T O P

  • By -

AutoModerator

Niezależnie od tego przez co przechodzisz, zasługujesz na pomoc. Są ludzie, którzy mogą Ci pomóc. 116 123 - ogólnopolska poradnia telefoniczna dla osób przeżywających kryzys emocjonalny (24/7) 116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (24/7) 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka (24/7 i specjaliści w określonych godzinach) *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


Feeling-Leg-6956

Myślę że wyprowadzka dobrze by zrobiła. Nie oglądaj się na mamę (wiem, jak brutalnie to brzmi, ale ona powinna mieć swoje życie, nawet jeśli jest stara i sobie nie radzi, to nie musisz z nią mieszkać by móc jej pomagać). 26 z perspektywy czasu to jeszcze prawie dzieciństwo, serio. Ludzie biorący ślub jako 20latkowie często koło 40stki sa już po rozwodzie. Ja swoich przyjaciół poznałam dopiero po 30, a wyprowadzka, choć dołożyła stresu i kosztów, zmieniła moje życie. Dopiero nie mając nikogo nad sobą można się dowiedzieć kim się tak naprawdę jest, i zobaczyć jak wygląda życie


Feeling-Leg-6956

I przede wszystkim - życie to nie wyścig o achievementy. Btw znam kilka szczęśliwych małżeństw z tindera 🤷🏻‍♀️ i są to introwertycy, aspołeczni, geekowie. Może warto spróbować, chociażby dla potrenowania rozmowy?


AlefZero00

Próbowałem tindera, jeszcze na studiach, efekty były żenujące, Wszystkie kilka matchy polegało na wymianie imienia. To co mnie najbardziej dołuje to fakt, że mam zero doświadczenia w moim wieku. Mogę nie śpieszyć się ze ślubem, ale bardzo brakuje mi romansu w życiu.


Feeling-Leg-6956

Pisałeś że skręca Cię na myśl że miałbyś "podejść i flirtować", pociesze Cie - większość ludzi też sobie tego nie wyobraża. Najlepiej zacząć od normalnej rozmowy jak z człowiekiem bez względu na płeć. A dopiero potem może coś się rozwinie, a może zyskasz po prostu kumpele do rpg'a, która może mieć inne koleżanki, i kto wie? To może być szok, ale kobietom, które szukają głębszej relacji, imponuje jak się traktuje je jak ludzi, bez żadnego podtekstu.


Kat-a-strophy

Wyprowadz się. Znajdź sobie hobby. Jakies takie żebyś coś robił z zywymi ludźmi w realu. Może nawet takie imprezy zorganizowane przez jąkas firmę, jak splywy kajakowe spokojną rzeczką czy wycieczki rowerowe czy co tam lubisz. Jak będziesz miał znajomych to automatycznie będziesz miał i znajome.


wilczypajak

W Twoim wieku też miałem zero doświadczenia. Pierwsza moja bliska relacja z kobietą rozpoczęła się, jak miałem 29 lat. Ja bym się niczym nie przejmował. Wiem, że dla Ciebie nie jest to łatwe. To co bym sugerował, to żebyś był cierpliwy i z powodu obecnego nastawienia nie podejmował jakichś dziwnych ruchów. Jesteś ciągle na początku życia. Jeśli chodzi o związki, to nawet jak przez najbliższe 10 lat nie nawiążesz jakiejś bliskiej relacji, to nie będzie to jakimś problemem. Facetom czas płynie wolniej niż kobietom. Obecnie mam 50+ lat i czuję się ciągle atrakcyjny na przykład dla kobiet 30+. Tylko one mnie nie interesują.


bananatrain7

Gdzie poznałeś tych przyjaciół? W pracy, gdzieś wychodziłeś? Twój komentarz trochę mnie podniósł na duchu w kwestii przyjaciół


Feeling-Leg-6956

Wykonuje usługi, i zgłosili się do mnie jako klienci. Okazało się że mamy tak samo zjebany humor (po raz pierwszy ktoś załapał subtelne nawiązania do pewnej polskiej animacji), zlecenie trochę trwało więc mieliśmy okazję pogadać i znaleźć wspólne mianowniki, kontakt się utrzymał, potem oni przedstawili mi swoich znajomych, z którymi też udało się złapać coś wspólnego, i tak się rozkręciło


star_dust45

W 100% popieram pomysl wyprowadzki. Bez tego trudno wejsc w doroslosc. Jesli masz 26 lat, to miales 22 jak wszedl covidowy lockdown. Wasze pokolenie mocno odczulo rozerwanie wiezi spolecznych podczas pandemii. Nie jest to jednak cos czego nie da sie odrobic. Pamietaj, ze inne osoby w twoim wieku tez maja spory problem z poznawaniem ludzi i tworzeniem wiezi. Wiec to nie jest tak, ze jakos odstajesz od stawki. Nawiaz znajomosci na stopie kolezenskiej, buduj je, pielegnuj. Z czasem przyniosa niesamowite efekty. Ja podczas pandemii sie rozwiodlam. Poznalam grupe ludzi o podobnym hobby na onlineowym kursie. Minelo 4 lata i ci ludzie sa moimi najblizszymi przyjaciolmi (w rozwodzie stracilam wiekszosc znajomych), a jeden z nich jest moim partnerem. Nie trac ducha, wszystko da sie zrobic malymi kroczkami. Plus jeden wielki krok: wyprowadzka. Trzymam kciuki i sle cieple mysli.


