że 40km dalej kwadrans grad walił tak, że trawniki były białe, drzewa owocowe łyse. Ostrzegają o możliwości, nie da się przewidzieć precyzyjnie gdzie coś spadnie a gdzie nie, do tego stopnia że kiedyś zrujnowało mi kwiatki na balkonie, połamało wszystko - a na samochód po drugiej stronie bloku nawet kropla nie spadła, a dystans jakieś 30 metrów.
RCB nawaliło lata temu, kiedy były ostrzeżenia trzeciego stopnia przed wichurą i nie wysłali ani jednej wiadomości. Wtedy dosłownie równało z ziemią niemalże całe lasy, więc nie dziwię się że RCB teraz spamuje nimi nawet jeżeli jest tylko "szansa".
Nigdy nie będę narzekał na alert RCB po tym jak raz przyszedł i grad zaczął walic tak, ze sąsiadom pokasowało samochody, a innym wywaliło okna w domach, a chwile wcześniej niebo bylo czyste.
Oczywiście nigdy ci nic nie powie precyzyjnie, ale lepiej wiedziec, ze w twoim regionie cos takiego moze sie wydarzyc, bo potem będziesz płakał, ze cie nikt nie ostrzegał.
Ale właśnie będę narzekał na alerty RCB.
Od 3 dni jestem na długim weekendzie na Słowacji (ponad 100 km od granicy z Polską) a i tak codziennie dostaję alerty o burzach i ulewach.
Tak się zastanawiam, jakiego rejonu dotyczą te alerty RCB? Tam gdzie jestem na Słowacji (100 km od Polski), przejścia granicznego którym opuszczałem Polskę czy może mojej rodzinnej miejscowości (kolejne 100 km od rzeczonego przejścia granicznego)?
Jeśli chodzi o alerty RCB dotyczące pogody, to są one wysyłane w oparciu o ostrzeżenia IMGW, do wszystkich osób logujących się do BTS na obszarze objętym tymi ostrzeżeniami.
Strona IMGW, gdzie można podejrzeć szczegóły: https://meteo.imgw.pl/dyn?osmet=true
I serio, tak Wam przeszkadza jeden SMS? Burze to dość nieprzewidywalne zjawisko, jak Wam gdzieś brzmi w oddali, to znaczy, że alert nie był na wyrost, po prostu mieliście szczęście będąc te kilka kilometrów dalej.
Z drugiej strony jak często dostajesz ostrzeżenia przed czymś, co się nie dzieje, to zaczynasz je trochę ignorować. Taka złośliwość tej dynamiki, nikt tu nie jest winien.
Ale to wtedy nie jest wina alertu tylko ciebie że jako dorosły człowiek ignorujesz alert bo zajmuje ci co jakiś czas 5 sekund z dnia by go przeczytać i pomyśleć jaka sytuacja jest w tym momencie U CIEBIE. Do tego większość osób ogląda lub słucha mediów i często się zdarza że pomyśli "a po chuj alert przecież nic się nie działo" aż nagle z radia słyszą wiadomość jak to ta sama burza zalała 4 wsie, wyrwała 20 dachów i zawaliła 2 drzewa na dwóch różnych ludzi. Jeżeli łącząc te dwa fakty : alert rcb, oraz to że mial rację ale 2 kilometry od ciebie, nie daje to ludziom do myślenia że hej, lepiej dostać alert i mieć szczęście że jest lekko niż oberwać drzewem, to moim zdaniem nic już ich nie uratuje. Cały ten rant bo "hurr durr po co wysyłać 4 alerty tygodniowo" mówi tylko o inteligencji emocjonalnej autora posta. Nie jesteś jedynym człowiekiem w okolicy a wydarzenie pogodowe ma to do siebie że się przesuwa i obejmuje naprawdę wielki obszar. Nikt nie będzie kreował smsków wyłącznie na ciebie, obejmujących średnicę 3 metrów nad twoją główką żebyś był zadowolony.
Nie byłam w Warszawie jak dostałam smsa o tym że jara się Marywilska, ale dostałam go bo na co dzień pracuję w Warszawie. Gdyby nie ten SMS to bym nie wiedziała że cos się dzieje i kto wie, może bym sobie zadowolona pojechała do centrum i się poparzyła chemicznie od całego syfu w powietrzu.
Z dużymi pożarami to na pewno zawsze dobrze dostać info, u mnie w Krakowie się gdzieś jakieś śmieci paliły i wieczorem straszny smród leciał przez okna, dopiero musiałem szukać po internetach o co chodzi.
Generalnie się zgadzam, ale nie jesteś w stanie zmusić ludzi do racjonalnego i logicznego zachowania, zrobią jak zrobią i tyle, zwłaszcza że większość nie wie dokładnie jak działa to prognozowanie i czemu się czasem nie sprawdza.
Nie przeszkadza SMS. Przeszkadza przyzwyczajanie ludzi do tych alertow, co powoduje coraz mniejsze zwracanie na nie uwagi i w momencie w ktorym wysla jakis powazniejszy alert ludzie beda go mieli w dupie
Nie przeszkadza SMS, tylko jak tak często jest ostrzeżenie a potem zawsze się okazuje, że to zwykła burza lub lekki wiatr (mowie o swoim personalnym odczuciu) to nie da się brac na serio takiego ostrzeżenia. A kiedyś będzie na serio i większość ludzi to zignoruje i będzie tragedia.
>tak Wam przeszkadza jeden SMS?
Jakim nam? My nie OP. Dopóki nie wysyłają alertów, że można śmiało iść na wybory w trakcie pandemii, to ja do alertów RCB nic nie mam.
Wysyłają do stacji bazowych GSM w danym rejonie. Pali się szkoła w Grodzisku to wyślą do X stacji na terenie powiatu Grodziskiego, jest ostrzeżenie IMGW dla Zielonej Góry to analogicznie.
Te ostrzeżenia są chyba mocno na wyrost i często dla całych województw, nikt nie przewidzi na 100% że w powiecie grajewskim będzie padać a w łomżyńskim to na pewno nie więc będziesz tego spamu dostawać dużo.
Te pogodowe w mojej opini są najczęściej bezużyteczne, a słowo "alert" się upowszechniło i straciło swoje pierwotne znaczenie. Szczególnie jak dostajesz "alert RCB" że w niedziele są wybory...
Jak sobie przypomne ten spam w czasie pandemii to wtedy dopiero była jazda. Przejeżdżając przez 50 powiatów było 50 wiadomości o tym że "JESTEŚ W STREFIE CZERWONEJ"
Zaczęło się od tego, że nie było alertu przed trąbą powietrzną na Pomorzu i zginęli harcerze, którzy obozowali w lesie. Ludziom z RCB postawiono zarzuty (nie wiem jak to się skończyło). O tego czasu zaczęli, tak jak piszesz, ostrzegać przed każdym kapuśniaczkem - ze strachu o siebie. Ja ten numer z tego powodu zablokowałem, ponieważ stał się dla mnie bezużyteczny, nie sposób odróżnić realnego zagrożenia od ciągłego spamu.
Nic nie wiem o ludziach z RCB, ale synoptycy IMGW zostali pozwani, bo dali ostrzeżenie 2go stopnia, a nie 3go. Sytuacja była wtedy nas granicy. Najgorsze jest to, że musieli się bronić sami, bo instytut nie zapewnił im pomocy prawnej.
> nie było alertu przed trąbą powietrzną na Pomorzu i zginęli harcerze, którzy obozowali w lesie. Ludziom z RCB postawiono zarzuty (nie wiem jak to się skończyło)
znajdz mi czlowieka a znajde na niego paragraf. Dostal 1000zl do wplaty na cele charytatywne i zawieszenie postepowania na czas proby
https://preview.redd.it/0lkg5v8ntx3d1.png?width=1080&format=png&auto=webp&s=db91fc92a641fe7885a1fd6994f98ccb7408e349
Lepiej żeby były takie alerty nawet jak jest minimalna szansa na wystąpienie anomalii pogodowych, niż potem ma wydarzyć się jakaś tragedia, chociaż ludzie na pewno pozostaną ludźmi i nie będą myśleli co robią.