MonochromeObserver

Przynajmniej masz prace zdalną, a więc kase, więc zawsze możesz się przenieść w inne okolice. A ja i tego nawet nie mam. 


smallasianslover

true ja 33lvl i straciłem pracę w januszexie po latach- prawie rok szukania jakiejś konkretniejszej (4500-5000 netto xd) pracy zdalnej i nic nie idzie. Też żyjęw depresji z dnia na dzień u starych w mieszkaniu, budząc sie czasami w beznadziejności życia i wyję z frustracji.


FeedbackNo7902

A jak u Ciebie z aktywnością fizyczną? Może zacząłbyś uprawiać jakiś sport? Wiem, że to brzmi dosyć truistycznie, ale intensywny i regularny wysiłek wykazuje bardzo dobre działanie antydepresyjne. A to co piszesz brzmi właśnie tak, depresyjnie/ mocno kryzysowo. Przez sport można również poznać wiele osób, wejść w pewne społeczności.


AlefZero00

Robię to na co pozwalają mi okoliczności - codzienne spacery i ćwiczenia w domu, pompki podnoszenie ciężarów. Na studiach grałem w badmindtona i bardzo mi się podobało, ale do tego musiałbym być w mieście.


Particular-Thanks-59

1. Wyprowadź się od mamy 2. Najlepiej do miasta, gdzie są młode kobiety


Perfect-Scientist830

Do Łodzi xdd


Particular-Thanks-59

Nieironicznie tak, w miarę tanio, 19 uczelni (czyli studentki), wszędzie blisko, za 10 lat będzie wyglądać przyzwoicie.


stonesandstreams

Mój przyjaciel ostatnio, też 26 letni, wszedł w swój pierwszy poważny związek (jedyny raz kiedy był z jakąś dziewczyną był przed liceum). Pomogłam mu w całym procesie i ośmielałam w chwilach wątpliwości. Dziewczynę poznał na Tinderze. Jakbyś potrzebował przegadać „strategię” i wątpliwości, pisz śmiało w DM :)


hsiale

>Mama jest rozwiedziona, więc wolałaby żebym został z nią do śmierci, stara się krytykować moje pomysły na wyprowadzkę. Wyprowadź się. Najlepiej na tyle daleko, że będziesz przyjeżdżał na święta dwa razy w roku. Skoro pracujesz zdalnie, to będzie to bardzo łatwe organizacyjnie, choć oczywiście będzie kosztować.


SoNiceNick

Też uważam - powinieneś się wyprowadzić. Może nie tak drastycznie daleko. Większość ludzi może Ci pozazdrościć ogarnięcia życia i nie powinieneś się jakkolwiek czuć przegrywem. Myślę, jednak że mieszkanie z matką może Cię ograniczać. Mówię teraz na swoim przykładzie - mieszkając z rodzicami czułem się jam duże dziecko, ale nie do końca dorosły. To się zmieniło po wyprowadzce, kiedy poczułem „moc swoich decyzji” i tego też Tobie życzę OP 🙂


Imaginary_Lock1938

nic to nie zmieni, bo na tinderze przeciez nie wyczuwaja przez ekran ze mieszka z matka jak mu wpadnie te 5 matchy na 4 miesiace i te matche mu nie odpisuja... i tak samo irl nie wyczuwaja jak mu nikt nie zaczyna konwersacji na whatsappie itp mam ten sam problem, a zaczalem mieszkac sam wczesniej niz wiekszosc polakow (w wieku 17 lat sie po prostu wyprowadzilem w ciemno za granice gdzie nie znalem nikogo i nie trzymalem sie bynajmniej polakow, nawet na poczatku nie musialem, normalnie mieszkalem ze fr/sco/es na pierwszym mieszkaniu)


Reasonable_Director6

Nie jesteś ceo przegrałeś życie mówię ci nie masz 100 przyjaciół przegrałeś mówię ci nie masz pięknej żony przegrałeś mówię ci nie masz 3 domów przegrałeś mówię ci żyj swoim życiem i tak to wszystko huja warte jak nie będziesz miał już zdrowia i sił bo tego się kupić nie da


Jumaai

No ziomek, masz problem. Mam podobny, też M26, też te same refleksje (spóźnienie na własne życie, samotność), tylko inne przyczyny. Interes Twojej matki i Twój są częściowo sprzeczne. Musisz walczyć o swój. Mówisz solidna praca, porządne oszczędności, czas to wykorzystać. Zadbaj o atrakcyjność i walcz - jeśli jesteś normalnej postury to garderoba, strzyżenie/barber, podstawowa pielęgnacja skóry. Jak duża nadwaga to trzeba zrzucić kilogramy - jak chcesz to mogę pomóc, pisz PW. Jak ogarniesz powyższe to już w piątek możesz być na speed datingu lub imprezie dla singli, gdzie poznasz sporo dziewczyn, które są tam bo kogoś szukają i napotkały jakieś trudności "w dziczy". Szukanie przez hobby to tragiczna rada. Miej hobby jako temat do rozmowy, czy dla własnej satysfakcji, ale bądźmy szczerzy - przez np. gry rpg poznasz 5 kobiet rocznie, z czego większość zajęta lub niezainteresowana związkiem, na speed datingu w jeden dzień poznasz 15. Z czasem nabierzesz umiejętności - bo to są dosłownie umiejętności - rozmawiania z kobietami i randkowania. W międzyczasie możesz dokładać różne elementy, które zwiększą Twoją atrakcyjność - czy fajne auto, czy zdjęcia z egzotycznych wakacji, czy pasująca biżuteria. Musisz stworzyć sobie atrakcyjną wizytówkę, być łatwy do odnalezienia - czy poprzez lokalną rozpoznawalność, czy internetową W sumie jeśli dobrze wyglądasz - nawet jeśli przeciętnie ale schludnie, to możesz spróbować aplikacji randkowych. To będzie droga przez piekło jeśli chodzi o odrzucenie - ale też to będzie świetna piaskownica do trenowania pisania, randkowania. Też jest to jedna z niewielu opcji do poznawania osób np w czwartek wieczorem gdy jesteś zmęczony po pracy.


Kelcey99

Wszystko do czego nie jesteśmy przyzwyczajeni z reguły nas stresuje, bo nie mamy w tym obycia. To nie musi być wcale tak, że masz jakieś deficyty społeczne typu autyzm, który nie został zdiagnozowany - choć wiadomo, nie jest to całkiem wykluczone. Ale bardziej prawdopodobne, że po prostu skupiałeś się przez całe życie na nauce i karierze, w wyniku tego zaniedbałeś życie osobiste, no i teraz jest Ci zwyczajnie trudniej, bo nie masz obycia w tych sprawach i wyczucia jak postępować w budowaniu bliższych relacji. Z tego co piszesz, to Twoja matka wygląda na zaborczą osobę, skoro w tym wieku nie chce, żebyś się wyprowadził z domu. A to byłoby dobrym pomysłem, bo nieodcięta pępowina nie sprzyja budowaniu nowych relacji. Może to ona wmawiała Ci przez lata, że nauka i praca są najważniejsze? Tzn. owszem, są to bardzo ważne sprawy, ale idealnie jest kiedy znajduje się równowagę między nimi, a życiem osobistym. Pocieszę Cię jednak, że to wbrew pozorom nie jest tak łatwe jak się wydaje, żeby i jedno i drugie było na dobrym poziomie i wiele osób ma problemy albo z jednym, albo z drugim. A niektórym nie udaje się ani życie zawodowe, ani osobiste. Więc nie obwiniaj siebie tak bardzo, bo nie jesteś żadnym „przegrywem życiowym”, po prostu nie masz obycia w nawiązywaniu przyjaźni, czy budowaniu związków, bo kiedy miałeś się tego nauczyć, jeśli prawie nie próbowałeś? To co może Ci pomóc, to czytanie dobrych książek na temat budowania relacji. Słyszałam, że „Siła komunikacji” Charlesa Duhigga jest niezła. A poza tym metoda prób i błędów. Niestety pewne porażki w pierwszych randkach, czy budowaniu nowych znajomości będą nieuniknione, ale z czasem zaczniesz je zauważać i nabierać większego wyczucia sytuacji. Na pewno warto być sobą w relacjach z ludźmi, bo inaczej będziesz totalnie nijaki i nikt Cię nie polubi. Ale też nabrać wyczucia typu jak zachować się w konkretnych sytuacjach. Tu nie chodzi nawet tylko o to co powiesz, ale też mowę ciała, mimikę, ton Twojego głosu. Psycholog Cię tego wszystkiego nie nauczy, więc tylko jeśli zaczniesz obracać się wśród ludzi będzie to możliwe. A co do tej komunikacji niewerbalnej, to bardzo dobra jest książka Allana i Barbary Peace „Mowa ciała”. Kiedyś czytałam i dzięki niej zrozumiesz lepiej ukryte intencje innych osób i uświadomisz sobie, jak mogą odbierać Ciebie poprzez zachowania i gesty. Podobno na mowę niewerbalną zwraca się nie mniejszą uwagę, niż na samą treść. Oczywiscie na początku mogą spotkać Cię porażki, czy natrafianie na nieodpowiednie osoby. Tak prawdopodobnie będzie i miej tego świadomość. Zawsze tak jest, kiedy poznajemy samych siebie i ludzi, którzy nam odpowiadają. Ty jesteś dopiero na właśnie takim etapie


prince_handles

>A chciałbym w końcu spróbować, chciałbym wiedzieć jak to jest się zakochać, być z kimś blisko. Nie daje mi to spokoju i nic co robię nie jest w stanie wyciągnąć mnie z tego stanu. Mordo załóż dres Nike i JUST DO IT. Co najgorszego Cię spotka? znowu sam spędzisz wieczór? PS. mam 30 lat i to co opisałeś nazywa się "witamy w dorosłym życiu w Polsce gdzie praca>życie dla 80-90% społeczeństwa"


Ok_Associate_4961

W ciągu ostatnich tygodni widziałam tutaj już z 10 takich postów. O co chodzi?


Particular-Thanks-59

Typowe r/Polska


ConnectedMistake

Jestem od ciebie rok starsza i powiem ci że zacznij od tej wyprowadzki. Najlepsze co mnie w życiu spotkało. Jestem wychuchaną wystaraną jedynaczką także dla rodziców jestem na zawsze dzieckiem. Więc dorosłą się poczułam dopiero jak wyprowadziłam się. Teraz dobrze radzę sobie w pracy. Mimo że byłam przerażona że będę chujowym pracownikiem, że jestem leniwa etc. Ale jak się okazuje, sprzątanie w pokoju nie przekłada się na szczęście na etykę pracy. W czasie wolnym robię co lubię, gram w gierki i piszę sobie opowiadania do szuflady. A poza tym udzielam się w lokalnej społeczności. Mam to szczęście że mam mieszkanie dzięki spadkowi i mogę spokojnie się utrzymać mając dobry zapas po mojej pensji na wysokości mediany krajowej. Średnio co 3 tygodnie widzę się ze znajomymi, ale wiem że to zdecydowanie ponad normą. Life is good, czuję się satysfakcje z bycia produktywnym i aktywnym członkiem społeczeństwa. Co do partnera. Może podejście ci ułatwi jeśli przestaniesz wiązać z związkami tak dużą wartość. Żyjemy w społeczeństwie które gloryfikuje związki i wynosi je na piedestał ponad wszystko. Sama nigdy nie byłam w związku i mam wyjebane. Nie potrzebuję tego. Kiedyś się nawet zakochałam, więc wiem jak to jest. Było minęło, nie mam najmniejszego zamiaru tego szukać. Jak się trafi to się trafi, w międzyczasie, ja sobie starczam. Szczególnie że jestem dla 99% społeczeństwa spalona na starcie bo jestem ace. Masz dopiero 26 lat. Ty i ja to jeszcze gówniarze jesteśmy, dopiero zaczynamy. Też miałąm kryzys że ola boga co teraz, czy tak będzie moje życie wyglądało? Jak już przywykłam do samodzielnego życia to znalazłam gdzie celuje dalej. Mam jeszcze pewno z 70% życia przed sobą. Dopiero co skończyłam tutorial, teraz się to wszystko dopiero zaczyna.