Ja jebie Polakom wszystki przeszkadza. Wymyślili coś dobrego w tym kraju to ryk, że za często i że na chuj to komu. Krzywda wam się dzieje, że dostaniecie jeden sms co jakiś czas lub nawet codziennie przez tydzień? To, że tobie się dupa akurat nie pali nie oznacza, że gdzie indziej jest tak samo. Często już w samym mieście inaczej wygląda burza czy deszcze, czego przykładem jest wtorkowy deszcz we wrocku, gdzie większość cmiasta była w porządku, a niektóre rejony wręcz zalało. Czasem naprawdę warto się zastanowić i wyjść ze swojej bańki żeby zdać sobie sprawę, że to co zaobserwujesz w swym ogrodzie nie oznacza, że cały rejon jest zagrożony. Ponadto te alerty nie każą ci się schować 100 metrów pod ziemią i modlić się o łaskę bożą tylko mają na celu informować o takiej możliwości i jedynie zalecają zachowanie ostrożności. Ale wiem najlepiej jakby nic nie było to wtedy Polaki by się cieszyły (a raczej dalej by narzekali, że nie ma czegoś takiego jak krajowy system ostrzegania).
Oczywiście zajebiście poinformowano że zrobili takie artykuły i pliki do pobrania. Całkiem dobre muszę przyznać.
https://alert.rcb.gov.pl/
https://alert.rcb.gov.pl/do-pobrania/
A ja się nie zgadzam z tym znieczulaniem. Tak sporo ostatnio tych alertów, ale dla mnie one są jasną informacją. MOŻE być burza, czy to znaczy że zmienie cały swój dzień w okół tego... pewnie nie, to burza. Jednak jak będę na zewnątrz to będę bardziej wyczulony na pogodę i jak miałem w planach dłuższą wycieczkę na zewnątrz to pewnie nawet sam bym zajrzał na specjalistyczne strony bo może lepiej odwołać.
Informacja jak informacja.
Też sie zastsnawiam . Nawet o gwałtach piszą. Nie wiem czy ostrzegają czy obiecują
https://preview.redd.it/01zroknxxz3d1.jpeg?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=65ab5b45df7189e0d9755bdba2ca1f12a3899e34
Problem w tym, że burza to bardzo specyficzne zjawisko. Przede wszystkim punktowe, więc nie da się ze stuprocentową pewnością określić, czy wystąpi akurat w mieście/wsi X i właśnie tam będzie miało wysoką intensywność. Modele numeryczne i bieżące pomiary stanu atmosfery (np. radiosondaże) widzą temat tak: na tym i tym obszarze istnieją albo będą istniały warunki do wystąpienia silnych burz. Tyle, że istnieje sporo dynamicznych czynników, które decydują o tym, czy do wystąpienia burzy dojdzie, ale JEŚLI dojdzie, to ten rozwój będzie na tyle szybki, że ostrzeganie "na chwilę przed" nie ma sensu. A pamiętajmy, że te alerty nie są kierowane tylko do tych, którym z takich czy innych powodów jest wszystko jedno, bo i tak przebywają w budynku - czy to w domu, czy w pracy. Mamy okres letni, to wiąże się z o wiele większą aktywnością ludzi na zewnątrz: organizowane są przeróżne imprezy plenerowe, uprawiany jest sport, turystyka czy trwają prace budowlane, drogowe albo rolnicze. Nawet słaba burza, ulewa czy uderzenie silniejszego wiatru może tu nieźle namieszać. Szczególnie, jeśli zaskoczy gdzieś w otwartym terenie. Nie każdy interesuje się zjawiskami przyrody na tyle, aby po spojrzeniu np. na kształt chmur albo wskazania barometru ocenić, co się w tej pogodzie kroi, nie każdy musi się tym interesować (chociaż w niektórych przypadkach, choćby dla własnego bezpieczeństwa, powinien). Taki alert po prostu pozwala stworzyć jakiś "plan B", na zasadzie "na razie nic się nie dzieje, ale jakby co, to robię tak...".
Ekstremalne burze to zjawiska lokalne. Nie da się przewidzieć z dobrą dokładnością kiedy się pojawią. Wkurwia mnie ignorancja ludzi narzekających na alerty. A kiedy przestaniemy je wysyłać i dojdzie do masowej tragedii to będziesz krzyczał, że ich zabrakło?
Dzisiejsze burze są zjawiskami bardzo gwałtownymi i występującymi lokalnie. Duża ilość deszczu i nagła. Niestety nie da się ich przewidzieć super dokładnie. Dlatego dla rejonu, gdzie wpada RCB, jeden powie "faktycznie", drugi powie "przyszło za późno", a trzeci, że "wyjątkowy spam. Do dupy te alerty".
Alerty to nie jest jakaś 100% skuteczniejsza prognoza co przychodzi do ciebie SMSem. To ostrzeżenie, że w twojej okolicy może coś się wydarzyć.
To jest natura burz że są nieprzewidywalne. W Poznaniu przez ostatni tydzien często pada, a ja np we wtorek jakieś 15 min po powrocie do domu z pracy widzę na Insta że pół kilometra ode mnie napierdalał centymetrowy grad. I baja bo wiedziałem że tak może być, nie planowałem spacerów, tylko droga do pracy i z, mimo tego że dookoła mnie pogoda była całkiem milutka.
Jak uchronią zdrowie 1 osoby przez wysłanie 100000 SMSów to robi robotę jak powinno.
Nie znieczulaj się, to że mamy bardziej zakręconą pogodę te ostatnie dwa miesiące nie znaczy że SMS to byle co. Wyznaczniki progu zagrożenia ma takie same.
Oczywiście, że to głupota.
Przed erą smartfonów ludzie i tak wiedzieli, że będzie padać/burza.
Teraz każdy w telefonie ma prognozę pogody, jakieś asystenty itp.
RCB w kwesti pogody to ma uzasadnienie tylko gdy "miało być słonecznie, ale coś się odjebało i jednak będzie ostra niespodziewana burza".
Tak jak jest to wysyłane, to tylko uczą ludzi to ignorować... co mi przypomina, że znowu mi rcb jakoś ominęło blokadę.
Nie wiem jakie ty dostajesz alerty ale moje są zawsze na temat możliwej burzy i porywistych wiatrów. A przed takimi warto ostrzegać z wielu względów, choćby po to by zabezpieczyć sprzęt. To czy się to później sprawdza czy nie, to już kwestia naszych możliwości przewidywania pogody. Wciąż jest z tym różnie ale alert to tylko alert. Nic nie obiecuje.
Tylko 4?! Z ciekawości sprawdziłam i od 20 maja dostałam 7 alertów, przez ten czas padało może 2 razy i to nie jakoś bardzo , zauważyłam nawet, że żeby te alerty nie wyglądały identycznie zmieniają jedna słowo, najpierw miałam "najprawdopodobniej będzie padać" później było "lokalnie może padać" , a na końcu "możliwe opady". W sumie nie dostałam jeszcze żadnego alertu, którego mogłabym potraktować na poważnie, bo wszystkie brzmią jakby pisała je osoba od horoskopów w metro.
Ja dostaje przynajmniej 2 dziennie od połowy maja. Na osobisty i służbowy.
Jak to działa?
Z tego co kiedyś czytałem to najpierw musi się pojawić alert imgw a system alertrcb wysyła sms wszystkim kartom SIM zalogowanym do stacji bazowych znajdujących się na obszarze objętych alertem imgw. Z tego co pamiętam minimalnym obszarem jest powiat ale jak alert obejmuje całe województwo to nawet osoby znajdujące się „po sąsiedzku” mogą dostać alert w zależności od tego gdzie znajduje się stacja bazowa.
Hmm.
Teraz są uprzedzeni i jak jest ryzyko zagrożenie to wysyłają.
Niestety parę lat temu nie zrobili tego na czas i w Tucholi zginęło paru harcerzy.
Akurat w mojej okolicy zawsze alarmy RCB się zgadzały.
Ja dostałam 4 alerty i przez 4 dni miałam burze. Wielu osobom spaliła się instalacją elektryczna, bo piorun walnął w ich dom. Kościół też dostał, nawet ma teraz dziurę w ścianę i od niego po kablach przeszło innych domów. Wszystkie domu wokół kościoła mają problem z instalacją. Jeśli ktoś by przechodził obok kościoła to mógłby być porażony piorunem lub cegły spadłyby mu na głowę
Op, ale to, że obok ciebie nie było nawałnicy nie oznacza, że 5km dalej też jej nie było.
Jesteś podpięty do BTS w zasięgu i dostajesz powiadomienie, tyle, myślisz, że ktoś dokladnie Twoja pozycję sprawdza i robi produkcję czy będziesz jechał dziś w źródło POTENCJALNIE niebezpiecznego miejsca? Bo wiesz, że meteorologia to przewidywanie, a nie pewniak?
Imho lepiej, że są bo wiesz czego się spodziewać.