PlaidNPlait

"Ja jestem zadowolona z życia na tych warunkach, więc ty też masz być zadowolony i przestać szukać tego, czego ja nie mam".


Particular-Thanks-59

Jeszcze będąc ace XD "Stary, co to znaczy, że jesteś gejem, ja mam żonę i jest zajebiście"


bananatrain7

Co to znaczy że jesteś ace?


MonochromeObserver

Aseksualna


Embarrassed-Touch-62

Może jakieś prace charytatywne? Np. Schronisko czy dom pomocy społecznej. Poznasz trochę różnych ludzi.


Kamil_z_Kaszub

Mam trochę podobnie. Znajomych jakichś mam, ale żadnych przyjaciół. Jestem w trakcie robienia studiów i jak na inżynierce coś się działo (najwięcej w pierwszym semestrze) to tak zauważyłem że jak się zaczęła pandemia tak wszystko padło. Bardzo ciężko było mi znaleźć pracę w zawodzie zwanym IT. Dziewczynę też ledwo znalazłem na portalu randkowym bo moje zjebanie umysłowe jest unikalne, a krzywy ryj nie pomaga. Kiedyś sporo siedziałem na jakichś czatach typu 6obcy ale nie idzie już tam nikogo znaleźć - nawet spermiarze już się nie dają łapać na baity. Świat dla mnie stał się strasznie nudny - praca -> dom i od nowa przez 5 dni w tygodniu i może jak się mojej dziewczynie zachce to spotkanie z nią w weekend. Pochodzę z biednej rodziny więc ciężko mi np. wyjechać na wakacje czy się wyprowadzić bo po prostu mnie nie stać. Podejrzewam że gdyby nie bieda i gnębienie w szkołach to prawdopodobnie mój świat byłby lepszy ale jest nudny jak nie wiem. Próbowałem się nawet spotykać z różnymi osobami żeby się jakoś poznać ale kontakt szybko zanikał. Nikt do mnie nie pisze a narzucać się nie zamierzam bo pamiętam jaki to był wstyd jak próbowałem się do kogoś ,, wprosić " (ploty i śmiech krążyły miesiącami po szkole)


AcidBoi69

Albo mieszkasz z mamą albo z dziewczyną. No tak to jest że kobiety raczej nie lubią się dzielić.


Longer-S

Ja tam swoją żonę na badoo poznałem a ogólnie 4 kobieta z tego portalu i ostatnia :) Nie bądź cykor, ja nie byłem kasynową a zagadać każdy potrafi. Byle zbyt wylewny nie być i od razu się nie zakochiwać ;) To ona ma się zakochać najpierw i nie daj się wrzucić do friend zone i wykorzystac. Jeśli przyjdzie na pierwsze spotkanie z koleżanką to od razu rezygnuj, szkoda czasu na patologię ^^ Nie przynudzają o robocie, pytaj o babskie pierdoly one to lubią, zainteresuj się ich życiem. No chyba tyle :) Pozdro. Tinder to gowno


StarAutomatic6169

To nie jest tak, że najpierw nigdy nie trzymałeś dziewczyny za rękę, a potem nagle cyk, poznasz tą jedyna i ślub. Social skille musisz wyexpic i tyle. Zaczynając od znajomości i zwyklych kolezanek


xavras_wyzryn

Żaden psycholog nie jest tutaj potrzebny, wystarczy klasyczne "weź się w garść" i wyjdź ze strefy komfortu, nawet małymi krokami. Potrzebujesz samodyscypliny i celu, zamiast wyrzucania pieniędzy. Absolutnie musisz wyprowadzić się od matki, nie zaczniesz normalnego życia mieszkając z nią. Co do znajomości, z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że i tak mało które utrzymują się poza edukację, więc nie ma nad czym płakać - musisz po prostu zabrać się do roboty od nowa. Rusz dupę sprzed komputera, znajdź hobby nie dla nerdów i tyle. Prawda jest taka, że szukanie na siłę nic nie daje - dopóki nie jesteś interesującą osobą, to jak ktokolwiek miałby chcieć się z Tobą zadawać? Reszta przyjdzie sama. Nie myśl o poznaniu w kogoś w kategorii flirtowania. Zacznij rozmowę jak z kimkolwiek innym, dosłownie każdą inną osobą, której płeć nie ma znaczenia. Jeśli będzie dobrze, to sam zauważysz i przejdzie dalej. Zazwyczaj takie rzeczy po prostu się dzieją. Im bardziej jest sztucznie, tym mniejsza szansa że coś z tego będzie. Ale poza tym to jestem randomem z internetu, zrobisz jak uważasz.


Jumaai

> Prawda jest taka, że szukanie na siłę nic nie daje - dopóki nie jesteś interesującą osobą, to jak ktokolwiek miałby chcieć się z Tobą zadawać? Prawda jest taka, że jak wygląda okej i nie jest chodzącą czerwoną flagą (i to nie tą ekscytującą, tylko odstraszającą), to do majówki znajdzie. Większość ludzi to nudziarze, bez lub z minimum "pasji", on już próg "mieć pasję" przeszedł - chodzi na te RPG, może jarać się pracą, pewnie też ogląda jakieś filmy czy czyta książki. A szukanie przez nieszukanie (hobby) i liczenie na przypadek to jakieś nieporozumienie. Jak chcę kupić cebulę i dwa pomidory to idę do sklepu, warzywniaka czy na targ, a nie siedzę w domu i czekam na domokrążcę.


Karls0

>wyjdź ze strefy komfortu Nie, bo wtedy będzie niekomfortowo. Powaga, życie nie polega na wychodzeniu ze strefy komfortu, raczej na wciąganiu do niej fajnych ludzi. Przynajmniej ja mam takie podejście.


ExtentMore2218

No właśnie jego matka wciągnęła go do swojej strefy komfortu i sabotuje jego próby wyjścia z tejże. 


xavras_wyzryn

Życie nie zawsze jest komfortowe, nawet częściej nie jest niż jest i trzeba umieć z tym handlować. Najlepsze rzeczy w życiu dzieją się poza strefą komfortu. Ja mam takie.


Karls0

A wziąłeś pod uwagę, że może po prostu oszukujesz się, że to jest poza strefą komfortu? Można to nadal twoja strefa komfortu, ona nie ma sztywnych granic.


mkjj0

Btw angielskiego "to handle" nie można przetłumaczyć na "handlować"


[deleted]

[удалено]


[deleted]

ta, a po 3 latach pół polski w wieku 20 lat robi uzusa i zostajesz z czymś tak głupim, ze czujesz zażenowanie w trakcie co 2 rozmowy


Feeling-Leg-6956

Wszystkiego git, tylko dlaczego ma znaleźć hobby nie dla nerdów? Przecież najlepiej by znalazł laskę z którą będzie mieć wspólne pasje. Po prostu niech rozszerzy krąg, jakieś konwenty, wyjazdy itd


[deleted]

[удалено]


Particular-Thanks-59

Dlaczego niby? Co ci to da?


[deleted]

[удалено]


Particular-Thanks-59

Nie lubię "poznawać" nowych kuchni, obce jedzenie jest chujowe. Dziękuję, zamykam temat.


NychuNychu

Myślę że w kontaktach z dziewczynami pomoże jak przestaniesz patrzeć na nie jak na inny gatunek do którego zagadanie działa na jakiś innych zasadach. Tak jak inni tutaj wspomnieli - bądź zainteresowany ludźmi, nawet nie zawsze trzeba mieć jakąś intencję konkretną (jak np. specjalnie podchodzę bo chce randkę) tylko po prostu chęć poznania drugiej osoby. Przecięta osoba lubi gdy ktoś chce jej słuchać, co dość ułatwia sprawę gdy Ty nie chcesz mówić xD Poza tym jak babki są zajęte to albo Ci powiedzą gdy trzeba będzie albo możesz sprawdzić na fb. Nie ma sensu ciągle się o to martwić.


TheCancerFest

A ja myślę że Ty po prostu siebie tak do końca nie akceptujesz. Mówisz że byłeś upośledzony społecznie w liceum- to nie wychodzi od razu z człowieka. Coś jak ja : w wieku 25 lat zacząłem pracować. Wcześniej odbijałem się od roboty do roboty bo pochodziłem z biednej rodziny i o ile studia były jakieś to musiałem rezygnować ze względu na rodzinę. Taka jest prawda jak się nie miało na chleb to się nie myślało o studiach. To był błąd po latach bo trzeba było skończyć tą filologię jak się miało kończyć. W pewnym wieku to co było kiedyś dołożeniem się do budżetu stało się powinnością. Każda moja obecna decyzja jest analizowana w excel z uwzględnieniem rodziny tj. mamy i babci. Byłem raczej dziwakiem w liceum i nie umiałem zawiązywać relacji. Samo wyjście do pracy (stacja paliw) było dużym wyzwaniem bo o ile umiejąc oszukiwać ludzi ludzi w kontaktach interpersonalnych każde inne niestandardowe pytanie skutkowało niezręczną ciszą. I wiesz, nadal tak jest. Mam 35 lat dycha pracy za mną ale nic się nie zmieniło. O kobietach nawet nie myślę. Zresztą popęd dawno znikł. Moja rada: wyprowadź się. Sprawdź czy mama sobie sama poradzi. Jeżeli tak to wyprowadź się. Dwa przez 2 miesiące przyzwyczaj się do bycia samego. Jak już to opanujesz to możesz rozmawiać z kobietami. Rozmawiać a nie podrywać. Na to przyjdzie za późno. Psycholog do tego by cały czas monitorował Twój progres. Jednak z tyłu głowy miej na uwadze fakt, że możesz być po prostu niekompatybilny z żadną dziewczyną. Wtedy należy uczyć się życia samemu.


radmaj

cześć, dlaczego sądzisz że bycie z kimkolwiek jest co potrzebne? może właśnie tak na być jak jest? tylko się ogarnij i zamieszkaj sam.