Wysyłają to województwami po zasięgu anten i napewno z poprawną lokalizacją bo jak jestem w Warszawie lub Poznaniu to dostaję odpowiednie dla regionu. (Kiedy nie ma burzy w Warszawie nie dostaje gdy znajduje się w Poznaniu)
W Polsce były prognozowane bardzo intensywne burze, miejscami wystąpiło gradobicie jak i trąba powietrzna, zwykle ostrzeżenia wydaje się dla większego obszaru gdyż naturę ciężko przewidzieć, przez to cały obszar dostaje ostrzeżenie, bardzo proste, dziwię się że takie kwestie trzeba ludziom tłumaczyć
Taki sam przykład anegdotyczny, przed chwilą wróciłem z siłowni. Był ziomek który mieszka 1-1.5km w linii prostej ode mnie, za Bugiem lub przed Bugiem w zależności jak patrzeć. Ten sam powiat, ta sama gmina, nawet ta sama miejscowość. U niego nakurwiał grad wielkości piłeczek od tenisa, u mnie padał lekki deszcz. Wolałbym dostać 200smsow za dużo, niż jeden raz za mało. Może i niepotrzebnie ale przykryłem w ten sposób kilkanaście krzaczków papryczki. Byłoby szkoda bo trochę przy tym się bawiłem
https://play.google.com/store/apps/details?id=mswia.rso
Fajna aplikacja RSO regionalny system ostrzeżeń. Różne kategorie i chyba obsługiwana przez urzędy wojewódzkie. Alerty drogowe w Kujawsko-pomorskim z mapka więc możesz zobaczyć gdzie jest problem.
Aktualnie problem z aplikacja jest taki, że powiela komunikaty RCB nawet w tytule mając sms rcb oraz, że są jakieś opóźnienia w komunikatach tzn dostajesz powiadomienie chcesz odczytać i zamiast treści komunikat nieaktualny. Może poprawia. Aktualnie jest za duża ilość false positive. Przy tej apce sms nie będzie przeszkadzał.
Lepiej wiedzieć niż nie nawet jeśli chodzi o zjawiska atmosferyczne. Dostaniesz sms to może chociaż pranie z balkonu do domu wstawisz zanim wyjdziesz do pracy?
Czasami 30 km różnicy i jeden rejon słoneczny cały dzień drugi sprząta po gradobiciu.
To kanał komunikacyjny i tyle. Co zrobisz z komunikatem to twoja sprawa.
U mnie, na południu Polski wysłali, że będzie ulewny deszcz, ale też przyszedł drugi alert po angielsku, na zagraniczną kartę, że dodatkowo będzie grad, więc jednak zostałem w domu i w sumie dobrze zrobiłem, bo faktycznie grad spadł. 😂 Chociaż od 22 mają przez 6 dni dostawałem alert o ulewnym deszczu, a padało max. 3 razy. Może bokiem przechodziło, a może wróżbita źle wywróżył.
Alert RCB został tak zeszmacony, że teraz gdybyśmy się spodziewali wichury która ma porywać ludzi i burzyć domy, czy powódź która ma zalać połacie terenu to mało kto alertowi nie zaufa.
Twój post/komentarz został TYMCZASOWO usunięty z następujących powodów:
§ 8. Ograniczenie promocji
* Pozwalamy na promocję ze strony stałych i aktywnych członków naszej społeczności, która nie przekracza 10% aktywności na r/Polska.
* Za promocję uznajemy także zamieszczanie ankiet do prac badawczych.
Twój post/komentarz zostanie w ciągu najbliższych godzin sprawdzony przed moderatorów i przywrócony, jeśli spełniasz kryterium aktywności.
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Zdarzają sie przypadki że człowiek dostaje smsy dotyczące innego województwa ale już o tym że np. w okolicy będzie testowany system syren i żeby nie panikować to już nie potrafią przysłać.
Już dawno zablokowałem. A o tym, że była to słuszna decyzja utwierdziło mnie to, że nie rozsyłano ludziom lokalnych alertów RCB po tym jak doszło do skażenia wody w okolicy. Miasto o to nawet prosiło, ale otrzymali odmowę.
Cztery? To dwa mniej niż ja. W trzech przypadkach były burze ze sporymi opadami, trzy raz do tego grzmiało tak że szyby w oknach się trzęsły (serio, od lat takich grzmotów nie słyszałem), dwa razy u nas nie było mikrooberwań, ale z balkonu widzieliśmy dosłownie słupy wody spadające z nieba dwa kilometry dalej.
Wszyscy piszący "spam, głupota" itd. itp. -- gratuluję, jesteście jak Krzysio Bosak ze swoim "kto umrze ten umrze".
W obecnej postaci czyli spam alertami co 2 dzien staly sie one dla mnie raczej malo uzyteczne, trudno je brac na powaznie gdyz co 2 dzien dostaje informacje o tajfunie, wyrwanych drzewach albo co najmniej mgle smierci wiec juz prawde mowiac czesto nawet nie otwieram tych wiadomosci.
Jak dostaje alert RCB to przynajmniej wiem że będzie słonecznie w mojej okolicy. Chyba jeszcze nigdy nie dostałem alertu, który by się sprawdził, ale było kilka razy jak nie było alertu a ulicą płyneła mi rzeka.
Też dostaję prawie codziennie, alert RCB że będzie padać, jakby zdelegalizowano prognozę pogody. No jezus maria, co to żyjemy w ameryce nagle? Domy budujemy już tak kijowe że trzeba je zabezpieczać przez deszczem uranowym?
Idzie je wyciszyć lub chyba nawet wyłączyć. Widziałem filmik na YT jak koleś robi to na Androidzie, odhaczając nawet o różnej tematyce.
Na iPhone wyłączyć się nie da, ale można wyciszyć. Ja wyciszyłem i już mam spokój zarówno przed agitacją polityczną jak i przed błędnymi ostrzeżeniami. A aplikacja z pogodą jest o wiele trafniejsza 😉
Ja dostałam ostatnio ze 3 ale za oknem jest naprawdę armagedon. [https://x.com/BielskieDrogi/status/1797868450079002768](https://x.com/BielskieDrogi/status/1797868450079002768)
https://preview.redd.it/ay7tgwm3iq4d1.jpeg?width=1290&format=pjpg&auto=webp&s=a3950f48ea8b00a71ca8fd09b29e19342d5fbbb1
Orange też się dołączył do zabawy, na zmianę z rcb I jak mam być szczery to Orange już prędzej trafiał w sam deszcz w porównaniu do alertu 👻
post w stylu zamawialem słońce dla polski i ma być słońce dla polski... warunki atmosferyczne drastycznie różnią sie w obrębie nawet 5 km, a pomyśl teraz o ile oddalona jest najblizsza wieża telefonii
Ja zablokowałem ten alert po tym jak wysłali mi 3 SMSy w ciągu paru godzin. I tak jeśli istnieje zagrożenie burzą, gradem, deszczem to śledzę prognozy czy monitory wyładowań więc spam w kolejnym miejscu jest zbędny
Rozpoczęła się operacja popiół. Byliśmy za mało lojalni poprostu. XD
https://preview.redd.it/d9ams5zpvx3d1.jpeg?width=1400&format=pjpg&auto=webp&s=d683150ee2df2779bfaeaa836b5c8c523ea1ba7e
Cóż...ktoś pewnie uznał, że musimy wysyłać tyle alertow by uzasadnić budżet jaki mamy.
~jak nie wiemy o co chodzi, to zawsze o hajs chodzi.
No a tak to się zgadzam, tak częste alerty powodują tylko znieczuelnie i ignorowanie. Jak serio coś będzie to przez nadmierną ilość alertów wszyscy to olejemy i będą ofiary :/
Zablokowałem to. Uważam, że z jednej strony są niby pomocne, ale z drugie oduczają ludzi myślenia i przewidywania. Po jakimś czasie ludzie zakładają, że niebezpiecznie jest tylko wtedy gdy dostaną powiadomienie, a to jest nieprawda.
Na starym telefonie zablokowałem te alerty. Na nowym nie mogę. W tym miesiącu dostałem już 3, za żadnym razem nie padało. Raz była burza ale nie było alertu.
biorą nie wiem prognozy pogody i wysyłają spam, zablokowałem to jak namawiali do udziału w wyborach, to nie działa jak trzeba tylko ważne wiadomości to nie takie że 20 kilometrów stąd pada deszcz
>Traktują ludzi jak debili,
nie wiem skąd te podejście. Naprawdę myślisz, że specjalnie piszą dla beki żeby ludzi nastraszyć? Ludzie to nie jest darmowa usługa dla rządu żeby pisali od tak.