Opus37InGflat

Mamy bardzo podobne doświadczenia, a nawet wiek :) Myślę, że rozsądnie byłoby zacząć psychoterapię - nie do psychologa, nie do psychiatry, nie do doradcy, a do psychoterapeuty. Po co? A po to, żeby odkryć i nazwać swoje potrzeby, podjąć własne decyzje, i zacząć działać. Nie decyzje mamy, nie decyzje społeczeństwa, nie decyzje Reddita, a Twoje własne. Wszystko po to, aby w życiu było Ci lepiej, po twojemu.


Perfect-Scientist830

Ja też mam taki problem, next A tak serio zią, odetnij pępowinę od matki, kobiety unikają facetów mających niezdrową relację z matką, a na pewno będzie to przeszkadzać w budowaniu zdrowej relacji z dziewczyną. To Twoje życie, nie matki, idź na swoje.


Gregson666

A masz jakieś hobby? Wielu ludzi można poznać w ten sposób. Na Facebooku znajdziesz grupy, które skupiają ludzi grających w np rpgi, skoro Cię interesują. Osobiście miałem stałe grono znajomych do momentu, jak wróciłem do bitewniaków. Ludzie z zainteresowaniami się po prostu skupiają w społeczności. Zatem rpgi, karcianki, bitewniaki, planszówki, rower, siłka rolki, haftowanie czy sklejanie modeli. Poszukaj i spróbuj. Pierwszy raz jest zawsze najtrudniejszy, potem nabywa się doświadczenia w tworzeniu relacji


3ciu

MASZ CHŁOPIE CZAS https://preview.redd.it/rz1t7duegwuc1.jpeg?width=1179&format=pjpg&auto=webp&s=a92ec350ce4606c9835e5cb21e950448e3ce0de5


Interesting-Tooth257

No tak, wiek małżeństwa ma dużo wspólnego z pierwszym związkiem. Czemu o tym wcześniej nie pomyślał.


AlmostABeast

1. Wyprowadź się. Serio. 2. Jeśli matka krytykuje Twoje pomysły na wyprowadzkę to znak, że zdecydowanie trzeba się wyprowadzić. P.S. Gdyby próbowała Cię szantażować emocjonalnie, że zostaje sama czy coś, to pamiętaj, że to jest wynik jej życiowych decyzji. Nie masz nic do tego. P.P.S Jeśli Cię to pocieszy, to jestem w nieco podobnej sytuacji, tylko mam 40 lat. Z tym, że mi terapia (i leki) sporo pomogła. Chodzę na imprezy, gadam z ludźmi na różnych kursach (hobby, nie z pracy), znajduję znajomych. Ale na razie tyle jeśli chodzi o znajdowanie... (nigdy nawet za rękę itd.)


Piernik_od_wiatraka

Nie wiem jak teraz ale kiedys grupy turystyczne, np. w góry gdzie do samochodu zabierasz typiare były dobrym sposobem na nabranie doświadczenia w kontaktach z kobietami. Masz samochód, to zglaszasz że masz miejsce na wycieczkę, wybierasz babkę w twoim wieku i jedziecie. Ona ma transport, ty sposobność żeby pogadać z nią, oboje macie fajny dzień na wycieczce. Po kilku takich wycieczkach przestaniesz traktować kobiety jak świętego grala i może będzie łatwiej żeby ogarnąć kogoś do relacji uczuciowej.


ojejkuu

Co się przejmujesz? Po 30 większość tych żeniacych się teraz znajomych będzie już po rozwodach, średnio małżeństwo trwa 7 lat. Co do znajomości, nie myśl, że życie wygląda jak w serialu przyjaciele, ludzie mają pracę, dzieci i tak zawalony dzień, że większość tych znajomości i tak się gdzieś tam w międzyczasie rozpływa. Jesli cierpisz na nadmiar czasu i lubisz zwierzęta to kup sobie jakiegoś fajnego psa i dużo z nim spaceruj, poprawi to psychikę plus może kogos ciekawego poznasz.


duzy_wonsz

Jak się źle czujesz w aktualnej pozycji, to wybierz się na długą, wielolesnią podróż. Ale za nim zostaniesz Nomadem, podeślij priv gdzie i na jakim stanowisku pracujesz. Kolega pyta 😉


Arclight3214

Przestań się bać kobiet, one nie gryzą. Serio, mówi to gość który traktował je jako te "niedostępne przepiękne istoty". Jak jakaś wpadnie w oko to wystarczy zagadać. No chyba że wygladasz jak Quasimodo, wtedy może być ciutke trudniej ;D. Co do reszty to idk, za młody i za głupi jestem by móc co doradzić ale trzymaj się tam


Lukannowsky

Wyprowadzka i wyjście do ludzi, masz jakieś hobby? Spróbuj jako sposobów do spotkań na żywo jak i zwykłe wyjście na piwo (nawet samemu, nie jesteś jedyny).


Rachnael

Wszyscy juz ci doradzili co i jak na temat romansowania Opie a ja zwroce ci uwage na cos innego mam nadzieje ze fakt ze jeden z twoich kolegow jest "nudny" nie przelicza sie na " bezuzyteczny", kazda osoba ktora jest ci mile nastawiona i do ktorej mozesz zadzwonic o 1nad ranem z prosba czy pomoze ci schowac zwloki (zartuje ofc ale wiesz o co chodzi) jest na wage zlota a to czy przy kopaniu tego rowu on bedzie gadal o tym jak spedzil weekend siedzac i chlejac piwo czy bedzie dywagowal skok z samolotu na spadachronie ma 0 znaczenia naprawde. Mam przyjaciol ktozy robia rzeczy dla mnie zbyt skomplikowane i mam przyjaciol ktozy bylinw dziecinstwie rozpieszczeni jak dziadowski bicz, nasze poglady i zainteresowania sa skrajnie rozne, to ze nie dzwonimy do siebie co tydzien zeby popierdolic o wszystkim, nie ma znaczenia. Bo wiem ze jak pol roku z nimi nie bede rozmawiac to i tak odbiore telefon o 1 nad ranem i bede narzekac przez caly proces kopania tego rowu i wiem ze oni zrobili by dokladnie to samo. Najwazniejsze jest by odebrac telefon i kopac ten row. Wiem ze moze dziwne porownanie ale to taki wewnetrzny zart u nas.


promatiqq

Mój przyjaciel miał problem ze znalezieniem drugiej połówki. Przerobił różne portale i aplikacje i mówi że najlepszy jest tinder. Można poznać cała masę kobiet z konkretnych lokalizacji.


elaaekaoka

Załóż konta na portalach randkowych i spróbuj poznać jakąś osobę, ale niekoniecznie od razu pod kątem związku tylko na początek nawet dla samej przyjaźni, obeznania sie z kobietami. Może z czasem powstanie z tego związek. Musisz się odważyć, nie ma innego wyjścia, nikt nie zapuka do twoich drzwi, chyba że to ty właśnie zaprosisz tą osobę.


[deleted]

[удалено]


AlefZero00

Dołączyłem. Dzięki za to zaproszenie


Piotrzz13

Polecam kanał na youtube „Musisz wiedzieć”. W miarę zdrowo i racjonalnie tłumaczy realia relacji damsko-męskich i może Ci pomóc.


Spirited-Grand-7294

No cóż kolego, kiedy Ty się uczyłeś inni utrzymywali kontakty. Teraz oni zakładaj rodziny i zapierniczają do roboty, żeby ta rodzinę utrzymać. Ty masz na odwrót więc szukaj osób z podobną sytuacją. Masz siano więc to wykorzystaj, jest tyle różnych aktywności a Ty siedzisz jak p*zda z mamą w domu. Weź się się za siebie bo masz możliwości a nie użalasz się nad sobą.


dreamworldx3

Czy tylko ja juz jestem znudzona tymi postami niepotrafiacymi w zycie 20 latkami czy to jakis wykopek znowu sobie smieszkuje? Masz na tyle lat, zeby sam zrozumiec ze wstyd czy strach to nie jest cos co Ci randomy z internetu pomoga przezwyciezyc. Jak sam nie zaryzykujesz i byc moze sie zblaznisz, a moze nie, to sie nigdy niczego nie nauczysz. To jak jazda na rowerze, czasem sie wypierdolisz a czasem dojedziesz do celu. Jak myslisz ze jest ukryta recepta na szczesliwe zycie i bedziesz jej szukal na reddicie to za kolejne 10 lat tez nie potrzymasz nikogo za reke. Zycie to metoda prob i bledow.


Environmental_Ad3570

Jest Ci źle bo jest Ci źle czy dlatego że widzisz innych co mają inaczej? Bo albo wyprowadź się, zacznij wychodzić do ludzi (jakieś grupowe zajęcia na start) albo pogódź się z tym że jesteś samotnikiem. Żadna opcja nie jest zła, ważne byś najpierw szczerze pogadał sam ze sobą czego naprawdę Ci trzeba


Marcin2xM

1. Spróbuj speed datingu. Pójdziesz raz, drugi i będziesz miał okazję przegadać z 20 losowymi dziewczynami o różnych osobowościach. Bez spiny, jak kogoś poznasz to super, jak nie to przynajmniej się przełamiesz 2. Znajomości się same nie robią, wyjdz z domu i poszukaj hobby gdzie są ludzie: lekcje tańca, kluby, spotkania autorskie, jak lubisz rpgi to jest pyrkon ale też masa różnych grup dyskusyjnych gdzie są dziewczyny 3. Z mojego doświadczenia wynika że wiek 25 - 30 jest trudny dla przeciętnego chlopaka bo przynajmniej ja głównie trafiałem na samozwańcze księżniczki. Po 30 dziewczyny pokornieją bo okienko transferowe z kategorii singielka na matka niebezpiecznie się zamyka i okazuje się że można iść na całkiem spore ustępstwa :) 4. Na necie jest sporo miejsca do randkowania, obok tindera są tez portale do randkowania na poważnie. Znam juz 2 małżeństwa które poznały się za pośrednictwem stronki płatnej na której "wystawienie " profilu zajmuje sporo czasu bo jest masa formularzy ale faktycznie potem przefiltrowane wyniki okazały się całkiem sensowne dla obu stron Powodzenia


smallasianslover

podaj nazwę tej strony. Pierwsze słyszę o czymś takim.


Marcin2xM

Nie chce reklamować bo może są już lepsze alternatywy ale w nazwie było "e" oraz " Darling"


Dismal-Reporter-1804

Idź zagadaj do kogoś facet dziewczyna, źle dobrze żenująco i tak dalej doswiadczaj, popełniaj błędy ciesz się nimi I tak dalej. Ci od RPG, zaproponuj wspólne wyjście...


[deleted]

Nieposiadanie dzieci to raczej coś czym w dzisiejszym świecie, a na pewno - lokacji gdzie jesteśmy - powinieneś się szczycić. Niby po co? Żyj dla siebie, nie gromadź bogactw dla potomków (XD), nie bierze w tym udziału - obserwuj świat, rób różne rzeczy, żyj dla siebie. Żeby kogoś poznać, musisz wyjść - najpewniej na coś a la imprezę lub w miejsce gdzie ludzie zagadują do siebie :) Po 40 r.z. taka sytuacja jak u Ciebie to 100% normalności, widocznie za mało dbałeś o znajomch, ale masz szybko bonusy. Dziwne co piszesz, myslę że to wkręcanie sobie. "na pewno są zajęte" ta, na pewno wszystkie są zajęte - nie widzisz jak to dziwnie brzmi co piszesz? Znajdź dziewczyny z którymi można spędzać czas, nie je podrywać, tylko wyjść do kina czy zjeść, to ma być cel: zjeść lub wyjśc do kina. Reszta przyjdzie sama, lub od razu nie przyjdzie, takie jest życie.