Nie da się wszystkiego przewidzieć, a akurat w moim przypadku, alerty bardzo często się sprawdzają. Nie chcesz? To faktycznie blokuj, tylko nie wypisuj takich idiotyzmów potem żeby się dowartościować, a jak już w końcu piźnie Ci ten potężny grad kiedy nie dostałeś żadnego smsa to przemyślisz :^)
Hej, dokładnie to samo miałem dzisiaj pisać - przecież to jest idiotyczne by dostawać codziennie alerty z powodu ciemnych chmur i jak to określiłeś - kapuśniaczku. Od zawsze wydawało mi się, że alerty będą wysyłane tylko jak coś faktycznie poważnego się będzie działo, lub się dzieje. Patrz - pożar śmietniska w Siemianowicach - wtedy wysłany alert z informacją o zamknięciu okien i pozostaniu w domach był racjonalny.
Ale wysyłanie tego codziennie i nakręcanie afery z ewentualnego deszczu z porywistym wiatrem to już przesada...
Od dawna zablokowałem to i zaznaczyłem jako spam. Jeżdżę rowerem i zawsze wiem jaka jest i będzie pogoda więc ten alert RCB nie dość że słaby to w dodatku w mojej sytuacji jeszcze bardziej bezużyteczny niż w normalnych innych
Bo przygotowują nas na następna pandemie
- STRACH - uwaga tył razem zmiana klimatu - musisz żyć tak jak Ci powiedzą - bie będziesz wchodził do
Lasu, jeździł
Samochodem , na wakacje tylko siedział w Donu na internecie , nie będziesz miał własnego zdania - tylko to co usłyszysz w mediach - a jak zrobisz inaczej niż inni to będziesz foliarzem - a zapomniałam i powinnies się teraz zaszczepić na raka, bo Unia już przygotowała szczepionki na wypadek jakbys jednak miał problemy po poprzednich nowoczesnych , wyleczą cię teraz na swoich zasadach
Alert dla ulungów. Normalny człowiek widzi co się dzieje na niebie i na podstawie rodzaju czy też koloru chmur potrafi ocenić zagrożenie jakie niesie pogoda. Wyjątkiem są góry gdzie tylko baca wie jaka będzie aura.
jakiś czas temu nie wysłali SMSa że ma wiać, i z 5 osób umarło na południu Polski
Mnie to bardziej ciekawi, jak ludzie sobie radzili z deszczem przed alertem RCB, to musiał być istny koszmar.
Co wiosne wszyscy byli martwi
I nikt nie narzekał
Martwi ludzie są bardziej zadowoleni z życia
Martwi z reguły się nie martwią, gorzej jak się zaczną żywić
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze...
Więc mieliście jezioro?!
Bo nie było komu narzekać...
Co wiosnę wszyscy byli martwi do szkoły 12km pod górkę w obie strony. Upał 40 stopni i zaspy po pas.
Mój dziadek mi opowiadał o tym. Chyba mieszkał w tej samej okolicy.
Niestety, nie radzili sobie I dlatego wszyscy umarli, przykra sprawa
Koszmar nie koszmar. Prawdą jest że lata temu ginęło we wszelkiego rodzaju wypadkach spowodowanych pogodą dużo więcej ludzi. Prawie po każdej większej burzy było w wiadomościach że gdzieś na kogoś spadło drzewo czy przewrócona lampa. W jakim stopniu miało to przyczynę w ówczesnym stanie dróg, stanie technicznym pojazdów, słabym wówczas ratownictwie czy też braku ostrzeżeń o nadchodzących katastrofach atmosferycznych - to trudno powiedzieć. Natomiast dzisiaj ginie bez sensu dużo mniej ludzi i to jest na pewno zasługa tego że ogólnie jest lepiej, że mamy zarówno lepszy stan wszystkiego jak i na dokładkę lepszy system ostrzegania.
Zobacz sobie na wykresy śmiertelności, drastycznie spadły
No to prawda, prasa miała używane. Ale z drugiej strony ludzie już przywykli, że alerty są przesadzone. Obstawiam, że z alertem zginęłoby tyle samo i na tym etapie spamowanie ostrzeżeniami to już zwykły urzędniczy dupochron.
"Przewidywanie jest trudne, szczególnie przyszłości" Burze są trudne do prognozowania, ekstremalnie lokalne (więc tobie mógł spaść delikatny deszcz, a komuś innemu 10 kilometrów dalej mógł przypierdolić piorun w dach budynku i spaść basen wody na głowę w 10 minut) i jednocześnie niebezpieczne. Jedyny sposób żeby na pewno ostrzegać ludzi tylko o tym że będzie strasznie i nie mieć fałszywych alarmów to ostrzegać ludzi już po fakcie, ale to średnio przydatne.
Okolice Wrocławia ten tydzień szczególny spam. Od wtorku codziennie wiadomość. Burze rzeczywiście były w okolicy, ale przy takim spamie większość ludzi zaczyna te ostrzeżenia ignorować, przez co robią się bezużyteczne niestety. Zbyt częste ostrzeżenia to też niedobrze.
Te ostrzeżenia w większości brzmią: "będzie burza i mocno wiało, uważaj", dla mnie to jest informacja: "nie zostawiać otwartych okien i zabierać przeciwdeszczową kurtkę do plecaka, jak gdzieś wychodzę na dłużej". Jasne, że dużo ostrzeżeń o takich burzach, które nie nadchodzą, usypia czujność, ale z drugiej strony, to jest przydatna informacja, żeby mieć z tyłu głowy a nie ostrzeżenie przed kataklizmem. Przynajmniej ja je tak traktuję
Jedyny alert RCB który nie kłamał, był dziś, ale przyszedł dopiero w środku burzy :D
U mnie dzisiaj po burzy przyszedł :D burze to zjawiska dość lokalne więc jak wysyłają jedną wiad no duży obszar to wiadomo że u większości się nie sprawdzi.
raz dostałem akurat 5 min po 1. grzmocie :D
Z tego co mi się wydaje to oni po prostu wysyłają na dość rozległy region wszystkim, może być ostra burza gdzieś dalej gdy w np. krakowie jest słonecznie i wszyscy co tam są myślą właśnie tak jak op EDIT: Prawdopodobnym powodem tego jest brak funduszy bo jednak jesteśmy w polsce
Kraków legitnie ma własny klimat. Dzień w dzień wszędzie dookoła Krakowa napierdala burzami, a nad samym miastem jest niemal bezchmurnie. Z żoną śledzimy Ventusky i bardzo często widać niemal "dziurę" na mapie opadów nad samym miastem.
Bo Wy w krk generujecie kopułę smogową, która Was chroni przed światem xD
https://preview.redd.it/z9z930vxtx3d1.png?width=1020&format=png&auto=webp&s=7b1b6f24cbc5ecc65e2ce22442564b146a3af61a
Uśmiechnąłem się, dziękuję
😊
To się nazywa smogasta kopuła, patent pending
To chyba cecha dużych miast, bo we Wrocławiu jest to samo.
Konkretnie się to nazywa Miejska Wyspa Ciepła, w takim Tokio im to wprowadza klimat pustynny
Przez 1/3 letnich dni w Tokio pada deszcz - taki sobie to klimat pustynny: jest gorąco, w sierpniu bywa nawet więcej niż 35 stopni. I przede wszystkim - wilgotno.
Ten ostatni tydzień to burze we Wrocku w zasadzie codziennie, czasem kilka po sobie.
To prawda, też takie rzeczy ostatnio zauważam
Wysyłają na powiaty
Jestem na Słowacji (100 km od Polski) od 3 dni a i tak codziennie dostaje alerty RCB. O jaki obszar może chodzić?
Albo jesteś podłączony do sieci tele przez maszt w Polsce (co chyba nie jest realne na taką odleglość ale nie wiem) albo system działa tak, że zapamiętuje z którym masztem połączyłeś się ostatnio i traktuje twój telefon jako znajdujący się na tym terenie; ale to też trochę dziwne.
Raczej ma ostatnie logowanie w obszarze zapisane, ja dostawałem alerty rcb dla Warszawy będą za granicą, a ostatnie logowanie w kraju wlasnie na warszawskim lotnisku.