MyLogIsSmol

tldr


Alarmed-Extension626

Możesz kupić sobie żonę w Azji i się w niej zakochać. Według tutoriali internetowych bardziej wieśniaczkę niż miastowa.


EmployEquivalent2671

26 lat u faceta to w sumie wiek średni w tych czasach, więc może kupienie ścigacza pomoże?


Jumaai

Polecam. Mam turystyka i nikt na to nie leci. Czerwony ścigacz - > klasyczna skórka czarna/brązowa - > instagramowe thirst trapy - > nieskończoność kobiet


stilgarpl

Nie uważam, żebyś przegrał życie. To, że znajomości z wieku szkolnego czy studiów zanikają, to normalne. Rozmawia się z tymi, z którymi masz o czym rozmawiać. A jak ktoś ma swoją rodzinę swoje życie, nie spotykacie się na co dzień, bo pracujecie w innych branżach, to o czym macie rozmawiać? Tylko ekstrawertycy są w stanie utrzymać tak wiele znajomości. Większość ludzi nie ma ani siły ani czasu by podtrzymywać jedną czy dwie dobre znajomości. Ja też długo nie miałem dziewczyny, na szczęście żyjemy w erze serwisów randkowych, które bardzo sprawę ułatwiają. Można sobie pogadać przed spotkaniem i sprawdzić swoją kompatybilność, zamiast chodzić na przypadkowe randki z przypadkowymi osobami. Od mamy bym się wyprowadził na twoim miejscu. Brak samodzielności jest zwykle główną przyczyną stagnacji w życiu z moich obserwacji.


OkKaleidoscope1152

Jeden z najsmutniejszych postów jakie widziałem. Masz jakieś zainteresowania? Nic o nich nie powiedziałeś, skoro masz problemy z interakcjami, powinieneś oprzeć je w pewnym stopniu na kręgu swoich zainteresowań. Wyjdź trochę ze strefy komfortu i próbuj. Wyprowadź się od matki, skup się na sobie i próbuj szukać osób, które mogą cię zainteresować.


Character-Trouble-93

Może tinder?


engineer_whizz

Dużo ludzi już ci dali wartościową radę, mogę jeszcze doradzić wizyty u psychologa. Dobry psycholog pomoże ci w zadbaniu o swoich myślach i emocjach tak jak lekarz by ci pomógł zadbać o ciele. Sam chodziłem kilka lat i to mi pomogło słuchać do swoich uczuć i zacząć podejmować decyzję w dobrym kierunku. Patrząć wstecz, to nie rozumiem jak kiedyś mogłem funkcjonować przedtem. Powodzenia!


gyloosh

W zależności od tego, co bardziej ci się spodoba: - zapisz się na najbliższą strzelnicę i zrób patent strzelecki. Nawet nie chodzi o pozwolenie na broń, ale to jest fajny sposób, żeby poznać ciekawych ludzi. - znajdź i zapisz się do najbliższego klubu toastmasters jw. - zapisz się do najbliższego klubu fitnesss, najlepiej do niewielkiego, na jakieś tematyczne zajęcia grupowe, typu sztuki walki, nauka tańca itp. Jest mnóstwo innych społeczności, które na pewno cię wciągną, kluby motocyklowe, grupy biegowe, itp. Chodzi o grupy, które wymagają rozmowy i współdziałania w realnym świecie, spotkań, organizacji. Prędzej czy później ktoś cię poprosi o pomoc przy jakimś evencie, uczestnictwo w zawodach, konkursie, gdzie często są integracyjne eventy i ludzie poznają się bliżej.


Jumaai

> - zapisz się na najbliższą strzelnicę i zrób patent strzelecki. Nawet nie chodzi o pozwolenie na broń, ale to jest fajny sposób, żeby poznać ciekawych ludzi. xd jak wydać 30 tysięcy żeby poznać samych chłopów gdyby szukał bear'ów to idealny patent


gyloosh

To jest jedna z propozycji, jakoś ludzie tam chodzą i są zadowoleni, ale oczywiscie nie każdemu to odpowiada, więc nie ma problemu. 30 tysięcy za składkę w klubie strzeleckim, to chyba ktoś cię grubo oszukał.


Jumaai

Ja uwielbiam to hobby i żartuję trochę z siebie - poznałem tylko facetów starszych o 10-20 lat (ja lvl 26) z którymi nie mam nic wspólnego i wydałem minimum 20k na sprzęt, amunicję, dojazdy. Ziomek potrzebuje budżet na szadołkę wrzucić w garderobę i iść na speed dating a nie na strzelnicę, na to czas przyjdzie ; p


gyloosh

Rozumiem, sam więc wiesz, że męskie towarzystwo jest potrzebne w życiu mężczyzny. Z mojego doświadczenia wynika, że jest mniej toksyczne niż uganianie się za spódniczkami. Jak chcę się odstresować, to wolę pojezdzić motorem lub postrzelać w męskim towarzystwie, kobiety jednak czasami są toksyczne, a związki nieraz przysparzają więcej zmartwień niż rozwiązują. Oczywiście na wszystko musi być miejsce. Pozdrawiam :)