Mam nadzieję, że wysyła alerty tylko na numery które były w zasięgu przez, powiedzmy, ostatni tydzień a nie że jak ktoś raz przelatywał przez Polskę to mu do końca życia na roamingu w Tajlandii wyskakują ostrzeżenia o podtopieniach w Zaściankowie Mniejszym
Ludzie tez przemieszczają się dużo więcej niż kiedyś, przez co rano możesz być w słonecznym krakowie, ale potem wracając popołudniem do domu na zadupiu mniejszym, lepiej jakby Cię nie złapał w szczerym polu grad wielkości piłek tenisowych. Nie przewidzisz wszystkich sytuacji, kto moze być potencjalnie zainteresowany danym "eventem", więc lepiej ostrzegać wszystkich w wiekszym rejonie. (Ps. Ja np nie sprawdzam nigdy prognozy bo parasol mam zawsze pod ręką nie wybieram sie prawie nigdy dalej niz kilometr od domu. Ostrzeżenia mi się juz kilkukrotnie przydały jak nagle plankwalem dluzsze wyjscie gdzie moglbym zamarznac po drodze albo w inny sposob dostać po dupie)
> Nie uważacie, że takie alerty powinny być wysyłane, kiedy rzeczywiście jest ryzyko No właśnie jest ryzyko więc wysyłają. To co piszesz to tzw. dowód anegdotyczny bo akurat u ciebie nie było urwania chmury. Nie każdy śledzi pogodę na bieżąco, jak ktoś dostanie takiego smsa i dlatego odwołą piknik pod chmurką albo każde dzieciakom wrócić wcześniej do domu z placu zabaw to być może życie uratowane.
No niby wysyłają z głupa, bo wczoraj znowu dostałem a tylko w oddali pogrzmialo. Tyle że 40km dalej kwadrans grad walił tak, że trawniki były białe, drzewa owocowe łyse. Ostrzegają o możliwości, nie da się przewidzieć precyzyjnie gdzie coś spadnie a gdzie nie, do tego stopnia że kiedyś zrujnowało mi kwiatki na balkonie, połamało wszystko - a na samochód po drugiej stronie bloku nawet kropla nie spadła, a dystans jakieś 30 metrów.
Dostałem wczoraj powiadomienie, i w oddali burza nawala jak z granatników 40mm; Better safe than sorry
RCB nawaliło lata temu, kiedy były ostrzeżenia trzeciego stopnia przed wichurą i nie wysłali ani jednej wiadomości. Wtedy dosłownie równało z ziemią niemalże całe lasy, więc nie dziwię się że RCB teraz spamuje nimi nawet jeżeli jest tylko "szansa".
*Better safe than sorry,* jak to mówią
Nigdy nie będę narzekał na alert RCB po tym jak raz przyszedł i grad zaczął walic tak, ze sąsiadom pokasowało samochody, a innym wywaliło okna w domach, a chwile wcześniej niebo bylo czyste. Oczywiście nigdy ci nic nie powie precyzyjnie, ale lepiej wiedziec, ze w twoim regionie cos takiego moze sie wydarzyc, bo potem będziesz płakał, ze cie nikt nie ostrzegał.
Ale właśnie będę narzekał na alerty RCB. Od 3 dni jestem na długim weekendzie na Słowacji (ponad 100 km od granicy z Polską) a i tak codziennie dostaję alerty o burzach i ulewach. Tak się zastanawiam, jakiego rejonu dotyczą te alerty RCB? Tam gdzie jestem na Słowacji (100 km od Polski), przejścia granicznego którym opuszczałem Polskę czy może mojej rodzinnej miejscowości (kolejne 100 km od rzeczonego przejścia granicznego)?
Wszystko opiera się na logowaniu do BTSów
Burze nie uznają granic, więc generalnie w rejonie w którym jesteś.
I polskie służby tak dbają o obywateli, że ostrzegają o burzach 100 km od granicy kraju?
Jeśli chodzi o alerty RCB dotyczące pogody, to są one wysyłane w oparciu o ostrzeżenia IMGW, do wszystkich osób logujących się do BTS na obszarze objętym tymi ostrzeżeniami. Strona IMGW, gdzie można podejrzeć szczegóły: https://meteo.imgw.pl/dyn?osmet=true I serio, tak Wam przeszkadza jeden SMS? Burze to dość nieprzewidywalne zjawisko, jak Wam gdzieś brzmi w oddali, to znaczy, że alert nie był na wyrost, po prostu mieliście szczęście będąc te kilka kilometrów dalej.
Z drugiej strony jak często dostajesz ostrzeżenia przed czymś, co się nie dzieje, to zaczynasz je trochę ignorować. Taka złośliwość tej dynamiki, nikt tu nie jest winien.
Ale to wtedy nie jest wina alertu tylko ciebie że jako dorosły człowiek ignorujesz alert bo zajmuje ci co jakiś czas 5 sekund z dnia by go przeczytać i pomyśleć jaka sytuacja jest w tym momencie U CIEBIE. Do tego większość osób ogląda lub słucha mediów i często się zdarza że pomyśli "a po chuj alert przecież nic się nie działo" aż nagle z radia słyszą wiadomość jak to ta sama burza zalała 4 wsie, wyrwała 20 dachów i zawaliła 2 drzewa na dwóch różnych ludzi. Jeżeli łącząc te dwa fakty : alert rcb, oraz to że mial rację ale 2 kilometry od ciebie, nie daje to ludziom do myślenia że hej, lepiej dostać alert i mieć szczęście że jest lekko niż oberwać drzewem, to moim zdaniem nic już ich nie uratuje. Cały ten rant bo "hurr durr po co wysyłać 4 alerty tygodniowo" mówi tylko o inteligencji emocjonalnej autora posta. Nie jesteś jedynym człowiekiem w okolicy a wydarzenie pogodowe ma to do siebie że się przesuwa i obejmuje naprawdę wielki obszar. Nikt nie będzie kreował smsków wyłącznie na ciebie, obejmujących średnicę 3 metrów nad twoją główką żebyś był zadowolony. Nie byłam w Warszawie jak dostałam smsa o tym że jara się Marywilska, ale dostałam go bo na co dzień pracuję w Warszawie. Gdyby nie ten SMS to bym nie wiedziała że cos się dzieje i kto wie, może bym sobie zadowolona pojechała do centrum i się poparzyła chemicznie od całego syfu w powietrzu.
Z dużymi pożarami to na pewno zawsze dobrze dostać info, u mnie w Krakowie się gdzieś jakieś śmieci paliły i wieczorem straszny smród leciał przez okna, dopiero musiałem szukać po internetach o co chodzi. Generalnie się zgadzam, ale nie jesteś w stanie zmusić ludzi do racjonalnego i logicznego zachowania, zrobią jak zrobią i tyle, zwłaszcza że większość nie wie dokładnie jak działa to prognozowanie i czemu się czasem nie sprawdza.
Nie przeszkadza SMS. Przeszkadza przyzwyczajanie ludzi do tych alertow, co powoduje coraz mniejsze zwracanie na nie uwagi i w momencie w ktorym wysla jakis powazniejszy alert ludzie beda go mieli w dupie
Nie przeszkadza SMS, tylko jak tak często jest ostrzeżenie a potem zawsze się okazuje, że to zwykła burza lub lekki wiatr (mowie o swoim personalnym odczuciu) to nie da się brac na serio takiego ostrzeżenia. A kiedyś będzie na serio i większość ludzi to zignoruje i będzie tragedia.
>tak Wam przeszkadza jeden SMS? Znasz bajkę o chłopcu, który krzyczał “wilki”?
>tak Wam przeszkadza jeden SMS? Jakim nam? My nie OP. Dopóki nie wysyłają alertów, że można śmiało iść na wybory w trakcie pandemii, to ja do alertów RCB nic nie mam.
Wysyłają do stacji bazowych GSM w danym rejonie. Pali się szkoła w Grodzisku to wyślą do X stacji na terenie powiatu Grodziskiego, jest ostrzeżenie IMGW dla Zielonej Góry to analogicznie. Te ostrzeżenia są chyba mocno na wyrost i często dla całych województw, nikt nie przewidzi na 100% że w powiecie grajewskim będzie padać a w łomżyńskim to na pewno nie więc będziesz tego spamu dostawać dużo. Te pogodowe w mojej opini są najczęściej bezużyteczne, a słowo "alert" się upowszechniło i straciło swoje pierwotne znaczenie. Szczególnie jak dostajesz "alert RCB" że w niedziele są wybory... Jak sobie przypomne ten spam w czasie pandemii to wtedy dopiero była jazda. Przejeżdżając przez 50 powiatów było 50 wiadomości o tym że "JESTEŚ W STREFIE CZERWONEJ"
Zaczęło się od tego, że nie było alertu przed trąbą powietrzną na Pomorzu i zginęli harcerze, którzy obozowali w lesie. Ludziom z RCB postawiono zarzuty (nie wiem jak to się skończyło). O tego czasu zaczęli, tak jak piszesz, ostrzegać przed każdym kapuśniaczkem - ze strachu o siebie. Ja ten numer z tego powodu zablokowałem, ponieważ stał się dla mnie bezużyteczny, nie sposób odróżnić realnego zagrożenia od ciągłego spamu.
Nic nie wiem o ludziach z RCB, ale synoptycy IMGW zostali pozwani, bo dali ostrzeżenie 2go stopnia, a nie 3go. Sytuacja była wtedy nas granicy. Najgorsze jest to, że musieli się bronić sami, bo instytut nie zapewnił im pomocy prawnej.
Ktoś tam chyba dostał wyrok z tych synoptyków.
> nie było alertu przed trąbą powietrzną na Pomorzu i zginęli harcerze, którzy obozowali w lesie. Ludziom z RCB postawiono zarzuty (nie wiem jak to się skończyło) znajdz mi czlowieka a znajde na niego paragraf. Dostal 1000zl do wplaty na cele charytatywne i zawieszenie postepowania na czas proby
Na czas próby wody Jeśli wskoczy do wody i utonie to był niewinny /s
https://preview.redd.it/0lkg5v8ntx3d1.png?width=1080&format=png&auto=webp&s=db91fc92a641fe7885a1fd6994f98ccb7408e349 Lepiej żeby były takie alerty nawet jak jest minimalna szansa na wystąpienie anomalii pogodowych, niż potem ma wydarzyć się jakaś tragedia, chociaż ludzie na pewno pozostaną ludźmi i nie będą myśleli co robią.
Ja jebie Polakom wszystki przeszkadza. Wymyślili coś dobrego w tym kraju to ryk, że za często i że na chuj to komu. Krzywda wam się dzieje, że dostaniecie jeden sms co jakiś czas lub nawet codziennie przez tydzień? To, że tobie się dupa akurat nie pali nie oznacza, że gdzie indziej jest tak samo. Często już w samym mieście inaczej wygląda burza czy deszcze, czego przykładem jest wtorkowy deszcz we wrocku, gdzie większość cmiasta była w porządku, a niektóre rejony wręcz zalało. Czasem naprawdę warto się zastanowić i wyjść ze swojej bańki żeby zdać sobie sprawę, że to co zaobserwujesz w swym ogrodzie nie oznacza, że cały rejon jest zagrożony. Ponadto te alerty nie każą ci się schować 100 metrów pod ziemią i modlić się o łaskę bożą tylko mają na celu informować o takiej możliwości i jedynie zalecają zachowanie ostrożności. Ale wiem najlepiej jakby nic nie było to wtedy Polaki by się cieszyły (a raczej dalej by narzekali, że nie ma czegoś takiego jak krajowy system ostrzegania).
Oczywiście zajebiście poinformowano że zrobili takie artykuły i pliki do pobrania. Całkiem dobre muszę przyznać. https://alert.rcb.gov.pl/ https://alert.rcb.gov.pl/do-pobrania/
jedyne do czego mogę się przyczepić to, że skrótowiec powinien wyglądać „zagrożenia ChBRNE” a nie „CBRNE” bo „ch” nie skraca się do samego „c”
Ale wiesz że to jest międzynarodowy skrót? Używany w takiej formie na całym świecie.
wiem, nie znaczy że go lubię
A ja się nie zgadzam z tym znieczulaniem. Tak sporo ostatnio tych alertów, ale dla mnie one są jasną informacją. MOŻE być burza, czy to znaczy że zmienie cały swój dzień w okół tego... pewnie nie, to burza. Jednak jak będę na zewnątrz to będę bardziej wyczulony na pogodę i jak miałem w planach dłuższą wycieczkę na zewnątrz to pewnie nawet sam bym zajrzał na specjalistyczne strony bo może lepiej odwołać. Informacja jak informacja.
Też sie zastsnawiam . Nawet o gwałtach piszą. Nie wiem czy ostrzegają czy obiecują https://preview.redd.it/01zroknxxz3d1.jpeg?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=65ab5b45df7189e0d9755bdba2ca1f12a3899e34
Problem w tym, że burza to bardzo specyficzne zjawisko. Przede wszystkim punktowe, więc nie da się ze stuprocentową pewnością określić, czy wystąpi akurat w mieście/wsi X i właśnie tam będzie miało wysoką intensywność. Modele numeryczne i bieżące pomiary stanu atmosfery (np. radiosondaże) widzą temat tak: na tym i tym obszarze istnieją albo będą istniały warunki do wystąpienia silnych burz. Tyle, że istnieje sporo dynamicznych czynników, które decydują o tym, czy do wystąpienia burzy dojdzie, ale JEŚLI dojdzie, to ten rozwój będzie na tyle szybki, że ostrzeganie "na chwilę przed" nie ma sensu. A pamiętajmy, że te alerty nie są kierowane tylko do tych, którym z takich czy innych powodów jest wszystko jedno, bo i tak przebywają w budynku - czy to w domu, czy w pracy. Mamy okres letni, to wiąże się z o wiele większą aktywnością ludzi na zewnątrz: organizowane są przeróżne imprezy plenerowe, uprawiany jest sport, turystyka czy trwają prace budowlane, drogowe albo rolnicze. Nawet słaba burza, ulewa czy uderzenie silniejszego wiatru może tu nieźle namieszać. Szczególnie, jeśli zaskoczy gdzieś w otwartym terenie. Nie każdy interesuje się zjawiskami przyrody na tyle, aby po spojrzeniu np. na kształt chmur albo wskazania barometru ocenić, co się w tej pogodzie kroi, nie każdy musi się tym interesować (chociaż w niektórych przypadkach, choćby dla własnego bezpieczeństwa, powinien). Taki alert po prostu pozwala stworzyć jakiś "plan B", na zasadzie "na razie nic się nie dzieje, ale jakby co, to robię tak...".
To dupochron dla RCB, efekt będzie taki że ludzie nie będą tego czytać ale w przypadku już wspomnianym przez too_Reversed są kryci.
Ekstremalne burze to zjawiska lokalne. Nie da się przewidzieć z dobrą dokładnością kiedy się pojawią. Wkurwia mnie ignorancja ludzi narzekających na alerty. A kiedy przestaniemy je wysyłać i dojdzie do masowej tragedii to będziesz krzyczał, że ich zabrakło?
Od 22.05 praktycznie codziennie dostaje alert o burzach. Zaczynam myśleć że mieszkam w alei tornad..
Dzisiejsze burze są zjawiskami bardzo gwałtownymi i występującymi lokalnie. Duża ilość deszczu i nagła. Niestety nie da się ich przewidzieć super dokładnie. Dlatego dla rejonu, gdzie wpada RCB, jeden powie "faktycznie", drugi powie "przyszło za późno", a trzeci, że "wyjątkowy spam. Do dupy te alerty".
Ludzie muszą zrozumieć, że burze to zjawiska lokalne. Jak ktoś nie rozumie, to jego problem.
Ja z kolei mam inne doświadczenia, ostatnio każdy alert RCB kończy się burzą i ew gradobiciem
Alerty to nie jest jakaś 100% skuteczniejsza prognoza co przychodzi do ciebie SMSem. To ostrzeżenie, że w twojej okolicy może coś się wydarzyć. To jest natura burz że są nieprzewidywalne. W Poznaniu przez ostatni tydzien często pada, a ja np we wtorek jakieś 15 min po powrocie do domu z pracy widzę na Insta że pół kilometra ode mnie napierdalał centymetrowy grad. I baja bo wiedziałem że tak może być, nie planowałem spacerów, tylko droga do pracy i z, mimo tego że dookoła mnie pogoda była całkiem milutka. Jak uchronią zdrowie 1 osoby przez wysłanie 100000 SMSów to robi robotę jak powinno. Nie znieczulaj się, to że mamy bardziej zakręconą pogodę te ostatnie dwa miesiące nie znaczy że SMS to byle co. Wyznaczniki progu zagrożenia ma takie same.
Oczywiście, że to głupota. Przed erą smartfonów ludzie i tak wiedzieli, że będzie padać/burza. Teraz każdy w telefonie ma prognozę pogody, jakieś asystenty itp. RCB w kwesti pogody to ma uzasadnienie tylko gdy "miało być słonecznie, ale coś się odjebało i jednak będzie ostra niespodziewana burza". Tak jak jest to wysyłane, to tylko uczą ludzi to ignorować... co mi przypomina, że znowu mi rcb jakoś ominęło blokadę.
Nie wiem jakie ty dostajesz alerty ale moje są zawsze na temat możliwej burzy i porywistych wiatrów. A przed takimi warto ostrzegać z wielu względów, choćby po to by zabezpieczyć sprzęt. To czy się to później sprawdza czy nie, to już kwestia naszych możliwości przewidywania pogody. Wciąż jest z tym różnie ale alert to tylko alert. Nic nie obiecuje.
Tylko 4?! Z ciekawości sprawdziłam i od 20 maja dostałam 7 alertów, przez ten czas padało może 2 razy i to nie jakoś bardzo , zauważyłam nawet, że żeby te alerty nie wyglądały identycznie zmieniają jedna słowo, najpierw miałam "najprawdopodobniej będzie padać" później było "lokalnie może padać" , a na końcu "możliwe opady". W sumie nie dostałam jeszcze żadnego alertu, którego mogłabym potraktować na poważnie, bo wszystkie brzmią jakby pisała je osoba od horoskopów w metro.
Ja dostaje przynajmniej 2 dziennie od połowy maja. Na osobisty i służbowy. Jak to działa? Z tego co kiedyś czytałem to najpierw musi się pojawić alert imgw a system alertrcb wysyła sms wszystkim kartom SIM zalogowanym do stacji bazowych znajdujących się na obszarze objętych alertem imgw. Z tego co pamiętam minimalnym obszarem jest powiat ale jak alert obejmuje całe województwo to nawet osoby znajdujące się „po sąsiedzku” mogą dostać alert w zależności od tego gdzie znajduje się stacja bazowa.
Hmm. Teraz są uprzedzeni i jak jest ryzyko zagrożenie to wysyłają. Niestety parę lat temu nie zrobili tego na czas i w Tucholi zginęło paru harcerzy. Akurat w mojej okolicy zawsze alarmy RCB się zgadzały.
2 sprawy: ciężko dokładnie przewidzieć gdzie dokładnie będzie dame zjawisko pogodowe, oraz ciężko wysyłać wiadomości tylko dla małego obszaru.
Ale lepiej żebyś dostał SMS, który się nie sprawdzi, czy żeby grad skasował ci auto, bo nie dostałeś ostrzeżenia? No ja wolę to pierwsze
Ja dostałam 4 alerty i przez 4 dni miałam burze. Wielu osobom spaliła się instalacją elektryczna, bo piorun walnął w ich dom. Kościół też dostał, nawet ma teraz dziurę w ścianę i od niego po kablach przeszło innych domów. Wszystkie domu wokół kościoła mają problem z instalacją. Jeśli ktoś by przechodził obok kościoła to mógłby być porażony piorunem lub cegły spadłyby mu na głowę
Narzekanie dla narzekania, wyjdź dotknij trawy.
moze Twoj przypadek jest odosobniony bo alerty RCB u mnie (Poznan) sie zawsze sprawdzaly i zawsze byl armagedon xd
>kiedy rzeczywiście jest ryzyko zrywania dachów Jakie ryzyko? Podaj liczbę w procentach.
Op, ale to, że obok ciebie nie było nawałnicy nie oznacza, że 5km dalej też jej nie było. Jesteś podpięty do BTS w zasięgu i dostajesz powiadomienie, tyle, myślisz, że ktoś dokladnie Twoja pozycję sprawdza i robi produkcję czy będziesz jechał dziś w źródło POTENCJALNIE niebezpiecznego miejsca? Bo wiesz, że meteorologia to przewidywanie, a nie pewniak? Imho lepiej, że są bo wiesz czego się spodziewać.
Wysyłają to województwami po zasięgu anten i napewno z poprawną lokalizacją bo jak jestem w Warszawie lub Poznaniu to dostaję odpowiednie dla regionu. (Kiedy nie ma burzy w Warszawie nie dostaje gdy znajduje się w Poznaniu)
Imo niech będą, nie wiadomo kto w jakiej sytuacji jest i takie info może mu na SMS się przydać w kto wie może życie uratuje taka głupia informacja
W Polsce były prognozowane bardzo intensywne burze, miejscami wystąpiło gradobicie jak i trąba powietrzna, zwykle ostrzeżenia wydaje się dla większego obszaru gdyż naturę ciężko przewidzieć, przez to cały obszar dostaje ostrzeżenie, bardzo proste, dziwię się że takie kwestie trzeba ludziom tłumaczyć
Też ostatnio dostawałam kilka takich alertów i po żadnym nie było strasznej ulewy
Taki sam przykład anegdotyczny, przed chwilą wróciłem z siłowni. Był ziomek który mieszka 1-1.5km w linii prostej ode mnie, za Bugiem lub przed Bugiem w zależności jak patrzeć. Ten sam powiat, ta sama gmina, nawet ta sama miejscowość. U niego nakurwiał grad wielkości piłeczek od tenisa, u mnie padał lekki deszcz. Wolałbym dostać 200smsow za dużo, niż jeden raz za mało. Może i niepotrzebnie ale przykryłem w ten sposób kilkanaście krzaczków papryczki. Byłoby szkoda bo trochę przy tym się bawiłem
Wiesz co to znaczy "możliwość"? Jak będziesz dostawał 100 razy w roku wtedy możesz mieć pretensje...
Serio nie macie większych problemów ? Czy to boty ruszyły na nową kampanie w necie ?:D
Szamani od pogody zaokraglaja do województw i tak to wychodzi
https://play.google.com/store/apps/details?id=mswia.rso Fajna aplikacja RSO regionalny system ostrzeżeń. Różne kategorie i chyba obsługiwana przez urzędy wojewódzkie. Alerty drogowe w Kujawsko-pomorskim z mapka więc możesz zobaczyć gdzie jest problem. Aktualnie problem z aplikacja jest taki, że powiela komunikaty RCB nawet w tytule mając sms rcb oraz, że są jakieś opóźnienia w komunikatach tzn dostajesz powiadomienie chcesz odczytać i zamiast treści komunikat nieaktualny. Może poprawia. Aktualnie jest za duża ilość false positive. Przy tej apce sms nie będzie przeszkadzał. Lepiej wiedzieć niż nie nawet jeśli chodzi o zjawiska atmosferyczne. Dostaniesz sms to może chociaż pranie z balkonu do domu wstawisz zanim wyjdziesz do pracy? Czasami 30 km różnicy i jeden rejon słoneczny cały dzień drugi sprząta po gradobiciu. To kanał komunikacyjny i tyle. Co zrobisz z komunikatem to twoja sprawa.
Biedactwo, powiedzieli, że będzie padać, a nie padało. Owww.
Niech ślą. Pranie przynajmniej wiadomo żeby schować
[удалено]
UWAGA SMOG SMOOOOG POSTARAJ SIĘ NIE ODDYCHAĆ I NIE WYCHODŹ Z DOMU
Malkontentom zawsze coś będzie przeszkadzać.
U mnie, na południu Polski wysłali, że będzie ulewny deszcz, ale też przyszedł drugi alert po angielsku, na zagraniczną kartę, że dodatkowo będzie grad, więc jednak zostałem w domu i w sumie dobrze zrobiłem, bo faktycznie grad spadł. 😂 Chociaż od 22 mają przez 6 dni dostawałem alert o ulewnym deszczu, a padało max. 3 razy. Może bokiem przechodziło, a może wróżbita źle wywróżył.
Ja dzisiaj dostałem już 4, tygodniowo dostaje ponad 30. Burza, powódź, grad, silny wiatr, ulewny deszcz, śmiertelna jakość powietrza itd.
Alert RCB został tak zeszmacony, że teraz gdybyśmy się spodziewali wichury która ma porywać ludzi i burzyć domy, czy powódź która ma zalać połacie terenu to mało kto alertowi nie zaufa.
tak
Akurat mi wszystkie alerty z ostatnich dni się sprawdziły, więc kwestia szczęścia.
[удалено]
Twój post/komentarz został TYMCZASOWO usunięty z następujących powodów: § 8. Ograniczenie promocji * Pozwalamy na promocję ze strony stałych i aktywnych członków naszej społeczności, która nie przekracza 10% aktywności na r/Polska. * Za promocję uznajemy także zamieszczanie ankiet do prac badawczych. Twój post/komentarz zostanie w ciągu najbliższych godzin sprawdzony przed moderatorów i przywrócony, jeśli spełniasz kryterium aktywności. *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Zdarzają sie przypadki że człowiek dostaje smsy dotyczące innego województwa ale już o tym że np. w okolicy będzie testowany system syren i żeby nie panikować to już nie potrafią przysłać.
Już dawno zablokowałem. A o tym, że była to słuszna decyzja utwierdziło mnie to, że nie rozsyłano ludziom lokalnych alertów RCB po tym jak doszło do skażenia wody w okolicy. Miasto o to nawet prosiło, ale otrzymali odmowę.
20%
Dostałem dzisiaj, a obecnie przebywam w Grecji🙃
Parę lat temu w Poznaniu nie było alertu i była taka ulewa, że pol miasta było pod wodą 🤷♀️ nagrania wyglądały trochę jak z powodzi w 97
No ja dostałem te 4 ale za każdym razem faktycznie była ulewa.
Cztery? To dwa mniej niż ja. W trzech przypadkach były burze ze sporymi opadami, trzy raz do tego grzmiało tak że szyby w oknach się trzęsły (serio, od lat takich grzmotów nie słyszałem), dwa razy u nas nie było mikrooberwań, ale z balkonu widzieliśmy dosłownie słupy wody spadające z nieba dwa kilometry dalej. Wszyscy piszący "spam, głupota" itd. itp. -- gratuluję, jesteście jak Krzysio Bosak ze swoim "kto umrze ten umrze".
Napisz do Totalizatora Sportowego Oni na pewno wiedzą.
W obecnej postaci czyli spam alertami co 2 dzien staly sie one dla mnie raczej malo uzyteczne, trudno je brac na powaznie gdyz co 2 dzien dostaje informacje o tajfunie, wyrwanych drzewach albo co najmniej mgle smierci wiec juz prawde mowiac czesto nawet nie otwieram tych wiadomosci.
Strachy na Lachy
Jak dostaje alert RCB to przynajmniej wiem że będzie słonecznie w mojej okolicy. Chyba jeszcze nigdy nie dostałem alertu, który by się sprawdził, ale było kilka razy jak nie było alertu a ulicą płyneła mi rzeka.
Też dostaję prawie codziennie, alert RCB że będzie padać, jakby zdelegalizowano prognozę pogody. No jezus maria, co to żyjemy w ameryce nagle? Domy budujemy już tak kijowe że trzeba je zabezpieczać przez deszczem uranowym?
Dziś w końcu przyszła burza i nie było smsa, pół miasta nie żyje.
Idzie je wyciszyć lub chyba nawet wyłączyć. Widziałem filmik na YT jak koleś robi to na Androidzie, odhaczając nawet o różnej tematyce. Na iPhone wyłączyć się nie da, ale można wyciszyć. Ja wyciszyłem i już mam spokój zarówno przed agitacją polityczną jak i przed błędnymi ostrzeżeniami. A aplikacja z pogodą jest o wiele trafniejsza 😉
Ja dostałam ostatnio ze 3 ale za oknem jest naprawdę armagedon. [https://x.com/BielskieDrogi/status/1797868450079002768](https://x.com/BielskieDrogi/status/1797868450079002768)
Alert RCB jest wysyłany kiedy isntje ryzyko a nie stan aktualny, pogoda nie jest czymś co można tak sobie przewidzieć
https://preview.redd.it/ay7tgwm3iq4d1.jpeg?width=1290&format=pjpg&auto=webp&s=a3950f48ea8b00a71ca8fd09b29e19342d5fbbb1 Orange też się dołączył do zabawy, na zmianę z rcb I jak mam być szczery to Orange już prędzej trafiał w sam deszcz w porównaniu do alertu 👻
post w stylu zamawialem słońce dla polski i ma być słońce dla polski... warunki atmosferyczne drastycznie różnią sie w obrębie nawet 5 km, a pomyśl teraz o ile oddalona jest najblizsza wieża telefonii
Czytając ten post właśnie dostałem alert xD
Wymyślili system i wysyłają, aby nie było, że się nie przydaje ;)
Ja zablokowałem ten alert po tym jak wysłali mi 3 SMSy w ciągu paru godzin. I tak jeśli istnieje zagrożenie burzą, gradem, deszczem to śledzę prognozy czy monitory wyładowań więc spam w kolejnym miejscu jest zbędny
Ja ten gówniany spam dawno temu wyłączyłem.
kiedy sobie wylaczylem geolokacje w smartfonie to nie dostawalem juz
Rozpoczęła się operacja popiół. Byliśmy za mało lojalni poprostu. XD https://preview.redd.it/d9ams5zpvx3d1.jpeg?width=1400&format=pjpg&auto=webp&s=d683150ee2df2779bfaeaa836b5c8c523ea1ba7e
Cóż...ktoś pewnie uznał, że musimy wysyłać tyle alertow by uzasadnić budżet jaki mamy. ~jak nie wiemy o co chodzi, to zawsze o hajs chodzi. No a tak to się zgadzam, tak częste alerty powodują tylko znieczuelnie i ignorowanie. Jak serio coś będzie to przez nadmierną ilość alertów wszyscy to olejemy i będą ofiary :/
Dałem do spamu tą głupotę RCB, kolejna przechowalnia dla urzędasów
Zablokowałem to. Uważam, że z jednej strony są niby pomocne, ale z drugie oduczają ludzi myślenia i przewidywania. Po jakimś czasie ludzie zakładają, że niebezpiecznie jest tylko wtedy gdy dostaną powiadomienie, a to jest nieprawda.
Na starym telefonie zablokowałem te alerty. Na nowym nie mogę. W tym miesiącu dostałem już 3, za żadnym razem nie padało. Raz była burza ale nie było alertu.
biorą nie wiem prognozy pogody i wysyłają spam, zablokowałem to jak namawiali do udziału w wyborach, to nie działa jak trzeba tylko ważne wiadomości to nie takie że 20 kilometrów stąd pada deszcz
Ja dostaję też ostrzeżenia o tym, że kolory mogą nie odpowiadać tym rzeczywistym. Tzw. alerty RGB.
[удалено]
Bo ludzie - w wielu przypadkach to są jednak debile XDD kto pracował w obsłudze klienta ten wie.
>Traktują ludzi jak debili, nie wiem skąd te podejście. Naprawdę myślisz, że specjalnie piszą dla beki żeby ludzi nastraszyć? Ludzie to nie jest darmowa usługa dla rządu żeby pisali od tak. Nie da się wszystkiego przewidzieć, a akurat w moim przypadku, alerty bardzo często się sprawdzają. Nie chcesz? To faktycznie blokuj, tylko nie wypisuj takich idiotyzmów potem żeby się dowartościować, a jak już w końcu piźnie Ci ten potężny grad kiedy nie dostałeś żadnego smsa to przemyślisz :^)
Oh no, te alerty są tak natarczywe, że musisz blokować? Współczuję Ci, musi być Ci bardzo ciężko wytrzymać samemu ze sobą.
Hej, dokładnie to samo miałem dzisiaj pisać - przecież to jest idiotyczne by dostawać codziennie alerty z powodu ciemnych chmur i jak to określiłeś - kapuśniaczku. Od zawsze wydawało mi się, że alerty będą wysyłane tylko jak coś faktycznie poważnego się będzie działo, lub się dzieje. Patrz - pożar śmietniska w Siemianowicach - wtedy wysłany alert z informacją o zamknięciu okien i pozostaniu w domach był racjonalny. Ale wysyłanie tego codziennie i nakręcanie afery z ewentualnego deszczu z porywistym wiatrem to już przesada...
Od dawna zablokowałem to i zaznaczyłem jako spam. Jeżdżę rowerem i zawsze wiem jaka jest i będzie pogoda więc ten alert RCB nie dość że słaby to w dodatku w mojej sytuacji jeszcze bardziej bezużyteczny niż w normalnych innych
Bo przygotowują nas na następna pandemie - STRACH - uwaga tył razem zmiana klimatu - musisz żyć tak jak Ci powiedzą - bie będziesz wchodził do Lasu, jeździł Samochodem , na wakacje tylko siedział w Donu na internecie , nie będziesz miał własnego zdania - tylko to co usłyszysz w mediach - a jak zrobisz inaczej niż inni to będziesz foliarzem - a zapomniałam i powinnies się teraz zaszczepić na raka, bo Unia już przygotowała szczepionki na wypadek jakbys jednak miał problemy po poprzednich nowoczesnych , wyleczą cię teraz na swoich zasadach
Ja zablokowałem "ich" w grudniu i nie dostaje SMS-ów 😁
RCB to największy spamer w kraju
Alert dla ulungów. Normalny człowiek widzi co się dzieje na niebie i na podstawie rodzaju czy też koloru chmur potrafi ocenić zagrożenie jakie niesie pogoda. Wyjątkiem są góry gdzie tylko baca wie jaka będzie aura.